Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 09, 2015 11:25 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Nie, Hańko, chora jestem, bo ja jak nie mam przymusu pójścia do pracy to mi się organizm wyluzowuje i łapie infekcje :x Choruję raz w roku i prawie zawsze ma to miejsce w wakacje. Normalne, grypopodobne coś, katar, bolące gardło.
Bombki to "Wysokie drzewo i oko" :D Tall Tree and the Eye - według artysty, Anisha Kapoor'a.



Birfanko, do tych zamarzających rur jeszcze nie doszłam :D Ale chyba dziś skończę książkę.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 09, 2015 11:28 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Zamarzajace rury sa u Ikedy (w tej drugiej ksiazce), ona mieszka duzo bardziej na polnoc od Tokio (ale tez bez ogrzewania). Brrr :strach:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sie 09, 2015 11:29 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

A, OK. To sobie jej poszukam na przyszłość :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 09, 2015 11:30 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Bardzo polecam, autorka opisuje swoje zycie z humorem, usmialam sie czytajac :lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sie 09, 2015 11:46 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Chcecie zaznać przyjemności posiadania zamarzających rur w łazience? Do mnie macie bliżej niż do Japonii :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie sie 09, 2015 11:51 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Hahaha, o nie, dzięki. Ja z radością przyjmuję fakt, że w ogóle nie muszę się z niczym zamarzniętym zaznajamiać. Poza zamrażalnikiem ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sie 12, 2015 9:07 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ale mam lipne wakacje od kilku dni :(
Przeziębienie, okres, a do tego naczytałam się strasznych smutów o maltretowanych zwierzętach (co jest naturalną konsekwencją poprzednich, bo zamiast na rowerze jeździć to siedzę w necie, to się w końcu i smuty napatoczyły) i miałam dzień przepłakany. Tyle, że w końcu wczoraj wyszłam na spacer (wejście pod górkę to wysiłek nadludzki, gdzie jest moja forma??) a smuty postanowiłam utopić w winie więc mam dziś jeszcze lekkiego kaca. Wyjść z domu nie bardzo mogę, bo czekam na paczkę z zooplusa, z drugiej strony jakbym się tak musiałą do kuriera przejechać to tam jest taki sklep w okolicy, do którego mam zawsze nie po drodze...

Dobra, wyżaliłam się. Dziś zacznę coś ćwiczyć, muszę odzyskać mięśnie :twisted: kurde, starość nie radość, kilka dni choroby i taki spadek. I w weekend pójdę na rower na bank. Mam jeszcze cały przyszły tydzień wakacji a do tego i TŻtowa firma zamyka na cały tydzień :piwa:

Wracamy do spraw przyjemniejszych: tak jak pisałam, Gaztelugatxe nie było celem samym w sobie, było po drodze. Celem było Bermeo, najpiękniejsze portowe miasteczko jakie do tej pory w bliskiej okolicy widziałam, a kocham je miłością wielką. Już sam plac, przy którym stanął autobus wzbudził we mnie ochy i achy, ale dopiero później zobaczyłam stary port. Bermeo jest wpisane na listę "muszę tam pojechać na weekend". Do tego w tym uroczym miasteczku pysznie zjadłam, co po opisywanym we wnerwionych incydencie, gdy to zostałam olana w restauracji, miało swój urok podwójny. Pyszne, domowe jedzenie, deser ledwie mi wszedł :)
Bermeo musi cudownie wyglądać o wschodzie słońca i jak tylko skończy się lato i w hotelach nastaną normalne ceny, lecimy to sprawdzić :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Śro sie 12, 2015 9:14 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sie 12, 2015 9:13 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

aaa! :1luvu: ja nie mogę wchodzić w ten wątek, bo zaraz wszędzie chcę być! :placz:

O choróbsku czytałam w moim ulubionym wątku na KŁ, dobrze, ze się poprawia :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30821
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sie 12, 2015 9:16 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Jeszcze tylko kutrów rybackich brakowało, ale pewnie wieczorem wracają. Bo że są, to widziałam na cudzych zdjęciach :)
Szkoda tylko, że plaży nie ma.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sie 12, 2015 14:42 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Miasteczko urocze.
A to koty (dla odmiany :wink: ) http://kwejk.pl/obrazek/2405469/blizniaki.html
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sie 12, 2015 15:14 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Cudne :) i ta minka prawdziwego kotka, lepsza niż Felixowy :kotek:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sie 12, 2015 19:04 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

No i co z tego, że posłanko leży odwrotnie :)
Obrazek

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sie 12, 2015 19:21 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Pasuje Jej zielony :1luvu:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw sie 13, 2015 8:43 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Zielony i w psi rzucik ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw sie 13, 2015 10:36 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Tosiunia jest kochana :D Wystarczy poklepać dłonią w jakąś powierzchnię poziomą, powiedzieć "hop" i ona wskakuje. Nie wie za bardzo, po co, ale skoro pańcia poleca, to znaczy, że warto :)

Skarpeciarz mnie niepokoi - nie roznosi jej energia, a to dziwne u niej. Czekam na kupę, jak to na miau bywa ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka i 67 gości