tak -vitopar
jak daję psom mięso -to wyrzucam koty z kuchni
koty głupie nie są, wiedzą kiedy psy mniej więcej dostają mięso -strasznie pilnują swoich miejscówek w kuchni
szczególnie Patmol i Garfi
jak je wyrzucę -drą się pod drzwiami od kuchni i usiłują się przekopać przez drzwi
wiec zawsze im zostawiam jakieś mięso - ale w sumie to tylko pogarsza sytuację
bo następnego dnia znowu jest cyrk od początku
ale
jak im nie dam
to chodzą za mną do samej nocy i lamentują wniebogłosy
Garfi to płacze normalnie , a Patmol wcale nie jest cichszy
z drugiej strony -jak mam serca drobiowe -to mieszam w blenderze z krwią i drożdżami i skorupkami i olejem z łososia
i daję tez kotom
a jak mam udka z kurczaka czy wołowinę czy indyka - to bez maszynki, a tylko w blenderze -ciężka sprawa i czasochłonna żeby to mielić
no i nie mam tauryny -zamówiłam i ma być w przyszłym tygodniu.może za dwa
więc jedzą samo mięso, bez suplementów -to w sumie tez nie jest dobrze; szczególnie ta tauryna jest ważna -tauryna jest w suchej karmie
ale jak Patmol zje michę mięsa (naprawdę dużo jest w stanie zjeść, tyle co Caillou) toi wątpię żeby jadł jeszcze chrupki
a wczoraj Patmol miał takie jakieś czerwone oczy -
nie mrugał nimi, nie wyglądał na chorego, zachowywał się i jadł normalnie
no i oglądałam go w sztucznym świetle, bo zanim wróciłam do domu -to już zbyło ciemno
tak że może to było od światła
ale z drugiej strony -inne koty nie miały takie czegoś
Garfie jak wróciłam do domu -to wyglądał niewyjściowo i mrużył jedno oko i lamentował
ale jak zjadł mięso - to już normalnie patrzył i skończyło się mrużenie i lamentowanie
Ryjonek jest wściekła bo przestawiliśmy meble w pokoju, a dokładnie 1 łózko w inne miejsce, i przykleiliśmy 3 listwy -a to nie koniec przyklejania
i nasikała na każdą listwę
na pewno ona -bo tylko ona tak sika w ten sposób
i w ogóle jak mnie widzi to patrzy na mnie z wielkim wyrzutem