Trójkot birmański n° 1

Ja bardzo przepraszam, ale gdzie są przednie Puszkowe łapki na zdjęciu "siedzącym", hę?!

kalair pisze:FIFINKA?!

Wiedzialam Kalair, ze zgadniesz! :lol:

haniaszaraf pisze:Ja bardzo przepraszam, ale gdzie są przednie Puszkowe łapki na zdjęciu "siedzącym", hę?!

No jak to gdzie... lewa ma przycisnieta do boczku, a prawa schowal za grzbiecikiem... ciekawe, co w niej ma, ze tak ukrywa! :twisted:

Birfanka pisze:
kalair pisze:FIFINKA?!

Wiedzialam Kalair, ze zgadniesz!

Ja też wiedzialam, że zgadnę! :mrgreen:

Birfanka pisze:
haniaszaraf pisze:Ja bardzo przepraszam, ale gdzie są przednie Puszkowe łapki na zdjęciu "siedzącym", hę?!

No jak to gdzie... lewa ma przycisnieta do boczku, a prawa schowal za grzbiecikiem... ciekawe, co w niej ma, ze tak ukrywa!

Muszę uwierzyć na słowo :roll:

Fajny ten schowek

milego dzionka , ja latam dzis na miotle

Witajcie! Milego dzionka tez zycze

Anulka, prosze, rzuc mi odrobine wigoru do latania na miotle, bo mi inspiracji brakuje, a tez trzebaby sie sprezyc... w wiosennym sloncu widac jak pod lupa wszelakie kurze i pylki na meblach

Albo moze choc z jedna krewetke, to jej miotle wcisne :mrgreen:

Fifinka mi sie rozochocila!

Chyba pozazdroscila Mayi figlarnosci :ryk:

Przemywalam oczy Pupuszowi, mialam polozone obok przygotowane waciki, kapsulke z serum fizjologicznym, ligninowe chusteczki, Fifinka sie krecila w poblizu. Bylam zajeta, bo jedna reka przytrzymywalam glowe delikwenta, a druga wacik, czulam, ze Fifinka mi sie kotłuje pod łokciem, ale nie zwracalam uwagi, bo Pupusz sie wiercil i nie chcialam go szturchnac w oko. Zreszta zaraz uslyszalam oddalajacy się tętent krzepkich łapek. Zuzylam jeden wacik, siegam po nastepny....

NIE MA!

Figlarka nr 2 zagarnela wszystkie i ganiala w amoku po korytarzyku z pelna paszcza wacikow :lol:

Birfanko to Fifinka musiała komicznie wyglądać z wacikami w paszczy.

Mój obecny tymczasik z przyborów kosmetycznych, to pasjami lubi pałeczki do uszu. Wczoraj w czasie sprzątania powygarniałam kilka z różnych kątów.
Co prawda nie były ukradzione. Sama mu dawałam.
Oraz papier toaletowy, z którego robi wycinanki. :twisted:

Papier musiałam zacząć chować.

Co do energii i mi by się trochę od Anulki przydało. Energii lub sprzątających krewetek. :mrgreen:

Wprawdzie na święta wyjeżdżam i gruntownie sprzątać nie muszę, ale jeszcze trochę do sprzątania jest.

Lista do adopcji wielka ,tylko te domki jakos malo o sobie pisza .....a jak juz pisza to by biedne zwierzatka do roboty chcialy zagonic...ja juz ciut na miotle polatalam u siebie , popracowalam z oolimpijka i teraz do mamy sie zbieram , potme u siebie pracuje i tak to bedzie leciec

Birfanka pisze:Witajcie! Milego dzionka tez zycze
[....]Fifinka mi sie rozochocila! Chyba pozazdroscila Mayi figlarnosci [....] Figlarka nr 2 zagarnela wszystkie i ganiala w amoku po korytarzyku z pelna paszcza wacikow [....]

Lafi i Saphirka też tak robią..Kochają waciki, muszę pilnować. :mrgreen:

Z tymi wacikami w paszczy wygladala, jakby zwiala dentyscie z fotela :lol:

A jak zaczela pluc merdajac wywieszonym ozorkiem, bo jej sie wata tam wczepila w "haczyki", to juz w ogole wygladala swietnie :ryk:

Jesli chodzi o paleczki do uszu, to ona tez je lubi do zabawy, ale prawdziwa fiksacje na ich punkcie ma Pupusz, szalu dostaje i kradnie mi spod rak. Pilnuje bardzo i daje im do zabawy tylko pod moim dozorem, bo boje sie, zeby nie zezarly...
A papieru toaletowego tez musze pilnowac, czyli uwazac, zeby luzny koniec nie zwisal, bo Fifinka pasjami lubi rozwijac z rolki i robic perforacje :twisted:

Cesarzowa natomiast uwielbia perforowac swymi okazalymi klami wszelkie kartony i tekturki-np. okladki ksiazek i czasopism, koperty, pudelka, teczki na dokumenty-sporo juz tak przyozdobila gustownym szlaczkiem w naroznikach :mrgreen:

No, z papierem mam spokój, bo Kretki nie mają do toalety dostępu. Ale właśnie waciki, i pałeczki są towarem pożądanym. :ryk:

mimbla64 pisze:Birfanko to Fifinka musiała komicznie wyglądać z wacikami w paszczy.
Mój obecny tymczasik z przyborów kosmetycznych, to pasjami lubi pałeczki do uszu. Wczoraj w czasie sprzątania powygarniałam kilka z różnych kątów.
Co prawda nie były ukradzione. Sama mu dawałam.
Oraz papier toaletowy, z którego robi wycinanki.
Papier musiałam zacząć chować.

Co do energii i mi by się trochę od Anulki przydało. Energii lub sprzątających krewetek. Wprawdzie na święta wyjeżdżam i gruntownie sprzątać nie muszę, ale jeszcze trochę do sprzątania jest.

Z energia oszukalam ....od rana wypilam juz ponad litr pepsi.....co spowodowalo mi ,ze cisnienie chyba mam jakies normalniejsze i moge dzialac:)

Birfanka pisze:Z tymi wacikami w paszczy wygladala, jakby zwiala dentyscie z fotela
A jak zaczela pluc merdajac wywieszonym ozorkiem, bo jej sie wata tam wczepila w "haczyki", to juz w ogole wygladala swietnie
Jesli chodzi o paleczki do uszu, to ona tez je lubi do zabawy, ale prawdziwa fiksacje na ich punkcie ma Pupusz, szalu dostaje i kradnie mi spod rak. Pilnuje bardzo i daje im do zabawy tylko pod moim dozorem, bo boje sie, żeby nie zeżarly...
A papieru toaletowego tez musze pilnowac, czyli uwazac, zeby luzny koniec nie zwisal, bo Fifinka pasjami lubi rozwijac z rolki i robic perforacje
Cesarzowa natomiast uwielbia perforowac swymi okazalymi klami wszelkie kartony i tekturki-np. okladki ksiazek i czasopism, koperty, pudelka, teczki na dokumenty-sporo juz tak przyozdobila gustownym szlaczkiem w naroznikach

Birfanko czyli papierów, książek, czasopism, porozkładanych mieć nie możesz?
Moja Łapka jest taka, że w ogóle papieru nie rusza. Kochana :1luvu:

Ale tymczasik Tymek to jest papierożerca. :twisted:

A ja w domu w papierzyskach pracuję, a ten tylko wskakuje na biurko, na stół i się czai. I jakby nie pilnować, zawsze mu się uda perforację zrobić.

Anulko, a jak takie domowe akwariowe krewetki w ogóle wyglądają?

Trójkot birmański n° 1

Kto przegląda forum