» Sob lut 07, 2009 20:44
Jestem nareszcie, Kasia dzięki za przekazanie wieści!
Musiałam się położyc, bo już poprostu na oczy nie widziałam, a dziś kolejne czuwanie.
Melcia miała w lecznicy rano, prawie 40 stopni, ale jednak to mniej niż w nocy.
Najpierw nie dostała sterydu, ale był kryzys, Melcia zaczęła się dusić w trakcie kroplówki.
Dostaje naprawde bardzo wolno, przecież mała kroplówka (ok. 100 ml najwyżej) zajmuje nam ok. 2 godzin.
Melcia zaczęła bardzo szybko oodychać, hiperwentylacja, serduszko zaczęło walic jak szalone, oczka zaszły trzecią powieką, oczywiście od razu została odłączona, no i dostała steryd.
Wyszłyśmy na dwór, świeże powietrze jakoś ją otrzeźwiło też.
Bardzo ładnie dziś zjadła, wypiła sama soku z aloesu, oddech średnio, katarek męczy. Leży koło mnie.
Małgosiu, zraz też zerkne do Bandytki, nie wiem, jak ceny jedzenia normalnego,ale weterynaryjne mocno podrożały, wetka mi też mówiła, w grudniu a/d puszeczka był po 5 zł, a teraz 7,20 chyba!

*

*

*

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!