Ciepło się zrobiło to pomyślałam sobie że Feluś się męczy w domu i wystawiłam gościa na balkon , słoneczko świeci lekki zefirek powiewa no żyć nie umierać
Tylko nie przypuszczałam że moi sąsiedzi będą latali w około swoich domów z mordem w oczach i szukali sprawcy tych ogłuszających okrzyków
Od 4 dni próbowali namierzyć co tak strasznie wrzeszczy (świadczy to o ich inteligencji bo wystarczyło głowę podnieść do góry )i dopiero gdy z miną niewiniątka zapytałam czy im Feluś nie przeszkadza kapnęli skąd to się drze
;Ależ nie pani Kasiu nawet tak fajnie się drze















