Skarpeciarz i Tosia - Przeprowadzka (new teeth-new life)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 06, 2015 20:20 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Topsz, to czekamy na fotorelację :kotek:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 07, 2015 8:02 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Będę tak powoli, bo nie mogę znaleźć znośnej wersji mojego ulubionego programu do obróbki zdjęć, strzeliłam focha, zainstalowałam nowy i muszę się nauczyć :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt sie 07, 2015 8:56 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Zacznę od odwrotnej strony, czyli od dnia drugiego i od czegoś, co było celem wycieczki nadrzędnym (a przyjamniej tak mi się wydawało). Bo parę godzin później przekonałam się, że ostnieją cuda innej kategorii bliższe memu sercu niż budowle sakralne.

San Juan de Gaztelugatxe.
Obrazek Obrazek

Jest wysepką połączoną z lądem przy pomocy mostu. Na szczycie góry jest kaplica-pustelnia pod wezwaniem świętego Jana, datowana na wiek X.
Do kaplicy idzie się po schodach, jest ich ponoć 241, nie sprawdziłam, bo jak weszłam na pierwszych kilkanaście to nogi zrobiły mi się jak z waty i stwierdziłam, że nie będę rżnąć głupa tylko się poddam.

Obrazek Obrazek Obrazek
A w okolicy wysepki znajduje się biotop, obejmujący również niedaleką wyspę Aquech.
Obrazek
Jak to z baskijskim bywa, nie wiadomo, co dokładnie oznacza Gaztelugatxe. Gaztelu to zamek, a gatxe albo odnosi się do "aitz" czyli "skała", do "gatxe" - "zły" albo do "gatxa" - trudny.

Jak jest na samej górze musi nam Alienor opowiedzieć ;)

Było tak pieruńsko gorąco, że przez chwilę chciałam wracać do hotelu, na szczęście po wyjściu z powrotem na przystanek okazało się, że wieje przyjemny, chłodny wiatr i zmieniłam zdanie.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt sie 07, 2015 10:40 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ależ fantastyczne miejsce!
A wyplumkać się w pobliżu dało?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 07, 2015 19:41 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Nie, niestety nie, najbliższa plaża jest w oddalonym o kilka kilometrów miasteczku, a poza tym kąpiel jest zabroniona ze względu na biotop i żyjątka przeróżne.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt sie 07, 2015 19:59 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ależ zjawiskowe widoki :1luvu:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39533
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob sie 08, 2015 10:20 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

No, naprawdę robi wrażenie.
Rozchorowałam się, jak zwykle na wakacjach. Organizm widzi, że nic nie musi to się wyluzowuje przestaje bronić. No nic, do poniedziałku powinno być w miarę dobrze, dziś chyba najgorszy dzień.
Spróbuję po południu wrzucić resztę fotek.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob sie 08, 2015 20:37 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Wspolczuje choroby i zycze jak najszybszego wyzdrowienia!

Widoki przepiekne :1luvu:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob sie 08, 2015 21:34 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Oo, dziękuję. Na poniedziałek zaplanowałam wyzdrowieć przynajmniej na tyle, żeby jeść z przyjemnością, bo póki co kompletnie straciłam smak.
Z rowerem poczekam, i tak ma padać ;)
Czytam sobie "Japoński wachlarz" i oczy mam jak spodki ze zdumienia 8O

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob sie 08, 2015 21:53 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

O, prawda? :)
Tez czytalam z fascynacja. I nawet sobie te poprzebierane mangowe japonskie dziewczyny poogladalam na jutubie, faktycznie odjazd.
Ostatnio przeczytalam tez druga ksiazke o zyciu w Japonii, tylko na prowincji-autorstwa Polki, ktora wyszla za Japonczyka. Zupelnie inna, ale tez bardzo ciekawa: "Zycie jak w Tochigi. Na japonskiej prowincji"-Anna Ikeda.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sie 09, 2015 9:20 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ja też je oglądałam :D wyobraźnia nie wyrobiła, musiałam się podeprzeć obrazem.
No i te maleńkie mieszkanka :strach:
Lepiej to mi dziś nie jest, ale przynajmniej szuję gorzki smak kawy :roll: no nic tam, na dziś miałam zaplanowane dokończenie książki ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 09, 2015 9:25 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ze malenkie to jeszcze pikus w porownaniu z brakiem ogrzewania w zimie i zamarzajacymi lazienkami :strach:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sie 09, 2015 10:06 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Ten brak ogrzewania w zimie mnie nie zdziwił, bo podobnie jest na południu Hiszpanii. Chyba dopiero niedawno zaczęli budować mieszkania z centralnym ogrzewaniem. Ja rozumiem, że tam jest w lecie cholernie gorąco, ale w zimie jest zimno i wilgotno, w mieszkaniach po 16 stopni :roll:

Wrzucam parę dzieł sztuki spod Guggeneima ;)
Pajęczyca Mama, Puppy (za psem kolejka do muzeum ;) ), Wysokie drzewo i oko:
Obrazek Obrazek Obrazek

Rmon Rubial, czyli pierwszy Lehendakari - prezydent Kraju Basków, i druga część instalacji. To powinno wyglądać tak, że on idzie w kierunku tego czegoś, ale ludzie mi tam stali :twisted:
Obrazek Obrazek
http://i.imgur.com/nMBn0Kc.jpg

I samo muzeum:
Obrazek
Muzeum jest nowe (1997) i postawione z rozmysłem absolutnym. Bilbao było miastem przemysłowym (co niestety widać, przedmieścia są dość paskudne) i gdy skończyło się wydobycie rudy żelaza, zaczął się problem. No to wymyślili sobie, że zrobią muzeum i przekształcą przemysłowe miasto w miasto artystyczne. Udało im się, bo mimo, że stara i nadrzeczna część Bilbao jest bardzo ładna, to dopiero muzeum zwabiło całe tłumy turystów.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie sie 09, 2015 11:06 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

Swietne fotki! :)

Co do ogrzewania, ba, zeby choc te 16 stopni (tyle miewalam zima w sypialniach i w lazience w poprzednim domu przy wlaczonym ogrzewaniu :twisted: ), ale Ikeda pisze o najwyzej 8 stopniach w mieszkaniu, a czasem i ponizej zera, rano trzeba czekac, az rury w lazience odmarzna :strach:
W polnocnej Japonii klimat jest zdecydowanie chlodniejszy niz w poludniowej Hiszpanii, ale w tradycyjnym budownictwie nie ma ogrzewania, bo Japonczycy uwazaja, ze zimno jest zdrowe i dobroczynne Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie sie 09, 2015 11:21 Re: Skarpeciarz, Tosia (II) - wątek hiszpański

A te bombki to "Wysokie drzewo"? :lol:
Niedyskretne pytanie - chora jesteś, bo się strułaś na wycieczce? :|
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka i 67 gości