
Dyziulek nieustannie mnie zachwyca. To jest absolutna moja wielka (dosłownie) miłość.






Dopiero wczoraj jak wróciłam do domu to zdałam sobie sprawę jaki mały jest Rysiek w porównaniu z Dyziem. No i ten Rysiowy ogon




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szelmaa pisze:Tylko go trzeba pilnować, żeby się po jajkach - tfu! - po skorupkach nie wylizywał.
Szelmaa pisze:dziękujemy za życzenia
O ile Dyziowi nie odbije, to Dyziowego ciachu-ciachu będziemu unikać, jak się tylko da. Dyziulek jest wielki facet z tendencjami to nadmiernego rozrastania się. Istnieje wyzyko, że kastracja tenencje te tylko by pogłębiła, więc jeśli tylko bedzie się pilnował, to nic drastycznego go nie spotka
dzisiaj gLutek został wreszcie wpuszczony do sypialni. Umościł się w swojej wieży obserwacyjnej (na stelażowym regale IKEA) i śpi. Ale jak zasiura... to ja nie wiem, co mu zrobię
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości