Ja wiem, że człowiek by chciał myk-pstryk i żeby już wszystko było w porządku. Ale tak, jak pamiętam, jak opowiadałaś, z nim coś się działo od ładnych paru tygodni. Teraz trzeba się liczyć z tym, że rekonwalescencja potrwa mniej więcej tyle samo . Jest osłabiony, ma słabszą odporność, teraz niech dużo je i odpoczywa. Na harce przyjdzie czas.
Wydaje mi się, że je całkiem ładnie.
250 gram to jakby 2,5 saszetki (przeliczając tylko na mokre). Moje średnio też tak mniej więcej jedzą.
Musisz się uzbroić w cierpliwość, leczyć, karmić, dopieszczać

