Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

[genowefa]

Taaa.. A zabierzesz lejka Kizię? Ale...chciałabym rudego

Kizi ie zabiorę, a Rudego i tak dostarczę

Ile Wam się kotów mieści do auta??? Bubor pewnie już nie śpi, ja od dzisiaj też...

To jest bardzo niebezpieczne pytanie Jak jeszcze zadawałam się z niejaką jopop, to sama się dziwiłam ile kotów do mojego auta się zmieści Raz złapałyśmy 11 kotów na jedno posiedzenie.

[Paluszek]

TO jednak lepiej ograniczcie się do Tulca dla bubora... bez nawet najpiękniejszego rudego. Może szefowi Puchasiowi nie przypaść do gustu i co???J ak sprzątam, to mam wrażenie, że cztery koty mi wystarczą (jak głaszczę, to niekoniecznie ).

[Paluszek]

Biedny Tulec nie pojedzie ...
A u nas ale się będzie działo !!!

[genowefa]

A u nas ale się będzie działo !!!

Oj będzie się działo

[Paluszek]

Oj działo się. Punktem kulminacyjnym był zapachowy festiwal w wykonaniu Jeżynek Wstrząsające efekty!

Szesć kotów w domu, a teraz jakby żadnego - pospały się. W końcu jak się zje dorosłym kotom z michy, trafi do kuwety, pobawi sznureczkiem, porzuca myszki, to nawet Jeżyn Wielki jest zmęczony... A co dopiero siostrzyczka.

Będziemy donosić co słychać, na razie syki dużych kotów i popiskiwania małej, jak straci brata z oczu.

Wobec powtórki festiwalu zapachowego muszę kończyć bo niestety jedynie szybka reakcja ratuje życie (mnie ofkors).

[genowefa]

Oj działo się. Punktem kulminacyjnym był zapachowy festiwal w wykonaniu Jeżynek Wstrząsające efekty!

Oj tak, śmiechu było co nie miara Po ogarnięciu "zapchów" wszysy wrócili do spożywania napoczętych deserów Czyli wszystko zostało w rodzinie
Jednak przyznam się szczerze, że pierwsze o czy pomyśłam to: Co by było, gdyby takie coś przytrafiło się podczas odwożenia kociaków do domków "z ogłoszenia". Włos mi się zjeżył na karku

[genowefa]

No i co taka cisza Rozniosły chałupę czy co?

[Paluszek]

No po prostu nie ma czasu - jak to przy małych dzieciach. Trzeba tulić, bawić, oswajać, gadać do nich, dogłaskiwać resztę kotów żeby nie czuły się zagrożone. A reszta tak się zintegrowała w obliczu najazdu pchełek, że śpią wszyscy razem na jednym łóżku (Mizia w budce):

[Wielbłądzio]

A jak szczyl - szczy ?

[Paluszek]

A oto Jeżyn kolarz:



Jeżyn piękny:



Jeżynka:



Dzieciaki śpią:




Bardzo szaleją, jedzą dużym kotom z misek, kupkają "pachnąco", ale mruczą i są przesłodkie . Duże koty nieswoje, ale Nikuś próbuje się z nimi bawić, Puchaś dziś pozwolił mi sie znów głaskać, bo się obraził wcześniej, Mizia raczej abstrahuje od maluchów, a Kizia syczy, ale niegroźnie. Chuchamy, dbamy, rosną!

[Paluszek]

A szczyl? Owszem, szczy, tylko zupełnie zmienił miejsce z powodu małych kotów. Ale bynajmniej nie przestał, niestety.

[genowefa]

Jaka integracja

Nikuś opiekował się zawsze maluchami. Pozwalał sobie wchodzić na głowę itp. Sądzę, że jako jedyny może być zadowolny z pojawienia się Jeżynek. Nikuś - zawsze zadowolony kotek

[Wielbłądzio]

Małe nietoperze

Mój Olewacz leje ostatnio na zmianę albo w kącie za drzwiami wejściowymi (śmierdzi już od zewnątrz, z korytarza, tylko czekam na to, aż sąsiedzi zechcą mnie eksmitować ) albo w kuchni na szafkę akurat w miejscu, gdzie marmurowopodobna okleina podniosła się z racji spuchnięcia płyty pod nią (a dlaczego płyta wzięła i spuchła? od wody. a skąd woda? wodą zmywałam szczyny. może niepotrzebnie zmywałam, bo smród i tak został, a jeszcze dodatkowo powierzchnia się zdeformowała ). Zaszczany nowy drapak nie chce przestać śmierdzieć pomimo Vitoparów, Urine-offów, olejków eterycznych o różnych zapachach i innych takich. Kocie szczyny rulez, w całym domu

[Paluszek]

No naprawdę powinien ktoś wymyślić jakąś genetyczną modyfikację i stworzyć kota co sika bezwonnie . Bo żeby był uprzejmy nie szczać pokątnie, to niektorym egzemplarzom nie wyoślisz w żaden sposób. Współczuję, mam to samo, folie, Vitopary, godziny syzyfowej pracy, pranie i od nowa... Teraz to jakoś lepiej znoszę (w końcu na własne życzenie mam Kizię z powrotem, mogłam mieć czysto i pachnąco, więc muszę się z tym pogodzić, skoro ją chciałam z powrotem...)

[Paluszek]

Goniągoniągoniąjedząjedząjedząznowugoniągoniągonią i uff... wreszcie śpią. Teraz rosną