

Moderator: Estraven
izaA pisze:Tika, pisałyśmy jednocześnie![]()
Tika pisze:Syczenie to jeszcze nic strasznego - u mnie jest nieustające gardłowe warczenie Soyki![]()
, kiedy Toffu tylko próbuje na nią dłużej spojrzeć
. Bo on też nie jest taki znowu aniołek
- siądzie na przeciwko niej i ją ewidentnie specjalnie wqurza
gapiąc się na nią
.
Boo77 pisze:Tika pisze:Syczenie to jeszcze nic strasznego - u mnie jest nieustające gardłowe warczenie Soyki![]()
, kiedy Toffu tylko próbuje na nią dłużej spojrzeć
. Bo on też nie jest taki znowu aniołek
- siądzie na przeciwko niej i ją ewidentnie specjalnie wqurza
gapiąc się na nią
.
Odgłosow paszczą to ja tez mam pełna gamęNajwraźniejsze sa chyba wyrzekania w naszym kierunku, no doslownie jakby chcial nam nagadać tak, żeby nam w piety poszło.
Boo77 pisze:No to ewidentnie Ty tu jesteś kością niezgody!O sąsiada względy bójek nie było.
Boo77 pisze:U mnie za to, wczoraj wieczorem byl jakiś dość dziwny spokój, Tofik był o dziwo miziasty i przyjacielski. Matylda wciąż wszędzie chodzi i wszystko zwiedza, niestety kocha kabelki, wszystkie i w każdej ilości![]()
Doszło znowu do bezgłośnego stukniecia nosków po którym Toffcio znowu odskoczył z sykiem i ogonem przypominającym bejzbola![]()
Matylda niestety mimo swojej choroby i wątłej postury nie chce okazać podległości Toffikowi, ona bardzo chce się zaprzyjaźnić ale na równych warunkach. I kiedy Toffik krzykami chce jej pokazać gdzie jej miejsce to Tyldzia przybiera najbardziej wygodną dla siebie pozę - taką w której najmniej sie chwieje - i równa z Toffikiem jest gotowa na zapoznawanie się ale na tej samej stopie ważności w naszym stadzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek i 202 gości