Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 28, 2007 8:13

Niezmiennie trzymam kciuki za to, żeby w gromadzie zapanował spokój....

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 29, 2007 20:56

Jakby lepiej.
Chyba relanium zaczyna swe dobroczynne działanie, bo od wczorajszego popołudnia Franio jakby bardziej wyluzowany.

A dziś nawet leżał 30 cm od Tośki 8O Zrobiłam im fotkę, ale coś mi aparat szwankuje i nie udało mi się zrzucić do kompa.

Poza tym koty zmęczone upałem, pokładają się na płask na podłodze i szukają ochłody. Franio i Pędzle niezmiennie głodni, Tośka jakby nie miała przez upały siły na zaczepianie Frania ;)

I tyle z nowości ....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto maja 29, 2007 21:19

Franiu,
relaksuj się, kochany :)

:ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 01, 2007 21:03

Franio powoli się wyluzowuje, mam nadzieję że to w miarę szybko pójdzie :)

Zwłaszcza, że wszystko wskazuje na to, że niebawem bedę musiała koty na 2-3 tygodnie zostawić :strach: :strach: :strach: co mnie przeraża, bo nigdy na tyle nie zostawały beze mnie.
Ale za to dzięki wyjazdowi (a raczej dzięki pracy z powodu której ten szkoleniowy wyjazd ma nastąpić) wreszcie może uzbieram na nowy drapak i nowy , porządniejszy transporter. ;)

Ciekawe tylko, jak moi ewentualni zastępcy poradza sobie z podawaniem tabletek :roll:


ale ogólnie na razie ciii ciii no bo umowy jeszcze nie podpisałam więc ... ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt cze 01, 2007 21:12

Bardzo się cieszę, że Franiowi lepiej na duszy :D
Oby tak dalej :ok: :ok: :ok:
A co do wyjazdu, no cóż - czasem się nie da inaczej.
Zastępców trzeba będzie przeszkolić, może uda się trochę pooszukiwać (u nas działa obklejenie tablety czymś mocno pachnącym, a jak naprawde mały kawalątek świństwa, to w kulce z serka topionego da się toto zeżreć :wink: )

Będziem kombinować :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 04, 2007 23:15

Koty względnie ;)

No nie, koty ogólnie dobrze, Franio się niby relaksuje, ale Tośce nie popuszcza :

http://www.youtube.com/watch?v=cXfbcvxEzNU

Zdążyłam tylko na końcówkę, ale zwróćcie uwage na tempo i efekty dzwiękowe ;)

(link nowy, film cały )

Za to za 10 dni zmniejszamy dawkę relanium, tak więc dzielny Dziadzio, który zobowiazał się kotów doglądać i nie chce słyszeć o wyręczaniu go z tego ;) , podczas mojej dwutygodniowej nieobecności będzie tylko co drugi dzień podawał tabletki .


No, ale miało być o relaksowaniu się ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:)
Ostatnio edytowano Wto cze 05, 2007 23:10 przez Ais, łącznie edytowano 1 raz

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto cze 05, 2007 7:31

:D
co tu gadać, ino patrzeć można
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 05, 2007 9:02

Jakie leniwce :lol:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30741
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto cze 05, 2007 11:20

Piękny relaks, a Franek to po prostu :love:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 06, 2007 14:02

Ais pisze:Obrazek

Pędzel 8O jaka nonszalancka poza :lol:

A Dziadzio na pewno da sobie radę ;) Pozazdrościć takiego Dziadzia :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie cze 10, 2007 20:55

Franio powoli coraz bardziej wyluzowany, i dobrze.
Mam nadzieję że dobrze zniosą tę dwutygodniową rozłąkę - to dopiero za tydzień, ale ja juzpanikuję, bo nigdy ich na tyle nie zostawiałam.

Do tego Pędzlowi paskudzi się oko, dostaje difadol, mam nadzieję że podleczy się zanim wyjadę.


Dziś nabyłam nową walizkę - moja stara torba podróżna, wieeelka i kochana, niestety dogorywa i poza tym miałam już dość noszenia, czas na luksusowy wózeczek ;)

Walizka jest piękna, duża i czerwona - ale jeszcze bardziej niż mnie, spodobała się Tośce. Najpierw się na niej ułożyła, a gdy ją spędziłam i postawiłam walizę w pionie, moja kochana koteńka uznała że kupiłam nowy drapak :twisted:
I tym sposobem Pędzel został pozbawiony swojego spańska na szafce w przedpokoju, bo to jedyne miejsce w domu ( tj wierzch szafki) gdzie waliza postawiona pionowo się mieści, a jednocześnie zajmuje całą powierzchnię i żaden kot już tam nie wskoczy. Umieszczania w poziomie nie ryzykowałam, za płaskie, wskoczą ;)
Cóż, trzeba będzie opróżnić jakąś półkę w szafie na walizę.... ja wiem, że nasz drapak się rozapada, ale akurat ten przedmiot woalałabym użytkować inaczej ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 10, 2007 21:07

Ais,
jak to się drapak rozpada.....przeciez on całkiem nowy :roll:

A tak w ogóle zapraszamy do Poznania :D Ślicznie zapraszamy do Pyrlandii 8)
Bolesław
Obrazek

agueska

 
Posty: 1040
Od: Śro gru 21, 2005 8:47
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 10, 2007 21:34

A nowy, nowy, ale Pędzel- dawna ksywa Pyra 8) - jest bardzo staranny w robieniu manicure :) i drapak po mniej więcej roku użytkowania wygląda tak ( zwracam uwage na całkowity brak górnego panela z półką, bo odpadł był)

klik powiększa
Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 13, 2007 16:16

Kilka dni temu zauważyłam u Tosi pod pachą łysinkę, z taką jakby... bo ja wiem, ranką ?

Po 3 dniach łysinek było z 5.
Przestraszyłam się nie lada, w głowie wizje domowej pieczarkarni.... dziś zatem wybrałyśmy się do D.

I co się okazało ? Domniemana pieczarka okazała się być ... komarem ;)

Tośka jest pogryziona, najprawdopodobniej przez komary lub meszki.
Widocznie ma po mnie, że mocno na to reaguje ;)
( dwa lata temu gdy meszki mnie pogryzły, miałam plackowate, niegojące się, swędzące rany o średnicy 2 cm)

Dostała na wszelki wypadek zastrzyk przeciwalergiczny i mamy wielkie ufff....

I widzę, patrząc za okno, że wpasowałyśmy się z wizytą w lecznicy akurat między jedną a drugą burzą... nie ma to jak nos do pogody :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 13, 2007 18:45

Tosia alergiczka?
Też nie miała czego wymyśleć, skoro zachciało jej się spacerów :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30741
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Lifter i 54 gości