Upiekło Ci się

Spooky orzekł, że to nie była pozycja jogiczna i wymiauczał mi że wogle jakim prawem robię mu fotki w tak bezbronnych sytuacjach jak dżemki

odpowiedziałam spokojnym tonem, że prawem opiekuna i że i tak jeśli jakiś drapieżca zobaczy tę fotkę, to go nie zaatakuje bo jest za wysoko. Zapytałam jaką więc pozycję jogi proponuje na długi weekend. Spojrzał na mnie i zapozował:

Krótki jogopis: tułów - wykręcony, nogi w siadniętym rozkroku, można je zaprzeć np. o oparcie kanapy, ogon końcem zawinięty, przednie łapki wyciągnięte, jedna może być lekko zgięta coby nie było za ciężko, głowa dumnie wyżej wraz z uszami, na pyszczku lekki uśmiech, może być pozorowany jeśli nie jest Wam akurat do śmiechu
Miauego weekendu, Drodzy Jogosani, wasz Spookyogasan 