Dzień dobry. Zaczął się już Nowy Rok. Sylwestra spędziłem w domu z Dużą. O północy usiadłem przy drzwiach od balkonu i patrzyłem jak z oknem rozbłyskują kolorowe światełka. Duża powiedziała, że jestem dzielny, bo myślała, że będę się bał i uciekał a ja wcale się nie bałem ani huku, ani światełek. Mniejszy Starszy wrócił już do szkoły. Mniejszy Młodszy siedzi w domu, bo Duża boi się posłać go do przedzkola, żeby się nie rozchorował. A już tak długo są zdrowi Jutro Duzi idą do kina. Zostanę w domu całkiem sam. I bardzo dobrze, przynajmniej odpocznę w spokoju. Całusy dla wszystkich! Dziękuję, że o mnie pamiętacie. Łatek Noworoczny.