Dorota pisze:Helikopter to taka duża ważka.
Mru
A cy wazka tes tak hałasuje?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dorota pisze:Helikopter to taka duża ważka.
Mru
maciejowa pisze:U nas dzisiaj halasowalo cos innego. Faceci pod blokiem odkurzali trawnik. I ten trawnik pozniej tak dziwnie wygladal. Jakby ogolony.
Mru zdziwiony
maciejowa pisze:U nas dzisiaj halasowalo cos innego. Faceci pod blokiem odkurzali trawnik. I ten trawnik pozniej tak dziwnie wygladal. Jakby ogolony.
Mru zdziwiony
MaryLux pisze:maciejowa pisze:U nas dzisiaj halasowalo cos innego. Faceci pod blokiem odkurzali trawnik. I ten trawnik pozniej tak dziwnie wygladal. Jakby ogolony.
Mru zdziwiony
A u nas nikt nie odkuza trawnika. Za to hałas jest u sąsiatki. Jus tseci miesiąc ma remonta
Inka
Ja już nie wiem, co to babsko jeszcze może remontować. Mieszkanie ma ok. 40 mkw, a remont z hałasami ciągnie się od połowy lutego. Tyle dobrego, że przynajmniej jej nie ma. Już nie wiem, co gorsze: hałasy remontowe czy jej obecność
Duża
MaryLux pisze:No tak, ja rozumiem, że jeśli w bloku jest dużo miszkań, to rzadko się zdarza, żeby nikt niczego nie remontował. Ale u mnie na klatce jest tylko 8 mieszkań, więc szansa na kolejny remont mniejsza. Ale dalej nie rozumiem, co ta kobieta jeszcze może remontować w tak małym mieszkaniu, skoro 2 miesiące jej nie starczyły
MaryLux pisze:No tak, ja rozumiem, że jeśli w bloku jest dużo miszkań, to rzadko się zdarza, żeby nikt niczego nie remontował. Ale u mnie na klatce jest tylko 8 mieszkań, więc szansa na kolejny remont mniejsza. Ale dalej nie rozumiem, co ta kobieta jeszcze może remontować w tak małym mieszkaniu, skoro 2 miesiące jej nie starczyły
maciejowa pisze:MaryLux pisze:No tak, ja rozumiem, że jeśli w bloku jest dużo miszkań, to rzadko się zdarza, żeby nikt niczego nie remontował. Ale u mnie na klatce jest tylko 8 mieszkań, więc szansa na kolejny remont mniejsza. Ale dalej nie rozumiem, co ta kobieta jeszcze może remontować w tak małym mieszkaniu, skoro 2 miesiące jej nie starczyły
Uwierz mi, ze moze. Nasze mieszkania sa niewiele wieksze. ostatnio wyprowadzila sie jedna rodzina. Nowy wlasciciel robi remont generalny. Łacznie ze zdejmowaniem tynkow, burzeniem scian, wymiana wszystkich drzwi, okien (chociaz byly dopiero wymieniane) i zrywaniem podłóg. Zaczynali wiercic gdzies okolo 7 rano. Musze mowic jak bylam wsciekla w pewien sobotni poranek, kiedy obudzil mnie nieziemski ryk, bo pan postanowil dwie dziurki wywiercic? Wrrrr...
kalair pisze:MaryLux pisze:No tak, ja rozumiem, że jeśli w bloku jest dużo miszkań, to rzadko się zdarza, żeby nikt niczego nie remontował. Ale u mnie na klatce jest tylko 8 mieszkań, więc szansa na kolejny remont mniejsza. Ale dalej nie rozumiem, co ta kobieta jeszcze może remontować w tak małym mieszkaniu, skoro 2 miesiące jej nie starczyły
Oj tam, Mary czepiasz sięPo prostu perfekcjonistka!
![]()
kalair pisze:MaryLux pisze:No tak, ja rozumiem, że jeśli w bloku jest dużo miszkań, to rzadko się zdarza, żeby nikt niczego nie remontował. Ale u mnie na klatce jest tylko 8 mieszkań, więc szansa na kolejny remont mniejsza. Ale dalej nie rozumiem, co ta kobieta jeszcze może remontować w tak małym mieszkaniu, skoro 2 miesiące jej nie starczyły
Oj tam, Mary czepiasz sięPo prostu perfekcjonistka!
![]()
bazylica pisze:za sobotę bym zabiła
MaryLux pisze:bazylica pisze:za sobotę bym zabiła
Bym też.
Ale i tak nikt nie przebije innej mojej sąsiadki. Kiedyś wymyśliła wiercenie w niedzielę ok. 22.30. Krótko to trwało, ale jednak...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1056 gości