Franek :) u Anioła z Krakowa :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 02, 2006 5:42

Wzajemne relacje na mojej zwierzoplanecie wskazują ze Frankotek :king: dołożył Rexowi bo Rex - ciepła klucha zaczął na niego powarkiwać... a :cowsleep: Fil jeszcze Rexa prowokuje. Wyczuł ze ma go po swojej stronie :o
Co to będzie :?: Co to będzie :?:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw lut 02, 2006 7:58

Uuuuu, poważna sprawa 8O

Franko(t) - no nieźle. Jak tak dalej pójdzie to wszyscy będą salutować na twój widok.
Tylko jak salutująca mamusia przygotuje ci jedzenie, koci dyktatorze?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 02, 2006 8:30

Fil :cowsleep: nieźle kombinuje.
Zaczepia Frankotka gdzie w kąciku, wybiega z wrzaskiem "na widok" i kładzie się brzuchem do góry. Jaki to on nieszczęsliwy, bity, i prześladowany, poddaje się, a ten nowy go prześladuje.... bo wiadomo że Franek w kącie jeszcze warczy :P
Nie wziął jednak poprawki na to ze mamunia to ma oczy dookoła głowy :wink:
Wiedziałam że zacznie nowe sztuczki :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Czw lut 02, 2006 8:48

O to to, ja tez mojemu synowi zawsze mówię: pamiętaj, matka ma oczy dookola głowy.

Gooopiutki kotecek, taki duży i jeszcze nie wie :roll: :lol: :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lut 02, 2006 15:22

Biedny Filuś, radzi sobie jak umie w sytuacji, w której już nie jest najważniejszy w domu :cry:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw lut 02, 2006 17:40

Biedny Filuś? 8O :conf:
Ja, bym tego NIE wymyśliła :!: :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob lut 04, 2006 20:29

Jakie nowe wieści?

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Sob lut 04, 2006 21:04

Franek i Filek co u Was taaak spokojnie się zrobiło... 8O

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Nie lut 05, 2006 8:19

W naszej galektyce spokój to czasem nawet byłby pożądany :wink:
Ale jak by to wtedy było to już nie bardzo pamiętam. Prehistoria.
Ale dobrze. W moim wieku to już muuuusi boleć i muuuusi się dużo dziać zebym wiedziała że jeszcze żyję :oops:

Relacje między stfforkami zmieniają się z dnia na dzień. Ledwie zdążę je poznać i opanować a już niespodzianka :!: Futrzaki zmieniają zasady :twisted:

Obok łózia Rexia nie wolno był żadnemu przechodzić. Szukałam przyczyny. :D Była to litrowa butelka lecytyny. TeZik postawił sobie "w cieniu" fotela bo ciągle kłapałam ze nie chowa - za leniwy. No to Rexik uznał zę skoro stoi blisko niego to ma pilnować. Sprzątnęłam "kość" niezgody, ale Rexiowy dozór nie ustał. Zaczęłam rozważać zmianę Rexiowego miejsca bo kinie miały problem z dojściem do qwetki. Jak się za to wzięłam to okazało się ze pod posłaniem są prawdziwe kostki :D

Filemonek zmienił tryb życia. Dostosował się do Frania. W dzień spi a w nocy wojują 8)

Frankicia "odkrywa" możliwosci przemieszczania się na różnych poziomach :kotek:
Sa już"koszty"Frankowego instynktu odkrywcy :lol:
Dzisiaj rano np 2 kubki :wink:
Problem z jedzeniem coraz większy. Ten cudowny dzień kiedy to zjadł 3 saszetki Renala to był zapewne jakiś wybieg - dawaj dzisiaj wszystko, poświecę się i zjem to będę miał wreszczie spokój.
Do wszystkiego co zabronione pędzi na złamanie karku :P
I efekt jest oczywiście taki że mu daję, bo dostawia się do psiego albo nic nie chce jeść :cry: A jak nie chcę dać to kradnie.
Wiem że robię źle, wiem ze go krzywdzę ale przynajmniej nie chodzi głodny. Dokładanie wołowinki już nie skutkuje :!:

Wczoraj sprał po kufie Rexa. Rex kłapie szczęką ale nie ugryzie. Ale Franio nawet nie próbuje uciekac. Siedzi wyczekująco... - no podejdź to dostaniesz jeszcze.... :wink:
W tej chwili właśnie wziął się za such łyskacz Filka, ale jak jemu nasypię to nie rusza.
Próbowałam podkładać Renal Filkowi ale nie dał się oszukać. Nie mam już na niego sposobu
Wczoraj pokazała się wydzielinka z noska :( no to spakowałam kota i do veta. Ale Franuś uwolnił się już w windzie a zanim dotarłam do drzwi wyjściowych wydostał sie z torby i maszerował po schodach spowrotem do góry :twisted:

Zorka chodzi na luzie. Przy krawężniku zawsze czeka. A dzisiaj....Szczęście że niedziela i uliczka osiedlowa.....
Szła przed nami.Vis a vis klatki stanęła jak zwykle, ale w pewnym momencie zeszła na jezdnię i staneła na środku jezdni. Wołam a ona nie reaguje. W osiedle wjeżdzał samochód. Facet zatrąbił na nią to ona USIADŁA i bezczelnie się na auto gapiła.... 8O :?: ...
Chyba muszę to położyć na karb sklerozy. Nie potrafię tego inaczej wytłumaczyć.
Facet mnie nawet nie zjechał.... Może ma psa :idea: :!:

To tyle w temacie - Spokój na zwierzoplanecie

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lut 05, 2006 9:23

Przynajmniej ciekawie się żyje pośród lekutko "zakręconych" czworołapów...
A Zorka - bardzo inteligentna zresztą- chciała wypróbować ludzką cierpliwość, no i się udało- a co się facet będzie w niedzielę rano rozjeżdzał po osiedlu, nie dadzą psu odpocząć, pospacerować... :wink:
A co upodobań kulinarnych Franciszka, można spróbować inne marki dla kotów z niewydolnością nerek, może zaskoczy - Hill`s k/d, Trovet Rued, Animonda Integra Protect, czy Beaphar Nieren-Diaet; albo mieszać Ipakitine z domowym żarełkiem.
Dużo zdrówka dla Wszystkich... i czekamy na odbiór... :D

Emilia1

 
Posty: 838
Od: Śro sie 31, 2005 8:17

Post » Nie lut 05, 2006 10:15

Ech, te zwierzaki nie daja Ci sie nudzic po prostu, a Frankotek, to jednak powinien nerkowe jesc...., moze sprobuj go troszke przeglodzic np przez jeden dzien? O ile mozna tak w jego stanie i przy jego sytucaji zdrowotnej,
Wymiziaj waleczne F-koty ode mnie;-)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lut 05, 2006 10:35

Własnie przed chwila Franek porwał przygotowaną słoninę dla sikorek.
Głodówka dobowa już była - obraziło się koto i sioorało psom na posłania a qpkało pod zmywarką :wink:
Jedziemy na Ipakityne.
Emilia - dzięki za wskazanie innych karm. Polecimy vetowi żeby dla nas przywiózł z hurtowni jeśli nie będzie miał dla Frania delikatesów dobrze zaopatrzonych :wink:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 06, 2006 6:21

To coraz bardziej wydaje mi się niemożliwe że Franio ma 6-8 lat.
We dnie to i owszem - stateczny starszy Pan, ale przed świtem :arrow: :idea: :?: :!: 8O
SZALENIEC :!: :!: :!: :!: :!:
Góóóóóra 2 latka :wink:
Filo ma 6 i już całe noce przesypiał a Franuś mu nie da.
Najlepsze walki i najlepsze gonitwy :P to są ok 3,00......

Żeby jeszcze udało mi się wybrnąć jakoś z jedzeniem ......
Byłoby CUUUUUUDNIE.......

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 06, 2006 6:58

Nie dodałam jeszcze że w przedporannym biegu przełajowym Panów Fkotów jedną z WIELU przeszkód była moja głowa.
No cóż jak to w sporcie - nie zawsze sie udaje :cry: i jakoś nie bardzo mogę teraz robić użytek z grzebienia .... :wink: :twisted:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pon lut 06, 2006 7:22

CUD, Elu, normalnie CUD. Nie dość, że postawiłaś Franka na nogi, to jeszcze go odmłodziłaś. :lol:

A problemy z ustawieniem jedzenia to też mam. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 56 gości