DT u Bastet ♥ Nowy Filmik ♥

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 24, 2020 16:10 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Stomachari pisze:
Bastet pisze:No właśnie... piesek. Boimy się obie, że mogłoby coś się wydarzyć. Dlatego wciąż Orficzka ogłaszam. Gdyby nie ten piesek, to by dawno Orfik już był w domku :(

W sensie że piesek nie lubi kotów? Czy że nie zna kotów?
Na pewno o tym było, ale już nie pamiętam.

Nie. Piesek jest stary. Nie widzi. Bywa nieprzewidywalny. A Orfik to żywe srebro...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon sie 24, 2020 16:41 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

jolabuk5 pisze:A co do tej pani to... ja wszystko rozumiem, nawet to, że ktoś wobec dramatycznych wydarzeń nie pomyśli o zawiadomieniu, że adopcję trzeba przełożyć. Ale właśnie zabrakło mi tego dopisku na początku SMS-a "Ja strasznie Panią przepraszam, ale..."

Mam dokładnie takie same odczucia. "Przepraszam" na początku zdania wiele by zmieniło.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 24, 2020 16:48 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

MB&Ofelia pisze:
jolabuk5 pisze:A co do tej pani to... ja wszystko rozumiem, nawet to, że ktoś wobec dramatycznych wydarzeń nie pomyśli o zawiadomieniu, że adopcję trzeba przełożyć. Ale właśnie zabrakło mi tego dopisku na początku SMS-a "Ja strasznie Panią przepraszam, ale..."

Mam dokładnie takie same odczucia. "Przepraszam" na początku zdania wiele by zmieniło.

No nie było żadnego przepraszam. Było za to: "W takim razie podziękuję pani. Pozdrawiam". 8O
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon sie 24, 2020 16:53 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Nie rozumiem ludzi...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88364
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon sie 24, 2020 17:30 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

:201463 chwała Panu ze tak wyszło
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto sie 25, 2020 0:57 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Bastet pisze:
Stomachari pisze:
Bastet pisze:No właśnie... piesek. Boimy się obie, że mogłoby coś się wydarzyć. Dlatego wciąż Orficzka ogłaszam. Gdyby nie ten piesek, to by dawno Orfik już był w domku :(

W sensie że piesek nie lubi kotów? Czy że nie zna kotów?
Na pewno o tym było, ale już nie pamiętam.

Nie. Piesek jest stary. Nie widzi. Bywa nieprzewidywalny. A Orfik to żywe srebro...

Hej :) Dopiszę się i spróbuję trochę rozjaśnić sytuację. Może Ktoś coś podpowie?
To jest właśnie Dango:
https://zapodaj.net/87d54288c13fb.jpg.html
https://zapodaj.net/7fab50f3ed8b9.jpg.html
Chociaż Kasia pisze o nim bardzo uprzejmie "piesek", to naprawdę jest to kawał psa - ponad 40 kilo wagi, bardzo silny, ma trochę ponad 10 lat. Prawdopodobnie jest jakąś mieszanką amstaffa. Znam go od kilkutygodniowego szczeniaka. Parę lat temu, po zjedzeniu trutki, którą jakiś s********n wykładał w okolicy, przeszedł bardzo poważne zapalenie trzustki. Beata, moja znajoma, wzięła kredyt na jego leczenie. Pies stracił wzrok, ma cukrzycę, jest na specjalnej karmie i na insulinie. Od małego miał problemy behawioralne. Duża część problemów ustąpiła po kastracji, niestety, nie wszystkie. Jest agresywnym tchórzem. Przeszedł trening posłuszeństwa, były też konsultacje z behawiorystą.
Wychowywał się z kotem, kot był asertywny i ustawiał go, jak chciał ;) Ale to było dawno:( Teraz boję się, że energiczny, rozbawiony kociak np. skoczy na niego znienacka, a niewidomy pies ze strachu capnie go zębami i zrobi mu krzywdę :strach: :strach: :strach: :strach:
Orfinia kocham bardzo i nie darowałabym sobie, gdyby coś mu się stało.
Prawdę mówiąc, byłam pewna, ze taki śliczny kotek będzie mógł przebierać w domkach, nie wiem, dlaczego ma takiego pecha :( Kiedy kolejny domek się rozwiał, zaczęłyśmy z Kasią rozmawiać, że może jednak spróbujemy, ale obie boimy się tego, czego przewidzieć nie można.
Mieszkanie nie jest duże, raptem 50 metrów, więc podzielić je na strefę "psią" i "kocią" nie jest za bardzo możliwe. I psy i Orfik nie lubią być zamknięte w jednym pomieszczeniu.
No, nie wiem, co robić, Kasia też nie wie i tak się bijemy z myślami.... Chciałybyśmy, żeby Orfinio miał najlepszy domek na świecie :1luvu: niestety, mój nie jest najlepszy, jest raczej domkiem rezerwowym. Ale jeżeli zajdzie konieczność i mały wyląduje u mnie, stanę na głowie, żeby zapewnić mu bezpieczeństwo.
Rozpisałam się, więc już kończę, dopiszę tylko, że będę wdzięczna za każdy pomysł czy sugestię.
A Kasię serdecznie przepraszam za zabałaganienie wątku :oops:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Wto sie 25, 2020 1:28 Re: DT u Bastet ♥ Orfik, Isia i Bastet ♥

Bastet pisze:Poraża mnie Orficzkowa uroda... :1luvu:

Obrazek

Powieki ma troszkę wystające,bo był zaspany. A pańcia chciała za wszelką cenę zdjęcie zrobić... :oops:

Uff, to rzeczywiście ryzykowne. Ale żeby TAKI zjawiskowo piękny kot nie mógł znaleźć najlepszego domu?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70083
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 25, 2020 2:50 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Rzeczywiscie bardzo piekny! Bardzo podobny do mojego Szarloty.
Fredziu, Fredziulku
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5027
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Wto sie 25, 2020 9:25 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Marmolada18 pisze:
Bastet pisze:
Stomachari pisze:
Bastet pisze:No właśnie... piesek. Boimy się obie, że mogłoby coś się wydarzyć. Dlatego wciąż Orficzka ogłaszam. Gdyby nie ten piesek, to by dawno Orfik już był w domku :(

W sensie że piesek nie lubi kotów? Czy że nie zna kotów?
Na pewno o tym było, ale już nie pamiętam.

Nie. Piesek jest stary. Nie widzi. Bywa nieprzewidywalny. A Orfik to żywe srebro...

Hej :) Dopiszę się i spróbuję trochę rozjaśnić sytuację. Może Ktoś coś podpowie?
To jest właśnie Dango:
https://zapodaj.net/87d54288c13fb.jpg.html
https://zapodaj.net/7fab50f3ed8b9.jpg.html
Chociaż Kasia pisze o nim bardzo uprzejmie "piesek", to naprawdę jest to kawał psa - ponad 40 kilo wagi, bardzo silny, ma trochę ponad 10 lat. Prawdopodobnie jest jakąś mieszanką amstaffa. Znam go od kilkutygodniowego szczeniaka. Parę lat temu, po zjedzeniu trutki, którą jakiś s********n wykładał w okolicy, przeszedł bardzo poważne zapalenie trzustki. Beata, moja znajoma, wzięła kredyt na jego leczenie. Pies stracił wzrok, ma cukrzycę, jest na specjalnej karmie i na insulinie. Od małego miał problemy behawioralne. Duża część problemów ustąpiła po kastracji, niestety, nie wszystkie. Jest agresywnym tchórzem. Przeszedł trening posłuszeństwa, były też konsultacje z behawiorystą.
Wychowywał się z kotem, kot był asertywny i ustawiał go, jak chciał ;) Ale to było dawno:( Teraz boję się, że energiczny, rozbawiony kociak np. skoczy na niego znienacka, a niewidomy pies ze strachu capnie go zębami i zrobi mu krzywdę :strach: :strach: :strach: :strach:
Orfinia kocham bardzo i nie darowałabym sobie, gdyby coś mu się stało.
Prawdę mówiąc, byłam pewna, ze taki śliczny kotek będzie mógł przebierać w domkach, nie wiem, dlaczego ma takiego pecha :( Kiedy kolejny domek się rozwiał, zaczęłyśmy z Kasią rozmawiać, że może jednak spróbujemy, ale obie boimy się tego, czego przewidzieć nie można.
Mieszkanie nie jest duże, raptem 50 metrów, więc podzielić je na strefę "psią" i "kocią" nie jest za bardzo możliwe. I psy i Orfik nie lubią być zamknięte w jednym pomieszczeniu.
No, nie wiem, co robić, Kasia też nie wie i tak się bijemy z myślami.... Chciałybyśmy, żeby Orfinio miał najlepszy domek na świecie :1luvu: niestety, mój nie jest najlepszy, jest raczej domkiem rezerwowym. Ale jeżeli zajdzie konieczność i mały wyląduje u mnie, stanę na głowie, żeby zapewnić mu bezpieczeństwo.
Rozpisałam się, więc już kończę, dopiszę tylko, że będę wdzięczna za każdy pomysł czy sugestię.
A Kasię serdecznie przepraszam za zabałaganienie wątku :oops:

Kochana. Bardzo Ci dziękuję, że napisałaś. No właśnie... I tak wygląda sytuacja... Gdyby nie Dango, to Orfik miałby już dawno najlepszy dom u naszej Marmolady18. :1luvu: A tak nie wiemy, co robić... Może ktoś coś doradzi...

A ns moim fb wczoraj wywiązała się dyskusja za sprawą Pani, u której byłam niedawno na wizycie pa, ale nawet o tym nie pisałam, bo Pani ma dom, i miała dwa koty. Oraz psa owczarka niemieckiego. Jeden kot wychodzący, grugi niewychodzący. I na tamtą chwilę ten wychodzący nie wracał od 2 tygodni. Ona niezbyt go szukała. Nie podobało mi się to. A dwa, gdyby wrócił, to dalej byłby kotem wychodzącym. A zarzekała się, że Orfik byłby cały czas w domu. Ale, powiedzcie mi jak upilnowac Orfika przy kocie wychodzącym, by też nie domagał się wyjścia? Moim zdaniem nie da się.
Tamten kot jednak wrócił. Pani wzięła w międzyczasie innego rudego. A teraz pretensje, że nie chciałam oddać, bo kręciłam nosem na to, że ma psa. Ech... Nie o to chodziło. Ale dymu narobiła. Chyba też nie oddalibyście naszego Orfika do takiego domu?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Wto sie 25, 2020 10:16 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Też bym nie oddała...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12434
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 25, 2020 10:16 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Ja też...

A jakies wieści z domku ISI?
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto sie 25, 2020 11:05 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Pewnie, że bym nie oddała!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70083
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 25, 2020 11:21 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Bastet pisze:
Marmolada18 pisze:
Bastet pisze:
Stomachari pisze:
Bastet pisze:No właśnie... piesek. Boimy się obie, że mogłoby coś się wydarzyć. Dlatego wciąż Orficzka ogłaszam. Gdyby nie ten piesek, to by dawno Orfik już był w domku :(

W sensie że piesek nie lubi kotów? Czy że nie zna kotów?
Na pewno o tym było, ale już nie pamiętam.

Nie. Piesek jest stary. Nie widzi. Bywa nieprzewidywalny. A Orfik to żywe srebro...

Hej :) Dopiszę się i spróbuję trochę rozjaśnić sytuację. Może Ktoś coś podpowie?
To jest właśnie Dango:
https://zapodaj.net/87d54288c13fb.jpg.html
https://zapodaj.net/7fab50f3ed8b9.jpg.html
Chociaż Kasia pisze o nim bardzo uprzejmie "piesek", to naprawdę jest to kawał psa - ponad 40 kilo wagi, bardzo silny, ma trochę ponad 10 lat. Prawdopodobnie jest jakąś mieszanką amstaffa. Znam go od kilkutygodniowego szczeniaka. Parę lat temu, po zjedzeniu trutki, którą jakiś s********n wykładał w okolicy, przeszedł bardzo poważne zapalenie trzustki. Beata, moja znajoma, wzięła kredyt na jego leczenie. Pies stracił wzrok, ma cukrzycę, jest na specjalnej karmie i na insulinie. Od małego miał problemy behawioralne. Duża część problemów ustąpiła po kastracji, niestety, nie wszystkie. Jest agresywnym tchórzem. Przeszedł trening posłuszeństwa, były też konsultacje z behawiorystą.
Wychowywał się z kotem, kot był asertywny i ustawiał go, jak chciał ;) Ale to było dawno:( Teraz boję się, że energiczny, rozbawiony kociak np. skoczy na niego znienacka, a niewidomy pies ze strachu capnie go zębami i zrobi mu krzywdę :strach: :strach: :strach: :strach:
Orfinia kocham bardzo i nie darowałabym sobie, gdyby coś mu się stało.
Prawdę mówiąc, byłam pewna, ze taki śliczny kotek będzie mógł przebierać w domkach, nie wiem, dlaczego ma takiego pecha :( Kiedy kolejny domek się rozwiał, zaczęłyśmy z Kasią rozmawiać, że może jednak spróbujemy, ale obie boimy się tego, czego przewidzieć nie można.
Mieszkanie nie jest duże, raptem 50 metrów, więc podzielić je na strefę "psią" i "kocią" nie jest za bardzo możliwe. I psy i Orfik nie lubią być zamknięte w jednym pomieszczeniu.
No, nie wiem, co robić, Kasia też nie wie i tak się bijemy z myślami.... Chciałybyśmy, żeby Orfinio miał najlepszy domek na świecie :1luvu: niestety, mój nie jest najlepszy, jest raczej domkiem rezerwowym. Ale jeżeli zajdzie konieczność i mały wyląduje u mnie, stanę na głowie, żeby zapewnić mu bezpieczeństwo.
Rozpisałam się, więc już kończę, dopiszę tylko, że będę wdzięczna za każdy pomysł czy sugestię.
A Kasię serdecznie przepraszam za zabałaganienie wątku :oops:

Kochana. Bardzo Ci dziękuję, że napisałaś. No właśnie... I tak wygląda sytuacja... Gdyby nie Dango, to Orfik miałby już dawno najlepszy dom u naszej Marmolady18. :1luvu: A tak nie wiemy, co robić... Może ktoś coś doradzi...

A ns moim fb wczoraj wywiązała się dyskusja za sprawą Pani, u której byłam niedawno na wizycie pa, ale nawet o tym nie pisałam, bo Pani ma dom, i miała dwa koty. Oraz psa owczarka niemieckiego. Jeden kot wychodzący, grugi niewychodzący. I na tamtą chwilę ten wychodzący nie wracał od 2 tygodni. Ona niezbyt go szukała. Nie podobało mi się to. A dwa, gdyby wrócił, to dalej byłby kotem wychodzącym. A zarzekała się, że Orfik byłby cały czas w domu. Ale, powiedzcie mi jak upilnowac Orfika przy kocie wychodzącym, by też nie domagał się wyjścia? Moim zdaniem nie da się.
Tamten kot jednak wrócił. Pani wzięła w międzyczasie innego rudego. A teraz pretensje, że nie chciałam oddać, bo kręciłam nosem na to, że ma psa. Ech... Nie o to chodziło. Ale dymu narobiła. Chyba też nie oddalibyście naszego Orfika do takiego domu?

Nigdy.
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Wto sie 25, 2020 13:20 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Nigdy bym nie oddała do takiego domu. Pani jest mało odpowiedzialna delikatnie mówiąc. :strach:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26903
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 25, 2020 21:28 Re: DT u Bastet ♥ Orfik dalej bez domu :( ♥ Isia pojechała!

Gosiagosia pisze:Nigdy bym nie oddała do takiego domu. Pani jest mało odpowiedzialna delikatnie mówiąc. :strach:

Bardzo to oględnie ujęłaś. Poczytałam wypowiedzi rzeczonej pani, gdybym powiedziała, że mi się nie podobają, byłby to eufemizm

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 53 gości