
Jak koleżanka pozwoli to cyknij Boryskowi fotkę i pokaż nam

W nowym mieszkaniu duża zamrażalka? BARF sie zmieści ???

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
klaudiafj pisze:Ale super, że Lady będzie miała towarzystwoNa pewno nie będzie się nudzić przy takich atrakcjach
Ja nie izoluje kotów
MonikaMroz pisze:Jeszcze Borys bedzie Lady z michy wyżerał BARF-a
Jak koleżanka pozwoli to cyknij Boryskowi fotkę i pokaż nam
W nowym mieszkaniu duża zamrażalka? BARF sie zmieści ???
Gosiagosia pisze:Czy Wrocław na dłużej?
MonikaMroz pisze:Ja bym izolowała. tym bardziej że Borysek wcina WhiskasaLepiej żeby Lady nie zasmakowała tego "przysmaku"
MonikaMroz pisze:A jak już się koty poznają i polubią to ile metrów kw Lady będzie miała do biegania?
Ziemosław pisze: jak już się zamontujecie w nowym mieszkanku, to może zrobimy spotkanie wrocławskich miauowiczów, coby się lepiej poznać
Zefir pisze:MonikaMroz pisze:A jak już się koty poznają i polubią to ile metrów kw Lady będzie miała do biegania?
Nie wiem dokładnie ile m2 ma mieszkanie, ale jak na moje oko gdzieś koło 50 m2Ziemosław pisze: jak już się zamontujecie w nowym mieszkanku, to może zrobimy spotkanie wrocławskich miauowiczów, coby się lepiej poznać
Fajnie by było coś pomyśleć
Lady dzisiaj najadła się stresu, który sama sobie zafundowała![]()
W zeszły weekend tata wymieniał okna dachowe. Na dachu już wszystko zrobił, ale z braku czasu, w środku nie dokończył. Wstawił 3 ścianki regipsowe, a czwartą miał jeszcze dociąć, a potem jeszcze wszystko ocieplić. Dzisiaj rano obudził mnie hałas. W pierwszej chwili myślałem, że Lady otworzyła sobie jakimś cudem okno dachowe i próbuje wyjść na dach. Wstałem, patrzę, okna zamknięte, kota nie widać. Ale słyszę jakiś hałas zza ściany. A to się okazało, że Lady weszła za ten regips i wyjść nie może. Wołam ją, zero reakcji. Już poszedłem po smakołyka (niezawodny sposób, by Lady wyszła z każdej kryjówki), ale reakcji brak. Wtedy było już pewne - Lady utknęła tam i nie mogła wyjść. No to stanąłem na krzesło, wziąłem wkrętarkę i zacząłem wykręcać wkręt z regipsu. I gdy tylko zdjąłem ten jeden regips i Lady mnie zobaczyła, zaczęła krzyczeć na cały głos. Miaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaauuuuuuuuuuuuuu! Aż się wszyscy w domu pobudzili
. A najśmieszniejsze jest to, że jak siedziała za tym regipsem to ani miauknięcia nie wydała, dopiero jak mnie zobaczyła. No i stałem na tym krześle, w jeden ręce wkrętarka, w drugiej regips, a przede mną wydzierający się kot. Więc stwierdziłem, że niech zejdzie sobie po mojej szyi i potem z pleców zeskoczy. I tak zrobiliśmy. Aż się zdziwiłem, bo Lady tak fajnie zeszła, bez pazurków. Ale po chwili strasznie zaczęła mnie swędzieć szyja. Długo nie musiałem się zastanawiać co było przyczyną - wata szklana...
Zefir pisze:Prawo zaocznie (weekendowo), a w tygodniu będę pracował
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 133 gości