Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 20, 2016 17:43 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Emee witam serdecznie na wątku :D Rozgość się i baw się dobrze :D

Gosia no widzisz w moim domu nic ale to kurka literalnie NIC nie może być normalne :D W sumie jaki pan taki kram co tu ukrywać :D I pomyśleć że do tej pory zamrażarka była ukochanym sprzętem domowym moich zwierzaczków... Co mi na stare lata do głowy strzeliło żeby się ujędrniac nie wiem...

A nie sorry wiem co :D Doszłam do wniosku,że skoro chudnę to jak mi zostanie luźnej skóry to jak ja będę wyglądać do cholery jak polatucha?! Czy inny nietoperz gacek? W życiu nie lubiłam Batmana... :D
Ehhh, baba stara to i głupia jak babcię kocham :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Nie mar 20, 2016 17:46 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

kocia_mendka pisze:Emee witam serdecznie na wątku :D Rozgość się i baw się dobrze :D

Gosia no widzisz w moim domu nic ale to kurka literalnie NIC nie może być normalne :D W sumie jaki pan taki kram co tu ukrywać :D I pomyśleć że do tej pory zamrażarka była ukochanym sprzętem domowym moich zwierzaczków... Co mi na stare lata do głowy strzeliło żeby się ujędrniac nie wiem...

A nie sorry wiem co :D Doszłam do wniosku,że skoro chudnę to jak mi zostanie luźnej skóry to jak ja będę wyglądać do cholery jak polatucha?! Czy inny nietoperz gacek? W życiu nie lubiłam Batmana... :D
Ehhh, baba stara to i głupia jak babcię kocham :D

Kasia to napełnij tę skórę tłuszczykiem tak jak ja :ryk: :ryk: Ty jesteś nietoperz a ja foka taka pulchniutka :roll: :ryk: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 20, 2016 17:50 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

W sumie to musze obiektywnie przyznać,że mimo zaprzestana stosowania tej paranoicznej diety jakoś nie tyję a wręcz przeciwnie, jem co chcę nie zwracam uwagi na kalorie a waga leci w dół wolno acz systematycznie :D Jak tak dalej będzie to w koncu fundnę sobie bikini i nie będę się obawiać,że wyglądam jak szynka babuni :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Nie mar 20, 2016 17:55 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

kocia_mendka pisze:W sumie to musze obiektywnie przyznać,że mimo zaprzestana stosowania tej paranoicznej diety jakoś nie tyję a wręcz przeciwnie, jem co chcę nie zwracam uwagi na kalorie a waga leci w dół wolno acz systematycznie :D Jak tak dalej będzie to w koncu fundnę sobie bikini i nie będę się obawiać,że wyglądam jak szynka babuni :D

To gratuluję Ci tej paranoicznej diety bo moja nie zadziałała a wręcz przeciwnie ja tyję nawet patrząc :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 20, 2016 18:14 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

to tak jak ja :D

a mendusiu podziel się,z ilu do ilu schudłaś?
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie mar 20, 2016 18:22 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Na chwilę obecną a to dane sprzed dwoch dni z 66,6 do 54 :D A reszta masy zaczęła się w końcu całkiem zgrabnie układać zatem uważam,że nie jest tak źle jak by mogło być :D Ale latanie po lesie daje w tyłek oj daje... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Nie mar 20, 2016 18:24 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

oooo,szacun :ok:
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie mar 20, 2016 18:29 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Hmmm... muszę to cudo zakupić i wypróbować. Może wreszcie nie będzie mi zimno 8)
Zazdroszczę samozaparcia do diet i ćwiczeń :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5910
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Nie mar 20, 2016 18:53 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Alyaa, oj nie będzie Ci zimno, nie.
Tam stoi jako byk : efekt sauny
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 20, 2016 19:09 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

I to jak widać w opowiastce jest nader delikatnie powiedziane :D Faktem jest niezaprzeczalnym,ze po użyciu gorąco się robi błyskawicznie, aczkolwiek zauważyłam,że regularne stosowanie jednak trochę uodparnia, jak za pierwszym razem siedziałam na frytkach z 15 minut lekko licząc tak na chwile obecną ten czas jest jakby krótszy :D Albo to ja przywykłam? Czort znajet :D

Co do samozaparcie w kwestii diety odstawiłam to co kolega zalecił albowiem wyszłam z założenia,że zbilansowana dieta to ciasteczko w każdej ręce :D Jem to na co w danej chwili mam ochotę, ale fakt,zdecydowanie mniej niż wcześniej :D No i dużo piję, przede wszystkim mineralnej. Jednak faktycznie pomaga chociaż spędzam w toalecie znacznie więcej czasu :D A co do ćwiczeń już się tak przestawiłam,że któregoś dnia po powrocie z miasta zmęczona na pół przytomna i z migreną chciałam sobie zrobic coś do picia i spokojnie oddać się lenistwu.... Nie dałam rady :D Czegoś mi po prostu brakowało, chyba za mało zmęczona byłam czy coś...:D I po co komu siłownie crossfity i inne pilatesy, worek bokserski sztanga i przełajówka po lesie to jest to :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Nie mar 20, 2016 19:25 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Nic tak człowieka nie cieszy, jak nieszczęście drugiego. Zwłaszcza, jak ten drugi sam jest radosny jak skowronek i szczupły.
Uśmiałam się do łez.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie mar 20, 2016 19:44 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Kasiulku , super , że wróciłaś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mnie kiedys ziebiło . :twisted: Strasznie ziebiło . Efektem było łażenie w ciepłych gaciach w 35 stopniowy upał . :twisted: Ale wtedy byłam młodsza o ... dześcia lat :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie mar 20, 2016 22:54 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

padłam wizualizując sobie tę akcję z młodym :ryk: :ryk: :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16538
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 20, 2016 23:13 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

W sumie są momenty kiedy współczuje mojemu synkowi serio... Mieć mamusię wariatkę? No masakra ...:D Ale z drugiej strony koledzy syna mnie lubia bo twierdzą,że ja się nie czepiam tak jak inne matki i bliżej mi duchowo do nich niż do starych bab :D
No cóż, musiałam stać się tolerancyjna.. :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Nie mar 20, 2016 23:27 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Po prostu jestes oryginalna . Taka z edycji limitowanej :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości