maggia pisze:Doberek!![]()
Pokazuj te cuda!
już już.... koty mi tu dokazują, pies miągwi.. i śniadanie się spiekło. zaraz będą
Moderator: Estraven
maggia pisze:Doberek!![]()
Pokazuj te cuda!




już nie wiem co mam robić..
wania71 pisze:Haniu, ale już wiesz, że dieta mięsna nie rozwaliła Kacprowi nerek, wbrew opinii wetek.
Poza tym, po to zrobiłaś posiew, żeby dobrać odpowiedni antybiotyk. Dotychczasowy, a nawet dwa (o ile pamiętam, oba z tej samej grupy) najwyraźniej nie działają.
Kot czuje się dobrze, nie ma dramatycznej sytuacji, więc powolutku będziesz kontynuować leczenie.
Kciuki nieustające
pixie65 pisze:wania71 pisze:Haniu, ale już wiesz, że dieta mięsna nie rozwaliła Kacprowi nerek, wbrew opinii wetek.
Poza tym, po to zrobiłaś posiew, żeby dobrać odpowiedni antybiotyk. Dotychczasowy, a nawet dwa (o ile pamiętam, oba z tej samej grupy) najwyraźniej nie działają.
Kot czuje się dobrze, nie ma dramatycznej sytuacji, więc powolutku będziesz kontynuować leczenie.
Kciuki nieustające
Dokładnie. Leczenie problemów pęcherzowych zwykle trochę trwa.
Nie pamiętam czy Kacper dostaje coś na "odbudowę błony śluzowej pęcherza"?
A poza tym - krew mogła się pojawić z powodu cewnikowania. Pytanie, czy krwinki były świeże czy wyługowane?
cassidy pisze:Haniu, spokojnie
Będzie dobrze
catawba pisze:zastanawiam się tylko, co będzie, jeśli z posiewu nic ciekawego nie wyjdzie..
co mnie pociesza to to, że bawi się jak mały kociakaż mi się serce raduje jak to widzę
po kolacji bawiłam się z nim w chowanego
jak wróciłam z pracy wlazł tylnymi nogami do malutkiej kuwety, przodem został poza kuwetą i sikał taaaaak... głośno i mocno. aż słyszałam z drugiej strony pokoju

pixie65 pisze:catawba pisze:zastanawiam się tylko, co będzie, jeśli z posiewu nic ciekawego nie wyjdzie..
co mnie pociesza to to, że bawi się jak mały kociakaż mi się serce raduje jak to widzę
po kolacji bawiłam się z nim w chowanego
jak wróciłam z pracy wlazł tylnymi nogami do malutkiej kuwety, przodem został poza kuwetą i sikał taaaaak... głośno i mocno. aż słyszałam z drugiej strony pokoju
Oj, ja akurat jestem za tym, żeby z posiewu nic ciekawego nie wyszło![]()
![]()
I żeby dalej sikał mocno i głośno![]()
Mięsa mu nie trzeba moim zdaniem mielić - takie żylaste, nie całkiem malutkie kawałki świetnie wpływają na kocie zęby.
A przy okazji rozszarpywania mięsa może w Kacprze obudzi się instynkt Łowcy, poczuje swoją Moc i przestanie bać się Songa
pierwsza porcja, tak na próbę podana prosto do paszczy obu kotów 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości