trzykoty# [*] Myszko

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 12, 2015 16:31 Re: trzykoty#

No to pokręciłam na całego :oops:
Może zrobię w takim razie jeszcze raz rosołek bez marchewy :roll:

Podobno lepiej późno niż wcale. Poczytałam sobie poniższy artykuł:
http://www.vetopedia.pl/article179-1-Di ... _kota.html
Teraz już nie pokręcę ;)

Swoją drogą znalazłam porady kociego psychologa: 'Kociak atakuje kota tamten chowa się po kątach'.
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2015 21:27 Re: trzykoty#

Zrobiłam drugie podejście z rosołkiem, tym razem kurczak jedynie z kawałkiem ziemniaczka i nie mixowałam na muss a jedynie rozgniotłam widelcem ;)
Mysia jak wyżej.
Wiesławek najpierw wypił rosołek. Później --- żałuję, że nie miałam czasu żeby go nagrać! Wsadzał łapkę do miski i nabijał sobie na pazurek, jak na widelec, kawałeczek kurczaka. Po czym tenże kawałeczek wkładał sobie do pyszczka. Po zjedzeniu kawałka cały proces się powtarzał-mięsko na pazurek i do pyszczka. Tym sposobem cała zupka wylądowała w brzuszku Wiesia. :1luvu:

Dzisiaj nasze Słoneczko dopięło swego, a mianowicie zrzuciło doniczkę z kwiatkiem z kwietnika. Zrobił to jednak tak sUodko i niewinnie, że nie potrafiłam się na niego gniewać a jedynie mnie to rozbawiło.

Przed chwilą wsadził sobie do pyszczka świecącą lampkę choinkową niebieską i zaczął żuć kabelki. :evil: Nie zdążyłam zobaczyć czy mu uszy zaświeciły na niebiesko ;P
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2015 21:34 Re: trzykoty#

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Może RTG chciał sobie zrobić ? :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon sty 12, 2015 21:45 Re: trzykoty#

Śmiej się. Kot by mi się zelektryzował :strach:
Masz cudny podpis! :ryk:
Moli25 pisze::ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Może RTG chciał sobie zrobić ? :ryk:
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2015 21:47 Re: trzykoty#

Sulfuria pisze:Śmiej się. Kot by mi się zelektryzował :strach:
Masz cudny podpis! :ryk:
Moli25 pisze::ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Może RTG chciał sobie zrobić ? :ryk:


co racja to racja :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto sty 13, 2015 16:04 Re: trzykoty#

Sulfuria pisze:Zrobiłam drugie podejście z rosołkiem, tym razem kurczak jedynie z kawałkiem ziemniaczka i nie mixowałam na muss a jedynie rozgniotłam widelcem ;)
Mysia jak wyżej.
Wiesławek najpierw wypił rosołek. Później --- żałuję, że nie miałam czasu żeby go nagrać! Wsadzał łapkę do miski i nabijał sobie na pazurek, jak na widelec, kawałeczek kurczaka. Po czym tenże kawałeczek wkładał sobie do pyszczka. Po zjedzeniu kawałka cały proces się powtarzał-mięsko na pazurek i do pyszczka. Tym sposobem cała zupka wylądowała w brzuszku Wiesia. :1luvu:

Dzisiaj nasze Słoneczko dopięło swego, a mianowicie zrzuciło doniczkę z kwiatkiem z kwietnika. Zrobił to jednak tak sUodko i niewinnie, że nie potrafiłam się na niego gniewać a jedynie mnie to rozbawiło.

Przed chwilą wsadził sobie do pyszczka świecącą lampkę choinkową niebieską i zaczął żuć kabelki. :evil: Nie zdążyłam zobaczyć czy mu uszy zaświeciły na niebiesko ;P


hahaaa :ryk: :ryk: Mysia jak u mnie Marysia - gotowanego niet!

Wiesławek jak kot z kopciuszka :D Pamiętasz? On tak pił mleko - na pazurek i do pysia :D haha szkoda, że tego nie widziałam :) Właśnie moje Kitusi też bardzo to smakuje :) Marysia chociaż rosołku się napije. Dziś też im ugotuję z ziemniaczkiem :) (boje się dokładać inne warzywa, bo nie wiem czy zjedzą, w sumie daję to warzywko dla aromatu, ale nie wiem czy aromat selera będzie odpowiadał ;) Chociaż one uwielbiają się aromatyzować selerem - zawsze się tulą do takiego selera :D

Jak to trzeba mieć oczy dookoła głowy - policzyłaś lampki? Może wszamał już niezłą ilość od świąt :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sty 13, 2015 18:34 Re: trzykoty#

Sulfuria pisze:Zrobiłam drugie podejście z rosołkiem, tym razem kurczak jedynie z kawałkiem ziemniaczka i nie mixowałam na muss a jedynie rozgniotłam widelcem ;)
Mysia jak wyżej.
Wiesławek najpierw wypił rosołek. Później --- żałuję, że nie miałam czasu żeby go nagrać! Wsadzał łapkę do miski i nabijał sobie na pazurek, jak na widelec, kawałeczek kurczaka. Po czym tenże kawałeczek wkładał sobie do pyszczka. Po zjedzeniu kawałka cały proces się powtarzał-mięsko na pazurek i do pyszczka. Tym sposobem cała zupka wylądowała w brzuszku Wiesia. :1luvu:

Dzisiaj nasze Słoneczko dopięło swego, a mianowicie zrzuciło doniczkę z kwiatkiem z kwietnika. Zrobił to jednak tak sUodko i niewinnie, że nie potrafiłam się na niego gniewać a jedynie mnie to rozbawiło.

Przed chwilą wsadził sobie do pyszczka świecącą lampkę choinkową niebieską i zaczął żuć kabelki. :evil: Nie zdążyłam zobaczyć czy mu uszy zaświeciły na niebiesko ;P


śliczne masz maleństwa :D
moja kicia też często zrzucała kwiatki ale to przez przypadek ponieważ polowała a kwiaty były po prostu niewinnymi ofiarami.

happy tree cat's

Avatar użytkownika
 
Posty: 850
Od: Czw sie 07, 2014 17:21
Lokalizacja: okolice Leszna

Post » Śro sty 14, 2015 12:32 Re: trzykoty#

klaudiafj pisze:hahaaa :ryk: :ryk: Mysia jak u mnie Marysia - gotowanego niet!

Wiesławek jak kot z kopciuszka :D Pamiętasz? On tak pił mleko - na pazurek i do pysia :D haha szkoda, że tego nie widziałam :) Właśnie moje Kitusi też bardzo to smakuje :) Marysia chociaż rosołku się napije. Dziś też im ugotuję z ziemniaczkiem :) (boje się dokładać inne warzywa, bo nie wiem czy zjedzą, w sumie daję to warzywko dla aromatu, ale nie wiem czy aromat selera będzie odpowiadał ;) Chociaż one uwielbiają się aromatyzować selerem - zawsze się tulą do takiego selera :D

Jak to trzeba mieć oczy dookoła głowy - policzyłaś lampki? Może wszamał już niezłą ilość od świąt :ryk:


Tak jest. Gotowane jest be. Surowe, oprócz kurczaka specjalnie wyselekcjonowanego, jest be. Najlepiej się rąbie puchy i suche. Dzisiaj Mysia mnie zmartwiła bardzo. Puściła pawia w kolorze brunatnoczerwonym. Skojarzyło mi się to z wydzielinami z ostatnich dni Czarnego kota i mnie zmroziło! :strach: Muszę ją obserwować. Albo zjadła karmę suchą w tym kolorze i jej się cofło albo jeszcze może dam jej odkłaczacz na cofanie się... Na razie się martwię i widziałam rano, że mój Mężczyzna też się zmartwił w tym samym kierunku chociaż żadne z nas tego nie powiedziało. Mysia na razie zjadła normalnie i na Wiesia też normalnie burczy...

Chyba nie oglądałam tej wersji kopciuszka ;) ale może faktycznie Wiesio podłapał metodę na pazurka stamtąd ;)

Czy seler to nie cośtam szkodliwego i nie zaszkodzi kotu? Wczoraj posunęłam się do dodania odrobiny marchewki i kicha, nie smakowało. Dzisiaj będzie świeżutka wątróbka z Markpolu hehe. Alpinka się ucieszy! Oraz Clarias Sumsmok. A Wiesio będzie się cieszył, że mu 'rybkę zrobiłam', tzn., że dałam jej jeść i sprawiłam, że gania po akwa ku uciesze kota! Wczoraj otworzyłam klapkę na akwa, wzięłam go na ręce i pokazałam rybkę w wodzie, nie przez szybę. Niemądre to było z mojej strony ale tym się będę martwić później. Teraz się cieszę, że się Wiesiowi podobało, wąchał nowe zapachy i patrzył jak zaczarowany. :1luvu:
A dzisiaj tak się rozpędził, że zrzucił ulubiony kwiatek Pana. Tak na amen, z rozsypaną ziemią, doniczką, co się poooturlała daleko, złamaną gałązką i otrzepanymi listkami. Dałam mu w tyłek szufelką a raczej w nerwach klapnęłam tą szufelką raz Wieśka a kilka razy Bogu ducha winną podłogę, używając przy tym słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne i kończąc swój gniewny monolog 'ti kochana pierdołeczko moja...'. Co tam!
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 14, 2015 12:41 Re: trzykoty#

happy tree cat's pisze:
śliczne masz maleństwa :D
moja kicia też często zrzucała kwiatki ale to przez przypadek ponieważ polowała a kwiaty były po prostu niewinnymi ofiarami.


Dziękujemy, ja i moje koty :) A u Ciebie widzę genialne drapaki! Weszłam sobie na stronkę z Twojego podpisu bo myślę nad czymś dla moich kociaków-dla dziewczyn żeby mogły się schować i dla Wiesia żeby mógł sobie pobiegać i popolować. I tak właśnie zajrzałam.

Może faktycznie on to robi przez przypadek. Niestety nasza duma i radość z mnóstwem pięknych, wymuskanych kwiatków rozeszła się po pokojach i parapetach. Lamentuję z tego powodu ale to chyba było do przewidzenia, że mały kot = brak kwiatków
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 14, 2015 15:45 Re: trzykoty#

Na pewno seler nie zaszkodzi, kiedy przynosisz taką pachnącą głowę z liściami i kot się w niej tarza :) i całe ciało wciera w seler albo seler w ciało :) A moje tak reagują na seler - jak na kocimiętkę :D
Ale do jedzenia im nie daję :)

Zobacz, znalazłam ... z serii "oda do selera" http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162669&hilit=domek+z+piernika&start=375 :ryk:

(w wątku zajrzyj w dół na zdjęcia)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 17, 2015 12:10 Re: trzykoty#

Wiem, wiem. Koty tak mają, że coś im zapachnie i nie ma zmiłuj! Moich Rodziców kocia dostaje ślinotoku na zapach melona. Podobno niezdrowy dla kotów więc jej nie dają ale ona i tak się ślini i z ręki wyrywa. U nas Alpinka tak reaguje na bób. Wiesławek lubi turlać ziemniaka z worka ale to jako zabawkę ;)

Weszłam na wątek i widzę piękną skarbonkę dla Skarba. Selera brak albo nie tak patrzę...
klaudiafj pisze:Na pewno seler nie zaszkodzi, kiedy przynosisz taką pachnącą głowę z liściami i kot się w niej tarza :) i całe ciało wciera w seler albo seler w ciało :) A moje tak reagują na seler - jak na kocimiętkę :D
Ale do jedzenia im nie daję :)

Zobacz, znalazłam ... z serii "oda do selera" http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162669&hilit=domek+z+piernika&start=375 :ryk:

(w wątku zajrzyj w dół na zdjęcia)
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 17, 2015 13:05 Re: trzykoty#

Aha a to ja wiesz jak to wygląda to nie będę Ci fotek wklejać odurzonych selerem kotów :) Ja bym dała trochę melona kotu skoro się tak ślini. Od gryza na pewno się nie struje. Ja moim pozwalam wszystko skosztować na co mają ochotę, a potem i tak się okazuje, że na jednym gryzku się kończy :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 17, 2015 14:44 Re: trzykoty#

Podobno koty wiedzą co dla nich najlepsze.
Dawaj foty z selerem ;)
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 17, 2015 14:53 Re: trzykoty#

No to proszę Kot +seler= :1luvu:
Obrazek
Ale do jedzenia nie dawałam, pewnie by nie ruszyły :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 17, 2015 15:41 Re: trzykoty#

Wielka miłość jak widzę. Ciekawe jak moje by na seler reagowały...
Dzięki za foty!
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości