Ogonek - diagnoza - przejdzie po kastracji, nadprodukcja łoju.
Anyżek dostał drugą dawkę Catosalu i pierwszą dawkę szczepienia. Ma już własną książeczkę.
Coraz bardziej ma dość sypialni, a moje koty ani trochę nie chcą go zaakceptować. Franio na jego widok prycha i buczy, a czując jego zapach na moich nogach próbuje mnie nawet atakować, mimo tego że bierze relanium które i tak go nieźle wyciszyło. Naprawdę nie może już tu u mnie długo zostać bo i on się męczy, i moje koty (i ja też, ale to najmniejszy problem). O 5 rano urządza koncerty, w ogóle coraz częsciej głośno miauczy, czuje koty, chce wyjsć, wyjsc, wyjść!
A wczoraj potencjalny dom na pytanie czy go bierze powiedział że "na 99%". Mam nadzieję że Anyżek nie będzie miał pecha i ten jeden procent nie przeważy...

Wstepnie jestesmy nadal umowione na jutro, ale mamy sie jeszcze kontaktować w sprawie szczegółów i jestem całą w nerwach. A na siłe też przeciez kota wciskać nie bede bo to nie o to chodzi.
Kciuki proszę o dobre - najlepsze- rozwiązanie dla Anyżka.