czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2013 19:58 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

MB&Ofelia, wszystko idzie prawidłowo :lol: - na razie to jest obcy i fukanie profilaktyczne, ale jednocześnie fascynujący podmiot obserwacji.
U mnie pierwsze tymczasy zawsze były osyczane i obuczane, potem niuchane i znów osyczane. Potem się stopniowo docierały, kolejnymi etapami, np, "wspólne jedzenie" "powąchać obcego pod ogonem" "nasiusiać obcemu/miejscowemu do kuwety" itd.
To takie kocie szachy :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon sty 07, 2013 20:09 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Dzięki za pociechę.
Pytanie do doświadczonych - robić małej testy Felv/Fiv? Ofelia ma negatywne, boję się naprawdę, że jak zaczną chodzić obie luzem, to coś może grozić Ofelii. Jest duża szansa, że testy Carmen też będą negatywne, ale nie wiadomo tego na pewno. No ale stówka do wydania... Ale jeżeli Ofelia ma być bezpieczna, to zrobię te testy.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 07, 2013 22:22 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

MB- nie nudzisz się, prawda :)

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Pon sty 07, 2013 22:28 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Taaa, nudzę się bardzo :roll: . Wypuszczona na chwilę z łazienki Carmen wychłeptała śmietankę z miseczki Ofelii. Dobrze że Ofelii przy tym nie było (spała w sypialni). Nigdy nie miałam okazji sprawdzić, czy nie przyjdzie jej do głowy bronić miski.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 08, 2013 7:32 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

I moim zdaniem wszystko jest ok. Co prawda nie miałam aż tylu tymczasów, ale u nas zawsze zapoznanie przebiega tak jak pisała alix76. I zawsze robię testy zanim koty zaczną się zapoznawać.
Myślę, że będzie dobrze i dziewczyny się dogadają :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto sty 08, 2013 9:42 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Myślę, że tym syczeniem Ofelia się broni przed nowym obiektem w domu i próbuje powiedzieć Carmen, że to ona była pierwsza i to jej teren, więc mała jako ta druga ma się podporządkować pewnym zasadom jakie macie wypracowane w domu.
Dziewczyny muszą się dogadać między sobą. Ustalić na ile wolno i co jednej i drugiej.
Przy wprowadzeniu Lilka czy tymczasów bywało i tak, ze dochodziło i do rękoczynów. Póki były niegroźne nie interweniowałam.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 08, 2013 10:36 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Ja się muszę przymierzyć do testów Małej Czarnej (zachwycona nie będzie, to pewne, no ale w końcu to dla jej dobra - żeby mogła wychodzić i "dogadywać się" z Ofelią). Zapytam dzisiaj weta, czy ma testy czy musi dopiero zamówić. No i dzisiaj robię dla małej barfa - wołowinka z kurczakiem. Na szczęście zaczyna lekko zwalniać z jedzeniem - zdarza się jej zostawić na chwilę coś na dnie miseczki. No i ma ukochaną zabawkę - kawałek niebieskiej sznurówki. Ofelkowe zabawki jej nie interesują, sznurówka jest the bast. Odkryła tunel z zooplusa, który Ofelia olała. I nadal jest naziemna - nie wskakuje na szafki w łazience, w pokoju nawet nie próbowała włazić na narożnik. No ideał, nie kot. Na razie :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 08, 2013 10:53 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

MB&Ofelia, u Was takie drogie są testy, płytkowe, 15-sto minutowe bo o tych mowa?
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto sty 08, 2013 13:09 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Jak robiłam jakoś 2,5 roku temu testy Ofelii, to za test na Felv i Fiv dałam jakoś prawie stówkę (po 50 zeta za jedno choróbsko, ale wet trochę obniżył cenę że 2 testy na raz i chyba dałam 90 zeta). No może coś się od tego czasu zmieniło. A czy płytkowe czy nie - nie wiem. Było ciut krwi pobranej i kapniętej na coś co wyglądało trochę jak test ciążowy. Później jakieś 10 minut czekałam, co się pojawi. Pamiętam tyle, że wyszło negatywnie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 08, 2013 13:30 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Tak, tak, to był płytkowy.
Ostatnio jak robiłam test kociastym właśnie taki o jakim piszesz zapłaciłam za niego chyba 50 zł. Ale to był test na felv i fiv "jednocześnie", na jednym teście były dwa paski. Po 15 minutach był wynik.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto sty 08, 2013 13:51 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

No to może potaniały, w końcu już trochę czasu od Ofelkowego testu minęło. Muszę zapytać weta. Zawsze to by było 50 zeta w kieszeni (a mieć 50 zeta i nie mieć to razem stówa :wink: ).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 08, 2013 15:06 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

super wieści :D

gabi4611

 
Posty: 502
Od: Pon gru 03, 2012 15:17
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto sty 08, 2013 17:29 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Tia, super :roll: . Mała Czarna rozbroiła blokadę drzwiczek kocich. Ofelia chyba była w środku, bo prowizoryczne legowisko było zmyrdane, a Ofelia jest podejrzanie zmęczona i mało skłonna do zabawy. No ale oba koty żyją, ufff. Bo w pierwszej chwili, jak weszłam do domu i zobaczyłam luźne drzwiczki, to mi serce załopotało. Już myślałam, że z Carmen został tylko futrzany zewłoczek. No i prawie były noski noski. Prawie. Później Ofelia wlazła do łazienki przez uchylone drzwi, jak mała piła śmietankę, i obwąchałą jej dupcię bez syczenia. Ale później i tak na nią nasyczała, żeby nie było za różowo.
Dobra, muszę dzwonić do weta w/s tych testów.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 08, 2013 18:27 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Takie syczenie może do miesiąca się utrzymać. Przynajmniej u mnie Lilek tyle syczał ostatnio na Perełkę. :) Inne tymczasy były u nas krócej niż miesiąc.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 08, 2013 18:49 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Miesiąc syczenia? :roll: . Ale jej nie zje? Ani nie przerobi na kożuszek?
Uwaga, na jutro umówione testy Felv/Fiv. Zobaczymy, jak się ma sytuacja. Oby wetowi udało się pobrać Małej krew tak zgrabie jak kiedyś Ofelii - z udka, bez golenia, i na żywca.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 34995
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości