Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 06, 2012 17:39 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Serdeczności :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Obrazek
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob gru 08, 2012 16:12 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Udało mi się dokonać cudu 8) 8) 8) 8) 8) 8)

Innymi słowy zrobić zdjęcia Ptysiakom jak śpią razem :)

Niestety teraz taki widok graniczy z cudem :? :? :? :? :?


Obrazek

I jeszcze jedno :)

Obrazek

Niestety po min od zrobienia tego zdjęcia, Ptyś opuścił fotelik i przeniósł się na krzesła - te na których śpi na zdjęciu na 1 stronie :kotek: :kotek:

Malgosia Wroc

 
Posty: 304
Od: Nie lis 20, 2011 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 08, 2012 18:11 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

o w morde jeża 8O 8O 8O 8O

Ty chcesz powiedzieć,ze to te same koty ???? 8O 8O 8O

viewtopic.php?p=8137761#p8137761

nie mogę uwierzyć 8O :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob gru 08, 2012 20:43 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Ale słodkie ciacha zrobiły się z naszych małych forumowych ciasteczek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ptyś to widać bardzo duży,ale spojrzenie rasowy model-wiadomo mister :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Sob gru 08, 2012 21:21 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

.... jaaaakieeeee "nie" Ptysie :1luvu: Całuski dla tych "byczków" ... A ja mam kolejnego czarnuszka Obrazek
który już nie długo jedzie do Koszalina :ryk:
PLUTO - pies :) rasy bratnia dusza - już w DS !!!!
Obrazek

animalon

 
Posty: 1642
Od: Sob lis 27, 2010 8:48
Lokalizacja: zachodniopomorskie ... i reszta świata

Post » Nie gru 09, 2012 10:00 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Mój słodki Misterek :1luvu:
Ślicznie wyrosły. I tak miło widzieć je po takim czasie .
Małgosiu :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie gru 09, 2012 16:45 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

rany... 8O 8O 8O jak one uroslyyyyyyyy 8O 8O 8O 8O Ptysiu potezny, postawny koci mezczyzna, Balbinka tez duza piekna kocia pani :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Cudenka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: wycalowac prosze ciastecza ode mnie :oops: :oops:

animalon :1luvu: kolejne cuuuuuuuudoooooo :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie gru 09, 2012 17:59 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Ukryć się nie da....

Mam 5,08kg super przystojnego męskiego kociego ciała i 3,80 kg super seksownego damskiego kociego ciała 8) 8) 8) 8) Szkoda, ze nadal budzą o 6 rano na śniadanie... A mogłyby się wstrzymać choćby do 9 w weekendy... ehhh :? :? :?

Poza tym mój Marcin 19 zaczyna leczenie alergii na kocią sierść. Tzn już się leczył homeopatycznie, ale nie wyszło tak jak trzeba teraz inną metodą. Mam nadzieje, ze w 2 miesiące się uda załatwić alergię :wink: :wink:

Malgosia Wroc

 
Posty: 304
Od: Nie lis 20, 2011 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 09, 2012 18:25 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

no to trzymam kciuki za powodzenie leczenia alergii :) :ok: :ok:
ale co do kociego cialka...
Ptys-kobiety lubia jak jest sie do czego przytulic
Balbinka-jest dokladnie w sam raz, ani za szczupla ani za okragla, kraglosci ma idealne :ok: no poprostu oboje cudnosciowi i do schrupania jak zawsze :1luvu: :1luvu: no przekochane skarby :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Nie gru 09, 2012 18:41 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Trzymam przeogromne kciuki i wielki szacun Małgosiu

Pokazujecie ,ze jesteście przykładem,jak można jednak walczyć z alergią,jak się tylko tego chce

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro gru 12, 2012 22:42 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Obrazek
hej, nie-ciasteczka :)
co u was?
wygrzewacie sie pewnie w ciepelku :)
przesylam Wam gorace buziaki, slodziaki :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw gru 13, 2012 13:02 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Myszolandia pisze:Trzymam przeogromne kciuki i wielki szacun Małgosiu

Pokazujecie ,ze jesteście przykładem,jak można jednak walczyć z alergią,jak się tylko tego chce

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:


To nie było takie oczywiste :? :? :? :? Tzn było, ale dla mnie 8) 8) 8) 8)

Marcin przez 2 miesiące mi marudził o oddaniu kotów, nawet palił się do znalezienia nowego domu dla nich...
Ale ja się uparłam i powiedziałam, że najpierw staramy się pozbyć jego alergii na wszystko możliwe sposoby, a jeśli mimo wszelkich sposobów konwencjonalnych i niekonwencjonalnych (specjalnie nie pisze o medycynie, bo Marcin i tak tylko uznaje medycynę naturalną) jeśli mimo wszystko nie uda się pozbyć jego alergii to tylko wtedy zastanowię się wielo-, wielo- wielokrotnie zanim oddam koty. Po wielu wielu wielu rozmowach w końcu stanęło na moim :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Marcin chodzi na BICOM i odczula się :) Oczywiście biorę pod uwagę, że może sie tak zdarzyć, bo w momencie mojej przeprowadzki jeszcze będzie troche uczulony, ale najważniejsze, że zaczął coś z tym robić, a nie tylko marudzil o oddaniu moich Miśków :? :? :? :?

Pewnie, że jeszcze marudzi, żeby koty oddać i wszystkich znajomych na imprezach wypytuje o to czy nie chcą 2 dorodnych odchowanych kociaków :? Na szczęście nikt go nie bierze poważnie :ryk: :ryk: :ryk: A marudzić sobie może :P Ważne, że się odczula :D

A prawda jest taka, że polubił kociaki, ale panikuje alergią. On nigdy nei mieszkał ze zwierzakiem, ktorego sie kocha, więc nie wie jak to jest 8) 8)

No i jeszcze jedno... Marcin to jedynak... Jak mu pozwolę soba rządzić to juz do końca życia tak będę miała.. A ja mam swoje zdanie i ma sie ze mna liczyć 8) 8) 8) 8) 8)

Malgosia Wroc

 
Posty: 304
Od: Nie lis 20, 2011 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 16:23 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Małgosiu to ostatnie zdanie najbardziej mi się podoba :wink: Kobieto wiesz czego chcesz,w końcu to ty wybierasz faceta i od ciebie zależy czy go zaakceptujesz :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Czw gru 13, 2012 20:23 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

Ale widzisz Małgosiu,próbujecie,walczycie i to jest to :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A ile się czyta,ze alergia - koty (koty) out
Czasem nawet nie sprawdzone czy faktycznie od kota ,alergia i już,ludzie uwierzą
A ile razy to podkładka,zamiast wprost napisać ,że ktoś z rodziny nie chce kota kotów,to najszybciej co?alergia

:evil: :evil: :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw gru 13, 2012 20:40 Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu

sis, ten teks o alergii jest juz wyswiechtany, oklepany i nudny. Mam znajoma, ktora ma wrodzona niska odpornosc organizmu, co chwile lapie jakies infekcje, na nic na szczescie nie jest uczulona.
Miala w swoim zyciu niejedno zwierze, bo koty, psy, papugi, swinki morskie co chwile sie pojawialy w domu. Swego czasu miala w bloku 6 kotow, duzego psa, papuge i swinke morska w tym samym czasie. Raptem na niespelna 40 metrowym mieszkaniu. Do tego maz i 2 dzieci, blizniaki w drodze...
Czasem im ciasno bylo, ale nigdy nikomu przez mysl nie przeszlo, by z jakiegokolwiek powodu pozbyc sie tych zwierzat. A nasluchala sie o zwierzetach takich bzdur, ze glowa boli! Jakies 2-3 lata temu pediatra kazal sie jej pozbyc zwierzat, bo wg niego dzieci maja alergie na siersc, w dodatku tak silna, ze zagraza ona ich zyciu. Stwierdzil to tylko na podstawie tego, ze dzieci sie drapaly mocno i mialy pelno babli na ciele.
Najciekawsze jest to, ze najpierw sie dlugo zastanawial, co to moze byc, co jest tego przyczyna... Starszy syn kolezanki, ktory ma teraz 8 lat uwielbia sie wszystkim chwalic. No i pochwalil sie pediatrze, ze maja w domu koty, psa, papuge i swinke morska. Pediatra natychmiast postawil diagnoze: alergia odzwierzeca. Kolezanka zdziwiona byla, mowi doktorkowi, ze dzieci od narodzin mieszkaja ze zwierzetami i jakos do tej pory zadnych alergii nie bylo. Z reszta jej te bable nie wygladaly na alergie. Zapytala lekarza, czy nie lepiej zrobic testow, zeby sie przekonac, czy faktycznie to alergia, to lekarz zaczal sie wykrecac, ze nie ma potrzeby, ze to na 1000000% alergia, ze testy nieraz sa przeklamane, ze cos tam... Ale kolezanka zrobila dzieciom testy prywatnie. Nie wykazaly zadnej alergii. Pediatra jednak nadal konsekwentnie upieral sie przy swoim i wyzwal moja kolezanke od wyrodnych matek, zagrozil, ze nasle na nia opieke spoleczna, bo ona zaniedbuje dzieci. Oczywiscie opieka byla, sprawdzila, zadnych zaniedban nie stwierdzila, a ta alergia u dzieci okazala sie byc... rozyczka.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

cron