» Czw gru 13, 2012 20:40
Re: Balbinka i Ptyś we Wrocławiu
sis, ten teks o alergii jest juz wyswiechtany, oklepany i nudny. Mam znajoma, ktora ma wrodzona niska odpornosc organizmu, co chwile lapie jakies infekcje, na nic na szczescie nie jest uczulona.
Miala w swoim zyciu niejedno zwierze, bo koty, psy, papugi, swinki morskie co chwile sie pojawialy w domu. Swego czasu miala w bloku 6 kotow, duzego psa, papuge i swinke morska w tym samym czasie. Raptem na niespelna 40 metrowym mieszkaniu. Do tego maz i 2 dzieci, blizniaki w drodze...
Czasem im ciasno bylo, ale nigdy nikomu przez mysl nie przeszlo, by z jakiegokolwiek powodu pozbyc sie tych zwierzat. A nasluchala sie o zwierzetach takich bzdur, ze glowa boli! Jakies 2-3 lata temu pediatra kazal sie jej pozbyc zwierzat, bo wg niego dzieci maja alergie na siersc, w dodatku tak silna, ze zagraza ona ich zyciu. Stwierdzil to tylko na podstawie tego, ze dzieci sie drapaly mocno i mialy pelno babli na ciele.
Najciekawsze jest to, ze najpierw sie dlugo zastanawial, co to moze byc, co jest tego przyczyna... Starszy syn kolezanki, ktory ma teraz 8 lat uwielbia sie wszystkim chwalic. No i pochwalil sie pediatrze, ze maja w domu koty, psa, papuge i swinke morska. Pediatra natychmiast postawil diagnoze: alergia odzwierzeca. Kolezanka zdziwiona byla, mowi doktorkowi, ze dzieci od narodzin mieszkaja ze zwierzetami i jakos do tej pory zadnych alergii nie bylo. Z reszta jej te bable nie wygladaly na alergie. Zapytala lekarza, czy nie lepiej zrobic testow, zeby sie przekonac, czy faktycznie to alergia, to lekarz zaczal sie wykrecac, ze nie ma potrzeby, ze to na 1000000% alergia, ze testy nieraz sa przeklamane, ze cos tam... Ale kolezanka zrobila dzieciom testy prywatnie. Nie wykazaly zadnej alergii. Pediatra jednak nadal konsekwentnie upieral sie przy swoim i wyzwal moja kolezanke od wyrodnych matek, zagrozil, ze nasle na nia opieke spoleczna, bo ona zaniedbuje dzieci. Oczywiscie opieka byla, sprawdzila, zadnych zaniedban nie stwierdzila, a ta alergia u dzieci okazala sie byc... rozyczka.