Może być ze zwierzęciem, kotek może spędzić noc odizolowany, ale z białaczkowcem to i tak ryzyko.Niedawno umarła mi Julcia, boję się naprawdę

To jeszcze dwa dni, może jakiś inny transport się znajdzie? Jutro zapytam znajomą o "nocleg" dla kota, coś pomyślę.
Dziękuję wszystkim za ofertę pomocy

Byłoby świetnie, gdyby został wykastrowany i odrobaczony.O domek wtedy łatwiej, ale o tym pomyślimy jak będzie już w lecznicy.