Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 22, 2009 9:23 Re: Bury Książę i ja niegodna

Marta ja jestem biedną, stłamszoną przez dominującego prawie samca kobietą :roll: powinnaś mi współczuć!

AYO a zobacz jakie ma kropki na poliku, ja bym je zacałowała na śmierć :D są strasznie kuszące ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 16:57 Re: Bury Książę i ja niegodna

Samiec alfa złamał moją starannie hodowaną różę, to znaczy jedną gałązkę... poza tym siedzi i wygrzebuje łapką moje jedzenie z talerza.. i jest tak głodny, że próbował zjeść łupinki o orzechów. Oczka troszkę brudne, ale nie jakoś bardzo.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 20:36 Re: Bury Książę i ja niegodna

Ależ to jest żywotny kot!! Jak tak piszesz - ileż on ma zajęć!! Jaki wwszystkiego jest ciekawy!!!!!! Uwielbiam takie prędziutkie koteczki :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2009 7:24 Re: Bury Książę i ja niegodna

Jak minęła Wam kolejna nocka :?: :D

Mruczanki dla Ciebie i Księciunia :mrgreen:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro wrz 23, 2009 8:28 Re: Bury Książę i ja niegodna

Bury jakoś się stępił. Na początku był wszędzie a teraz śpi i śpi, i tylko by jadł 8O żadnej pociechy z Niego i się trochę obraża jak wychodzę :roll: aa no i miziak się z Niego robi, już z minute umie wytrzymać przy człowieku

Nuda, nuda, nuda. Oczka brudne, to znaczy tak trochę ale wyglądanie ładne jest dla bab, to jest super macho i On sobie w oku grzebać nie da. Już w uchu daje i niech mi to starczy. Faza na lizanie i gryzienie rąk dalej trwa. Tak samo jak faza na toaletę i sprawdzanie czy z rurami wszystko w porządku. Ja się zastanawiam czy Burasiątko nie postanowiło zostać polskim hydraulikiem, pewnie naoglądał się za dużo reklam.
A poza tym można robić różne fajne rzeczy. Ot na przykład Duża stanęła przy umywalce i malowała oko. To niechybny znak dla kiniunia żeby w umywalce się znaleźć i sprawdzić czy jest ona wystarczająco wygodna i się cały kotuś do niej mieści. Mieści... no i oczywiście picie wprost z kranu jest ciekawsze niż takie ot z miski (On strasznie dużo pije, ogromne ilości, wiem, że miał badania ale ten no stresa mam, że to znak na przyszłość. Ten no walczę z pokusą robienia USG, z drugiej strony jak myślę, że po dotknięciu brzunia niemal natychmiast zamykana jest dłoń w objęciu, bita, gryziona, kopana a później lizana to jakoś nie widzę tego). Ogólnie jedzenie jest super. Skubany miską dalej po podłodze jeździ, rozwala się w miejscu misek, uwielbia kłaść się na styku szlaków komunikacyjnych, sam przychodzi i się ociera... zwłaszcza kiedy głód przyszpili, no nuda, nuda, nuda. Żeby chociaż na przednich łapach się nauczył chodzić... aaa i reaguje na.... Kochanie :twisted:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2009 8:41 Re: Bury Książę i ja niegodna

Ha! I mam zdobyłam dwa zdjęcia z podróż. Dziękuję bardzo:


http://picasaweb.google.pl/cisza.miasta ... 5447924690

http://picasaweb.google.pl/cisza.miasta ... 6580906962


Jak widać stres nową sytuacją był wielki :wink:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2009 8:47 Re: Bury Książę i ja niegodna

O, zaznaczę sobie wąteczek ! :wink:
Zastanawiałam się, czyje rządy teraz nastaną (bo że bez kota długo nie wytrzymasz, to byłam pewna :wink: :D )
Księciunio - bomba! :ok:
Pozdrawiamy Jego Wysokość serdecznie : Ja&Ryży :kotek:
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Śro wrz 23, 2009 9:59 Re: Bury Książę i ja niegodna

Łe tam, nuda jak nie wiem co Obrazek :wink:

Dopiero na tej fotce z pociągu, tej kolankowej, widać jaki Księciunio jest wielki, a jeszcze przy drobności Dużej tym bardziej to widać :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2009 10:16 Re: Bury Książę i ja niegodna

gosiaa pisze:Łe tam, nuda jak nie wiem co Obrazek :wink:


:lol: no toć widzisz, że Malati, chcąc nam dostarczyć atrakcji w wącie już rozmyśla nad USG... :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2009 10:32 Re: Bury Książę i ja niegodna

Georg-inia pisze:
gosiaa pisze:Łe tam, nuda jak nie wiem co Obrazek :wink:


:lol: no toć widzisz, że Malati, chcąc nam dostarczyć atrakcji w wącie już rozmyśla nad USG... :mrgreen:


:oops: ale On naprawdę bardzo dużo pije, bardzo dużo też je....

właśnie tego nie pisałam. Księżę jest, no on jest trochę inny. Toaleta to jest super miejsce, ale jeszcze bardziej super jest kopanie w kuwecie. Nie pytajcie mnie o co chodzi, czasami wbiega do kuwety i robi jakieś tajne układy żwirku. Oczywiście układy są robione tak żeby cały dom to słyszał. Ogólnie to jest mężczyzna, który musi być dobrze słyszalny. Wbieganie do kuwety w jakimkolwiek celu musi być przez wszystkich usłyszane, jedzenie jest przez wszystkich słyszane, a wodę to pije z gracją słonia :roll: słychać to w pokoju obok, ach te delikatne łyczki. Torby też są fajne, mam całą kolekcję na podłodze. Fajnie jest też wejść do Dużej na kolana, jak je to fajniej jest być obok, żeby wywalać rzeczy z talerza, ale jak się wejdzie na kolana (podkreślam minuta to jest maks) to akurat z kolan łapka sięga do biżuterii na biurku, do różnych zakrętek. Fajnie jest, chociaż to są takie zrywy, jakoś się uspokoił i dużo śpi... dziewczyny ale to jest normalne no nie? Nie lapie mi kot depresji? :|

Gosiaa to są korzystne zdjęcia, Księciunio wygląda na większego niż jest, a Duża na zdecydowanie mniejszą :twisted: Generalnie to Książę waży tylko 4,5 kilo. To znaczy teraz to pewnie waży więcej już :oops: ale wczoraj moja mama siedziała przed Nim i stwierdziła, że On wcale nie jest taki duży. Bo On jest taki porozciągany. Z tyłu wygląda kompletnie jak lemur, tutaj w pociągu nie widać, bo koniecznie chciał iść do przodu a ja mu koniecznie to utrudniałam.

Aaa no i pudełko zostało dostosowane do kotka! To znaczy tył pudełka jest już mobilny. Super punkt obserwacyjny.


W ogóle to sobie może być strasznym gałganem, hałaśnikiem, terrorystą, nudziarzem gorszym od flaków z olejem (normalnie to jest jak rosół!) ale bardzo go koffam :1luvu:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2009 10:53 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze::oops: ale On naprawdę bardzo dużo pije, bardzo dużo też je....

właśnie tego nie pisałam. Księżę jest, no on jest trochę inny. Toaleta to jest super miejsce, ale jeszcze bardziej super jest kopanie w kuwecie. Nie pytajcie mnie o co chodzi, czasami wbiega do kuwety i robi jakieś tajne układy żwirku. Oczywiście układy są robione tak żeby cały dom to słyszał. Ogólnie to jest mężczyzna, który musi być dobrze słyszalny. Wbieganie do kuwety w jakimkolwiek celu musi być przez wszystkich usłyszane, jedzenie jest przez wszystkich słyszane, a wodę to pije z gracją słonia :roll: słychać to w pokoju obok, ach te delikatne łyczki. Torby też są fajne, mam całą kolekcję na podłodze. Fajnie jest też wejść do Dużej na kolana, jak je to fajniej jest być obok, żeby wywalać rzeczy z talerza, ale jak się wejdzie na kolana (podkreślam minuta to jest maks) to akurat z kolan łapka sięga do biżuterii na biurku, do różnych zakrętek. Fajnie jest, chociaż to są takie zrywy, jakoś się uspokoił i dużo śpi... dziewczyny ale to jest normalne no nie? Nie lapie mi kot depresji? :|

Gosiaa to są korzystne zdjęcia, Księciunio wygląda na większego niż jest, a Duża na zdecydowanie mniejszą :twisted: Generalnie to Książę waży tylko 4,5 kilo. To znaczy teraz to pewnie waży więcej już :oops: ale wczoraj moja mama siedziała przed Nim i stwierdziła, że On wcale nie jest taki duży. Bo On jest taki porozciągany. Z tyłu wygląda kompletnie jak lemur, tutaj w pociągu nie widać, bo koniecznie chciał iść do przodu a ja mu koniecznie to utrudniałam.

Aaa no i pudełko zostało dostosowane do kotka! To znaczy tył pudełka jest już mobilny. Super punkt obserwacyjny.


W ogóle to sobie może być strasznym gałganem, hałaśnikiem, terrorystą, nudziarzem gorszym od flaków z olejem (normalnie to jest jak rosół!) ale bardzo go koffam :1luvu:

Wiedziałam, że Malati długo nie wytrzyma ze zdrowym kotem i wynajdzie mu chorobę... :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Czyli jednak będziemy miały co czytać, nie ma obaw 8)

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Śro wrz 23, 2009 10:55 Re: Bury Książę i ja niegodna

Malati pisze:
:oops: ale On naprawdę bardzo dużo pije, bardzo dużo też je....


bo on JEST duży :roll: można to nazwać i porozciągniem, jak kto chce. Jest wysoki, długi, duży i już.
a jakbyś siedziała przez długi czas w klatkach różnych, choćby i w takim luksusowym miejscu jak lecznica CoolCaty, to też byś odsypiała, jak już ci wolno łazić gdzie chcesz i jak chcesz. Się chłopczyk przyzwyczaja do swojego domu, musi odpocząć po tułaczce, i nie! nie łapie depresji :roll: :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 23, 2009 17:52 Re: Bury Książę i ja niegodna

No dobra to zajmę się tym świeżbem... ale On pije ponad 250 ml wody dziennie! I no spokojnie by zjadł dużo ponad normę (i to dla chudych kotów!), żeby nie było to drugie mnie cieszy. Mniej cieszy mnie, że ja nie umiem odmawiać jedzenia kociaczkowi, a jak On się spasie... no nie tego chcemy uniknąć. Skoncentruje się na świeżbie!

I żebyście wiedziały jaką ciocia CoolCaty dała nam super zabawkę. Nie mówię o puszce na suche, która po całym pokoju łazi. Ciocia CoolCaty dała nam papierową torbę, taka torba to w ogóle najlepsza zabawka. Można się na niej położyć i upolować Dużą (w polowaniu na Dużą dotarł aż do ramienia), można do Niej wejść i się schować, super jest, ale najlepsze oczywiście jest rozpędzenie się i robienie susa do wnętrza torby! Taka torba to nie byle co.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 23, 2009 18:39 Re: Bury Książę i ja niegodna

:ryk: :ryk: :ryk:

Malati, a kiedy ty ostatnio miałas do czynienia ze zdrowym kotem? :roll: :wink:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro wrz 23, 2009 22:19 Re: Bury Książę i ja niegodna

MarciaMuuu pisze::ryk: :ryk: :ryk:

Malati, a kiedy ty ostatnio miałas do czynienia ze zdrowym kotem? :roll: :wink:


Nigdy :roll: wszystkie cierpią na jakieś nadczynności i niedowłady umysłowe.

Książę (sic! co za durne imię, żeby chociaż do tego durnoty pasowało) no cóż.. kompletnie się nie zgadzam z Jego wizją światoprzestrzeni. To znaczy nie dojrzałam do niej i kompletnie nie kumam tego magicznego rytuału biegu na przestrzeni no może 3 metrów między moim pokojem a toaletą. Powiedzmy, że atrakcje jak wbijanie się głową w dziurę prowadzącą do rur (mój tata się śmieje, że Książę ma telewizor) i wskakiwanie do super, hiper torby nie przekonują mnie) Ale odkryłam dzięki niemu prawdziwy hardcore, łzy lecą jak głupie, nie da się ich powstrzymać. Lizanie w nos to pikuś, niegodna uwagi przyjemność. Koci język szorujący po powiece to jest wyższy stopień tortur.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości