estre pisze:No tak, cisza i cisza...
Wszystko ok?

Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam

Wszystko ok, poza tym, że przed świętami nie bardzo wiem, w co wsadzić ręce...

Poprzednie święta, to była jeszcze praca na 3/5 etatu, i mama nie pracowała... a teraz - ja 10h dziennie poza domem, mama pracuje, poza tym ostatnio bardzo źle się czuje (ma dość poważne problemy z kręgosłupem), więc większość robię sama - po pracy niewiele jestem w stanie zrobić w ciągu jednego dnia, bo w sumie od powrotu do domu do pójścia spać, wliczają jakieś jedzenie, kąpiel, itp niewiele czasu zostaje, poza tym wybyłam parę razy do parku - pierwsze takie wiosenne dni musiałam wykorzystać, i wyjść trochę z domu...
W każdym razie, w ciągu ostatniego tygodnia (od soboty):
40h spędziłam w pracy
10h spędziłam w drodze (przesiadłam się na pociąg - jest duuuuużo lepiej - jestem mniej zmęczona - jednak ok 1.5h za kierownicą do 8h pracy umysłowej potrafi zmęczyć... i robię piłeczki - po świętach wystawię, ale muszę mieć przynajmniej część zrobioną, żeby nie było zbyt dużych opóźnień z zamówieniami...)
umyłam wszystkie okna w domu (aż dwa

), meble, wyszorowałam łazienkę (ściany, sufit, itp + normalne), całą poprzednią sobotę spędziłam u babci (sama sobie sprząta, ale wiadomo, że nie wszystko
jest po kilku operacjach stawów biodrowych, rekonstrukcji stawu, i ma rozrusznik, kilka razy w roku jedziemy z mamą na gruntowniejsze porządki - łazienka, meble, kuchnia, jednodniowe gruntowne porządki, w dwie osoby, myślałam, że mi nogi wejdą skąd wyrosły....), uszyłam poszewki na poduszki, i jeszcze nieco drobiazgów....
Natomiast co do spraw bardziej bieżących:
-> w pracy ok, określonych godzinach pracy, miła atmosfera, niezły dojazd, jestem bardzo zadowolona
-> ostatnio wzięłam się za siebie, zrobiłam sobie dzień diety oczyszczającej (żeby po antybiotykach, które jakiś czas temu brałam, i generalnie po zimie oczyścić organizm), łykam nawet witaminki
-> kociaste w sumie bez zmian - zdrowe, namolne, Natalia coraz częściej przychodzi na kolana się głaskać, Beeju otwiera szuflady, itp, Guree jak zwykle kochany pieszczoch - nie śpi tak jak zimą, bo mu trochę za ciepło, ale np dzisiaj spał na boku, z nosem przy moim

Kochane towarzystwo bardzo niezadowolone z porządków, i wszystkich innych "odwracaczy mojej uwagi", ale wtedy potrafią się skutecznie (i głośno) dopominać o swoje
Obiecuję, że po świętach nadrobię wszystkie zaległości, wrzucę dużo kocich zdjęć, i nie będę tak znikać
Jeszcze raz przepraszam
I dziękuję wszystkim, którzy choć przez chwilę pomyśleli o nas
