Wolę nie chwalić za bardzo..... bo jeszcze wywołam wilka z lasu....
Filemon to taki domowy "dresiarz"
Dorosły kocur a tak się zachowuje ze ja sie nadal zastanawiam co z niego wyrośnie...
Na Turku ćwiczył kocie sztuki walki a Turek znosił to cierpliwie. Turek odszedł za TM, nastał Rex. Rex to pacyfista choć groźnie podobno wyglada. Filek zaczynał sie przystawiać, prychać i machać łapskami itp Rex się odwracał do niego ogonem i spał
No to Filek obraził się na cały świat i na trzy dni wyprowadził sie do szafy. Zamieszkał na piżamach TeZika

Nawet odmówił jedzenia.
Teraz jest Franuś, to Filemon chce sobie z niego zrobić worek treningowy
Do niedawna miał ksywkę "otwieracz".
Szafki, szuflady, i cieżkie przesuwane drzwi. Wyciągał kosz z ziemniakami i nocami grał w hokeja...
Rano można się było zabić. Wszędzie coś wystawało
Narazie zmienił zainteresowania
Ale co jeszcze wymyśli? Wolę sie nie zastanawiać

Wystarczy spojrzeć w jego oczka zeby zrozumieć że można się spodziewać WSZYSTKIEGO
