megan72 pisze:O, dobre wieści. To chyba pora, żebym spróbowała pomału przestawić koty na coś na kształt barfa - jakoś karmy nerkowe do mnie nie przemawiają (szczególnie po wynikach krwi Melki), a suche powinnam eliminować. Dobrze, że suple też w promocji.
Nasz wet (jak chyba każdy) jest zwolennikiem diet weterynaryjnych i promuje oczywiście RC bo je sprzedaje

Kilka lat stosowałam przeróżne diety wet bo mamy sporo chorowitków: nerkowców, wątrobowców i jelitowce tzn nietolerancje i alergie pokarmowe, zespół złego wchłaniania, leniwe jelita itd
Zaczęłam jednak wprowadzać karmy bezzbożowe i wysokomięsne a mniej więcej od wiosny przeszliśmy już wyłącznie na takie żywienie i muszę powiedzieć że widzę same plusy
Niektóre z karm które teraz kupuję nadal należą do tzw diet weterynaryjnych - ale to wysokomięsne karmy senstive, gastro i monodiety dla alergików które w składzie mają samo mięso lub mięso z niewielkim dodatkiem ryżu.
Cenowo wychodzi podobnie bo jak porównasz ceny karm weterynaryjnych z nawet najdroższymi bezzbożówkami to wychodzą bardzo podobne koszty, nawet w wielu przypadkach wychodzi taniej niż karma wet. Kiedyś to sobie policzyłam
Wybrałam więc zamiast wydawać te same pieniądze na kukurydzę+pszenicę+chemię+śladowe ilości produktów mięsnych lub na wysokoprzyswajalną mięsną karmę+odpowiednią do choroby kota suplementację - wybrałam to drugie i jak na razie bardzo sobie chwalę
Natomiast bardzo żałuję że nie mam dostępu do dobrego mięsa i muszę karmić praktycznie wyłącznie gotowymi karmami
