ALE CIACHO! Ptyś ma Balbinkę i STAŁY DOMEK - WROCEK :))))

Z życia wzięte II
.... po rozpakowaniu zakupów stała sobie torba EKO czyli z papieru z rączkami ze sztywnego sznurka ... no i moja Fila - to ta tygryska- po pewnym czasie zainteresowała się torebką - wsadziła głowę do środka ale przez to ucho i stało się .... chciała uwolnić się a torba nie puszcza jej .... wpadła w popłoch i ruszyła przed siebie a torba za nią .... szelest był ogromny co spowodowało , że kotka z nabrała ogromnej prędkości i obiegła całe mieszkanie po obwodzie z prędkością światła. Hałas był tak niesamowity , że reszta kociaków ze strachu wcisnęła się , baaaa wkleiła w pierwszą wolną szparę przybierając jej kształt. Oczywiście Ptysie miały niezłe widowisko - ze stoickim spokojem oglądały wyścig z góry. W końcu kotkę uwolniłam od śmiertelnego uścisku ... i do tej pory wszystkie siedzą zdrętwiałe od zajścia w swoich kryjówkach ....

o tak wyglądają ...

5 dni ....

Witamy się słodko - Ptysiu i Balbinka :1luvu:

....
Karton.... Małgosiu pamiętaj o kartonie - taka prosta rzecz a cieszy .... i służy za bunkier, gryzak, schron, tor przeszkód, narzędzie do kształtowania zwinności , poduszkę desantową , amortyzator .... :ryk:

Troszkę prześwietlone.... ojtam, ojtam

... jak stare dobre małżeństwo .... :1luvu:

one tak rosną, że boję się czy do transporterka się zmieszczą :ryk:

Aż mi Cię szkoda....

Za 5 dni ja będę mieć te cudowne kociaki, a Ciebie czeka rozstanie z nimi

Przykro mi, ale jednocześnie jakoś "banan" nie schodzi mi z twarzy na myśl o tych 5 dniach :1luvu:

Już nie mogę się doczekać kiedy je wyprzytulam, wyściskam, wycałuje, wytarmosze i wogóle kiedy będą juz moje, Moje, MOJE.... :1luvu:

A poza tym to jutro jadę do mojej rodzinki, więc przez święta raczej nie będę zaglądać, bo nie wiem czy będę mieć tam net... Pewnie najszybciej to zajrzę we wtorek, a może już razem z Ptysiami zajrzymy na forum

Czas pokaże

Cudne

Słodkie

Ptysiaki

Dwa razy zostawiłam pustą reklamówke na podłodze . I dwa razy Malutka się w nią wplątała .
Za pierwszym razem jak była jeszcze mała zwiała z reklamówką za meble. Ręce mi się trzęsły i nie wiedziałam co robić :strach:

Bałam się, żeby się całkiem nie oplątała i żeby coś się jej nie stało. Kośka biegła na ratunek, ale się nie zmieściła za szafki, więc nawoływała ją odpowiednim miauczeniem. W końcu spanikowana wyszła.

Drugi raz też wplątała się i zaczęła uciekać po całym domu w kosmicznym tempie. Kośka za nią, bo myślała, że Malutka chce się bawić i przed nią ucieka

Po kilku okrążeniach w panice skryła się pod łóżkiem. Jak ją wyciągnęłam była przerażona, cała się trzęsła i osikana ze strachu, całe futerko mokre

Teraz się pilnuję i przenigdy nie zostawiam żadnych toreb w zasięgu kota . Jakby coś się stało nie wybaczyłabym sobie tego nigdy.

A pudła? No cóż, Karton to jest to, co kociaki lubią najbardziej :ok:

Trzymajcie sie do po...świętach :piwa:

animalon pisze:... jak stare dobre małżeństwo ....

one tak rosną, że boję się czy do transporterka się zmieszczą

ale zaj*ste :1luvu:

Noooo,troszeczku im sie urosuo

Powiem tylko tyle : dawno tak przecudownego wątka nie czytałam :1luvu:

kurde, slodziaki nad slodziakami, ale bym je wycalowala :1luvu:

Malgosia Wroc pisze:Aż mi Cię szkoda.... Za 5 dni ja będę mieć te cudowne kociaki, a Ciebie czeka rozstanie z nimi Przykro mi, ale jednocześnie jakoś "banan" nie schodzi mi z twarzy na myśl o tych 5 dniach

Już nie mogę się doczekać kiedy je wyprzytulam, wyściskam, wycałuje, wytarmosze i wogóle kiedy będą juz moje, Moje, MOJE....

A poza tym to jutro jadę do mojej rodzinki, więc przez święta raczej nie będę zaglądać, bo nie wiem czy będę mieć tam net... Pewnie najszybciej to zajrzę we wtorek, a może już razem z Ptysiami zajrzymy na forum Czas pokaże

.... to ja zaczynam stypę :cry:

.... i będę ryczeć ...

Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka .... i tak my sobie gadu - gadu.... pitu - pitu i się nagle mnie pyta "A gdzie są twoje kociaki?" .... więc poszłam i otworzyłam drzwi od sypialni, gdzie były zamknięte -i jak się zaczęły z niej wysypywać :ryk:

wszystkie po kolei .... oczywiście Ptysiu na czele peletonu :ok:

Zaniemówiła z zachwytu .... i zaczęła przymilać się do Ptysia i bąka , że jego może wziąść do domu. I tak go głaszcze i tak go na ręce bierze i tak cmoka do Ptysia ... :1luvu:

i przytula się do kicia. I znowu na poważnie , że jest śliczny, że taki wyjątkowy i że .... że .... że.... Nie wspomniałam, że Ptysie za moment jadą do DS we Wrocławiu . I kiedy o tym powiedziałam z niedowierzaniem zaprzeczyła , że ją wkręcam. Normalnie napaliła się na Ptysia :ryk:

.... i od dłuższego czasu, jak powiedziała, myśli o kocie a raczej o dwóch :ok:

Pozostało mi pokazać gdzie szukać kociaka/ów. Jutro posiedzi w necie i zacznie poszukiwania ... No to kolejna bida ma szansę na "Miłość" :1luvu:

A nie mogłaby sobie koleżanka zgarnąć Kajtka i Szarusi? One są przecież takie śliczne :1luvu:

Pokaż Jej wątek, może i Jej serce mocniej zabije na ich widok. Chwila - moment i też będą się panoszyć po domku, jak rasowe koty :ok:

jasdor pisze:A nie mogłaby sobie koleżanka zgarnąć Kajtka i Szarusi? One są przecież takie śliczne Pokaż Jej wątek, może i Jej serce mocniej zabije na ich widok. Chwila - moment i też będą się panoszyć po domku, jak rasowe koty

... tak - od razu mi one przyszły do głowy, ale problem w tym, że te kociaczki nie są oswojone :roll: