
Udanego Dnia Czarnego Kota

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kinga w. pisze:Sorry!. No, rosnie mlodzian, co nie?
kinga w. pisze:Ba! Toz wiadomo ze trzeba bedzie dubeltowke w drzwiach trzymac zeby sie od panienek opedzic. Ze 2 juz sa zainteresowane, ale przeciez nie bede Mlodszemu szukac laski o 2 lata starszej, co nie?
kinga w. pisze:I jeszcze jakas nie teges... Lazi za nim i mowi: "Dzidzia? Dzidzia?" No, jakze tak mozna o narzeczonym? Spalila sprawe na wstepie.
Koty zaczynaja przejawiac pewne zainteresowanie Mlodszym. Ostatnio zauwazylam Tyska usilujacego zagladnac do wozka, kiedy Karol uruchomil sygnalizacje dzwiekowa, wczoraj Futro spala w wozku w nogach malego i wcale jej nie ruszylo jak synek zaczal kopac nozkami. W ciagu dnia maly urzeduje na parterze w wozku bo tak nam wygodniej, w nocy w lozeczku obok naszego lozka - do lozeczka koty przestaly w ogole wchodzic od kiedy dziecko jest w domu. Chyba czuja sie niedopieszczone bo maniakalnie okazuja nam czulosc, niezaleznie (jak do tej pory) od stanu napelnienia misek.
kinga w. pisze:Zdecydowanie tak! One naprawde maja teraz rewolucje - nie dosc ze dziwny obiekt w domu sie pojawil, to jeszcze pielgrzymki obcych odwiedzajacych bo masa ludzi sie tu pojawia z wizyta... w efekcie kociarnia zdezorientowana jest do tego stopnia, ze kto by sie nie pojawil, to one wlaza na kolana. NIe wspomne o zapakowaniu sie do torby poloznej bo to u Miyuki jakby norma.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości