Faktycznie nieładnie to wygląda, ale może Pyśka tak zareagowała na odejście matki, przecież razem były wiele lat
A Pyśka ile lat ma? Też ponad 10 jak Mrówcia miała?
Zwierzęta mają coś więcej niż instynkt, one wiedzą wcześniej

. Mam przykład mojej znajomej (*), która dwa lata temu zaczęła mi się żalić, że jej Zeska (w tej chwili 15 letnia) chyba jest poważnie chora, bo dała jej się pogłaskać kilka razy. Kota trafiła do niej jak miała 8 miesiecy i przez całe swoje życie nigdy się nie oswoiła, a jedyny raz jak ona próbowała ją złapać w domu to ją pogryzła tak, że dłonie miała spuchnięte jak balony przez tydzień. I faktycznie była chora, ale moja znajoma

. Jakieś pół roku po tej rozmowie odeszła po 3 miesiącach choroby, jak już lekarze postawili jej diagnozę to było za późno na jakiekolwiek leczenie

. A Zeska żyje do tej pory, jest u mnie. Zrobił się z niej praktycznie normalny, oswojony kot, chociaż charakterek ma i ustawia i nas i koty

Ale zawsze jak mi siedzi na kolanach, a nauczyła się, że kolanka to jest to co Zeski lubią najbardziej

, to wspominam jej poprzednią panią i żałuję, że nie może tego zobaczyć, bo by miała ubaw nie z tej ziemi
