morelowa pisze:I jak tak sobie nie spałam, to sobie przypomniałam, że brzuszek morelowy był golony chyba do punkcji, a potem się okazało, że nie mozna wymacać pęcherza... więc usg... [odnośnie zastrzeżeń Revontulet]
Ale ja nie mam żadnych zastrzeżeń

I też nie napisałam, że latasz i wrzeszczysz, gdy Morela zbliża sie do kuwety

Jak pierwszy raz łapałam mocz Maurycego to wydawało mi się, że byłam bardzo spokojna. A jednak on wchodził i za chwilę wychodził z kuwety, bo WIEDZIAŁ, że czegoś od niego chcę

Teraz jak sie zorientował, że nic sie nie dzieje to nawet sobie obok niego kucam z pojemniczkiem i czekam aż zacznie sikać

Koty bezbłędnie wyczuwają nawet najmiejszy nasz niepokój.