Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 15, 2010 22:33 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwona, chyba muszę iść albo do okulisty albo przyjechać do Ciebie z aparatem. Ja na tych fotkach prawie nic nie widzę, buuu :?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 9:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Myślę, że przyjechać z aparatem!!!! :mrgreen:
Masz okazję nawet dzisiaj. :wink:

Noisik ładnie zjadł śniadanko!!! :D
Teraz siedzi Kice na kolanach i mruczy. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 11:05 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze: Noisik ładnie zjadł śniadanko!!! :D
Teraz siedzi Kice na kolanach i mruczy. :ok:


Super :!:
Jutro jestem z aparatem w samo południe :mrgreen:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 14:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Cieszę się ogromnie że Noisik ma się lepiej.
Iwonko, a co z tymi wynikami, dotarły w końcu?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 17:18 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Dotarły! Niestety podniesiony jest znacznie jeden ze wskaźników wątrobowych.
Zachodzę w głowę od czego! :roll:
Żebym byle jaką karmą karmiła, mogłabym zrozumieć.
Żeby to był stary kot, też bym pojęła.
Ale tak? 8O

Mój chorutek chudzieńki, tak sobie właśnie śpi. :1luvu:

Obrazek

Wszystkie śpią.
Episia na Miodku.
Obrazek

A moje małe kocie dziecko obok mnie.

Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 17:39 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

A teraz przeczytałam, że chora wątroba może być skutkiem głodówki!!!!!!!!
W efekcie nie wiem czy jest to przyczyna Noisikowej choroby, czy jej skutek!!!!!!! :(
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 18:09 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

To prawda, nawet kilkudniowa kocia głodówka może bardzo uszkodzić mu nerki czy wątrobę. To m.in. dlatego te nasze wystraszone i zestresowane schroniskowce, które nie jedzą, tak szybko się rozkładają.

Vetopedia: Do upośledzenia funkcji tego ważnego organu dochodzi zazwyczaj w wyniku zatruć (substancjami chemicznymi, lekami) oraz wszelkich infekcji (wirusowych, bakteryjnych, pasożytniczych). Niebezpieczna dla wątroby kota jest również głodówka (nawet krótkotrwała, trzydniowa głodówka może doprowadzić do poważnych uszkodzeń wątroby).
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 18:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Koty to są jednak ogromnie wrażliwe zwierzęta. Tak psychicznie jak fizycznie.
Kiedyś myślałam, że koty to mega twardziele.....

kciuki za całą gromadkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 19:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Noisik zjadł ładnie kolację. :D :ok:
Całkiem sporo wtrząchnął jak na jego obecne możliwości. Pełna łycha stołowa jego. :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 19:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, i oby tak dalej :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 19:31 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Oby!!!
Dziś jak trzymałam mu doopkę w lecznicy, mało się nie rozkleiłam. Miednica mu sterczy. Skóra i kość.
Noise waży 3530g, a 30 czerwca ważył 4800g. :cry:
On pomyśli, że go prześladuję. Kot do miski, ja za nim. Kot do kuwety, ja za nim. Kot śpi, ja patrzę. Kot je, ja patrzę. Kot siusia, ja patrzę, Kot wali kupala, ja patrzę. :roll:
A kiedyś było odwrotnie. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 20:39 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Noisik liznął troszkę drugiej kolacji i troszkę się bawił. :D :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 20:56 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Niech je na zdrówko :ok: :ok: :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 16, 2010 21:39 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Teraz to Episia nic nie schudnie. Wylizuje po Noisie resztki 5 razy dziennie.
Już nigdy nie będę próbowała odchudzać żadnego z kotów.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 17, 2010 10:57 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Była też 3 kolacja o 1 w nocy i już dwa śniadanka. Po trochu, ale je. :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Ais, Nul i 117 gości