Sami miala tydzien temu atak. Myslelismy, ze to juz nadszedl ten czas, ze trzeba bedzie ja uspic. Mielismy juz jechac do weta. Na szczescie przetrwalismy i odkad pogoda za oknem lepsza, Sami czuje sie lepiej. Wychodzimy na smyczce do ogrodka, na balkon. Wygrzewamy stare kosci w sloneczku. Oto moja pannica
Ostatniego posta pisalam w marcu a mamy lipiec a nasza koteczka nadal zyje i ma sie calkiem dobrze Pozera ogromne ilosci miesa surowego o raz renala. Mieso daje, bo je kocha, a i tak wiele jej czasu nie zostalo, wiec niech korzysta. Rak jest bardziej zaawansowany niz niewydolnosc nerek. W sercu i plucach szumy, ale takie jak w marcu byly. Dostajemy leki na odciaganiecie wody z pluc i na serce oraz co jakis czas zastrzyki z kortyzonu.
A co synka to rozumiem, że nowy wielbiciel dłogowłosych to będzie
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu 26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko 14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami 26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie 31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła
Nie bedzie mial wyboru Dlugowlosych nie musi jakos specjalnie lubic, wystarczy ze bedzie kochal koty Kilka tygodni temu gin powiedzial,ze bedzie dziewczynka i musielibyscie widziec mine tzeta jak dzis mu powiedziano, ze chlopak. Prawie spadl z krzesla
Sami jest w ogrodku, spi od dwoch godzin pod drzewkiem.
Moja Polcia to też zołza pierwszej klasy. Ale "ten typ tak ma" i co zrobić. Te ekstremalne persiki to takie słodkie misie są, z rozdziawionymi, wiecznie zdziwionymi oczkami i dziecięcą buzią. Starsze - to wiecznie niezadowoleni malkontenci. "Bo mucha gupia, braciszek gupi, myszka gupia, wszycho gupie! - poza mną!".
Ale Sami cudna jest. Taka beza z odrobiną toffi...