Wątek Kłólika Azorka i reszty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 02, 2007 12:16

Tak, wybaczyła mi zupełnie :D , nawet próbuje się bawić sznureczkiem, marnie to idzie ale..... to takie światełko w tunelu....


Rozumiem Haniu :) , biedna Aga, jeszcze tyle nauki ja czeka że głowa mała.... , ja nie mam chwilowo czasu na senność :( bo udało się wreszcie umieścić ojca w szpitalu, pomimo tych strajków. Sajgon normalnie :twisted:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 02, 2007 12:29

Kursowanie szpital, dom, szpital nie pozwala na chwilę senność. Jak tak dalej będzie trwać to za chwile nie będzie mila kto i za co nas leczyć i nie myślę tylko o pensjach w służbie zdrowia. Dla mnie określanie limitów na ilość zachorowań jest chore. Na szczęści od jakiegoś czasu u nas w rodzinie spokój mam nadzieję, że nie przed wielka burzą.

A jak tam Azik się czuje.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob cze 02, 2007 13:07

Azik ma się ciut lepiej :), duszności nie są tak silne jak ostatnio.
I od razu oczywiście nie pozwoli mi spać bo:
- chce się cała noc tulkać
- dusi inne kociaste
- gryzie buty
- jest taki niegrzeczny że mam go ochotę zamordować :twisted: .
Z nim po prostu nie wiadomo czy lepiej jak jest chory, czy jak jest zdrowy ;).
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob cze 02, 2007 16:40

Taaa, a jak tylko mniej aktywny, to zaraz rwiesz włosy z głowy :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob cze 02, 2007 16:47

Nie rwę włosów, tylko w sposób niesłychanie kontrolowany je skracam :twisted: .
Poza tym u Azika spokój jest zachowaniem zdecydowanie anormalnym i zawsze stanowi powód do zmartwienia :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 03, 2007 13:17

Pożyczyłam dzisiaj na pół godzinki aparat od sąsiada :lol: , "somsiad" trochę się krzywił ale nie chciało mu się już focić moich kotów więc wspaniałomyślnie się zgodził :dance:.
Oto moje wypociny ;), Kłopcia niestety nie chciała współpracować...

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 03, 2007 13:31

Azik... :1luvu:

dlaczego w wawie nie ma takich facetow? :oops:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie cze 03, 2007 13:37

A może to Ty z Kłopcia nie chciałaś współpracować? :twisted:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 03, 2007 14:00

Jak Ty to robisz Alu, że one takie grzecznie upozowane są na tych fotkach.
Spróbuj zrobić zdjęcie Hakerowi jak nie śpi.
Zapracowania ciotka przesyła mizianki dla całego towarzystwa.
Ale mam dzisiaj "nie chcieja" do pracy, chyba gorszego niż moi studenci :oops:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie cze 03, 2007 14:47

Dagmara, trzeba było podkarpackiego nie opuszczać :twisted: . Takich facetów tylko tu można spotkać :ryk: :ryk:

Aniołku, Kłopcia jest niestety chimeryczną gwiazdą :lol: , trudno w pół godziny nakłonić ją do udzielenia boskiego wizerunku masom :lol:

Haniu, sekret tkwi w tym że biorę się do focenia kiedy kociaste są już zbyt zmęczone żeby wstawać :lol: . Normalnie są dla mnie za szybkie :wink: .
Azika zawsze można sfotografować, on kocha obiektyw - zresztą chyba z wzajemnością :lol: .

Ja też dzisiaj mam takiego "nie chcieja" :lol: , po prostu wyszło ze mnie zwierzę :twisted: ........ leniwiec :ryk: :ryk:.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 03, 2007 14:58

Azika zawsze można sfotografować, on kocha obiektyw - zresztą chyba z wzajemnością


Wegunia też super wychodzi na zdjęciach.
A jak tam samopoczucie Księżniczki dzisiaj.

U nas ciśnienie tak niskie, że nawet koteczkom nic się dzisiaj nie chce :roll:.
Tylko dlaczego w nocy zawsze Hakerowi chce się dokazywać :?:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie cze 03, 2007 15:06

Żabcia jest prześliczna, ale niestety nawet w pięćdziesięciu procentach nie jest to widoczne na zdjęciach :( . Najwidoczniej nie mam potrzebnych do tego umiejętności :oops: .

Wega ma się nieźle, chociaż blizna nie bardzo mi się podoba :roll: . Niezbyt ładnie się to wszystko goi, mam nadzieję że nic paskudnego się nie przypląta... tfu, tfu. Silnie ją wzmacniam przed kuracją jadem bo moje Słoneczko ma tylko dwa kilo 8O . Takiej wagi nigdy nie miała podczas dorosłego życia. Jest słabiutka i bardzo szybko się męczy, dzisiaj u nas też jest taka męcząca pogoda i Wega właściwie nie wstaje.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 03, 2007 15:17

jak zostawialam podkarpackie, to tam tez takich facetow nie bylo :ryk:

nie wiem, ile to ma sensu, ale podobno dorosle koty szybciej nabieraja ciala po karmie dla kociakow. moze to jakis pomysl na to, zeby Wega szybciej wrocila do dawnej wagi przed tym jadem...

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie cze 03, 2007 15:23

Dagmara pisze:jak zostawialam podkarpackie, to tam tez takich facetow nie bylo :ryk:

nie wiem, ile to ma sensu, ale podobno dorosle koty szybciej nabieraja ciala po karmie dla kociakow. moze to jakis pomysl na to, zeby Wega szybciej wrocila do dawnej wagi przed tym jadem...


A co? Zostałabyś jakby byli?? :lol:

Żabci nikt nie namówi na jedzenie karmy dla kociąt :( , zresztą ją w ogóle trudno namówić na jedzenie... Pakuję w nią odżywki i mam nadzieję że chociaż trochę się wzmocni, w to że wróci do wagi nie wierzę, po prostu chcę żeby była w lepszej kondycji. Na wagę przyjdzie czas jak już Wega będzie zdrowiała...
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie cze 03, 2007 15:27

gattara pisze:A co? Zostałabyś jakby byli?? :lol:

Żabci nikt nie namówi na jedzenie karmy dla kociąt :( , zresztą ją w ogóle trudno namówić na jedzenie... Pakuję w nią odżywki i mam nadzieję że chociaż trochę się wzmocni, w to że wróci do wagi nie wierzę, po prostu chcę żeby była w lepszej kondycji. Na wagę przyjdzie czas jak już Wega będzie zdrowiała...


bym sie zastanowila :twisted:
w takim razie prosze ode mnie wymiziac panne (a potem Azika w brzunio pocalowac) :lol:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Lifter, Marmotka, Sigrid i 15 gości