Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 16, 2007 20:01

Ais, przyszło mi coś do głowy w związku z tymi saltami.
Zapytaj może jeszcze D. ewentualnie, czy nie wchodzi w grę stłuczenie pęcherza.
Balbinka kiedyś miała właśnie podobny przypadek, próbowała wykonać swój zwyczajowy skok z szafki na stół, ale stół został przestawiony, nie wycelowała dobrze i uderzyła mocno brzuszkiem o kant :( I niby nic nie bolało, ale też kropelkowała. Jeden wet olał te informację i za wszelką cenę chciał ładować antybiotyki, ale przeczekałam i poszłam do innego - ten o dziwo potraktował tę informację i wypadku serio i zalecił tylko no-spę i przeciwbólowe. W kilka dni było po sprawie. A, żeby nie było - jak tylko Balbi siurnęła po tym wypadku, to oddałam jej mocz do zbadania. Czyściutko było, ani kryształów, ani żadnych bakterii ani innych świństw, więc wyszło na moje.

Mam nadzieję, że Franio lada chwila zacznie siusiać coraz ładniej, że szybko uda Ci się złapać co trzeba do badania. :ok: :ok: :ok:


Ais pisze:
Aha, tuńczyk-Clooney-Duńczyk zaprosił na kolejny etap :dance: :dance2:

No widzisz :D
Za kolejne spotkanie z Tuńczykiem :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 17, 2007 0:11

Oby to było coś takiego!

nie uśmiechają mi się kryształy i inne zatkania :(

Tak czy owak, nie sioooraliśmy jeszcze :evil:
Tłumaczę sobie jednak tak, że skoro D. nie dramatyzowała, a Franek w normalnych warunkach siooora raz na dobę, to może wraca do normy i jeszcze nie przyszła godzina kuwetkowania? Bo kroplekować przestał, w ogóle wygląda tak jakby całe parcie na pęcherz wyparowało. Hmm....

A sentymentalnie: lustereczko powiedz przecie - czy na pewno jestem najpiękniejszy na świecie? ;) czyli 4-miesiaczny świeży domownik w sierpniu 2004 :)

Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw maja 17, 2007 9:04

Ais,

Dziś w razie co D. też jest wieczorem...

Marcelowi daję takie cóś na kręgosłupik, bo też miał bolesny - nie chciał jeść i się schylać
w domu sprawdzę nazwę - może warto spróbować? Może rzeczywiście boli go coś innego niż pęcherz...
Bieduleczek maleńki...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 17, 2007 10:52

O D. wiem, na szczęście do końca tygodnia jest prawie codziennie...

Ale póki co Franio sioornął, może nie imponjącao, ale bez napinania, szybko i bezboleśnie. Będę obserwować a póki co kłuć tym co nam dała do domu.

Małe lekkie uff..

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw maja 17, 2007 13:23

Dobra wiadomość :D

Franiu, teraz daj sobie siuśki złapać :wink: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 17, 2007 22:37

Nadal sioosiamy. Tak Pędzlowato, tj w niewielkich ilosciach, ale regularnie i co najważniejsze, mocnym silnym strumieniem, żadne tam kap kap albo cienkie psssssik, ale normalne, niczym górski rwący potok psikkkkk! ;)



Za to robiąc Franiowi zastrzyk poczułam o ile łatwiej wbić igłę w takiego dorodnego kota jak Franio niż w wychudzonego Kubinka ... :(


Franio nadal ma friendly mode on, chętnie by się popisał - ale niestety dostał bana na skoki i salta. Śpi zatem od ponad godziny obrażony na swoim ręczniczku na pralce i nawet nie przybiegł robić scen zazdrości gdy miziałam rozanielonego Pędzla ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw maja 17, 2007 22:44

Ais pisze:Nadal sioosiamy. Tak Pędzlowato, tj w niewielkich ilosciach, ale regularnie i co najważniejsze, mocnym silnym strumieniem, żadne tam kap kap albo cienkie psssssik, ale normalne, niczym górski rwący potok psikkkkk! ;)

No, to może Franio zmienił zwyczaje siusianiowe, ale skoro to górski, rwący potok, to chyba ok :D

Ais pisze:Franio nadal ma friendly mode on, chętnie by się popisał - ale niestety dostał bana na skoki i salta. Śpi zatem od ponad godziny obrażony na swoim ręczniczku na pralce i nawet nie przybiegł robić scen zazdrości gdy miziałam rozanielonego Pędzla ;)

Dziwisz mu się? :wink:
Biedny kotecek nie może skakać, to tak na tej pralce będzie leżał, o! :twisted:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2007 10:12

górski rwący potok se wymyśliłam :evil:

to dziś na dzień dobry Franio stwierdził, że skoro mu leci ładnym zdrowym strumieniem, ale ktrótko, to nie tylko nie warto przykucać, ba, w sumie w połowie można już wyjść z kuwety i iść w stronę drzwi :evil:

Tak wiec półprzytomna jeszcze, ledwie zwleczona z łózka, miałam sprzątanie łazienki. Franio ma czasem takie odjazdy że sika na pół-stojąco. Na razie nie wiem dlaczego. Pewnie jakoś będę próbowała dociec przyczyny....

No i może łatwiej tak złapać siooo ;)

Któreś poza tym było łaskawe odkłaczyć mi się w na salonach - znalazłam wymioty bezoarowe w przedpokoju i jednego dreda w sypialni . Pastę dostają regularnie, ostatnio codziennie bo widzę ile z nich kłaków zlatuje, nie wiem co się stało. Ale trójca w dobrych humorach więc może to jednorazowy wyskok. Stawiam na Tośkę, bo do tej pory tylko jej zdarzały się takie numery.

A dziś chyba pójdę z wizytą do Kubinka, zobaczyć jak się biedaczek czuje.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt maja 18, 2007 12:24

Kłaczków w "wiosennych" ilościach pewnie pasta nie dala rady rozpuścić... to i pawik się zdarzył.

Franiowe siooranie mam nadzieję, że już będzie trafialo tam gdzie powinno i we właściwych ilościach :) a nie szukało własnych szlaków ;)

Wygłaszcz od nas Kubinka!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt maja 18, 2007 12:38

:oops: a kto to Kubinek? :oops:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt maja 18, 2007 12:55

Ha, czyli i u Was wojna z kłakami :twisted:

A Franio to może tak się teraz spieszy, może ma jakies pilne sprawy, że tak szybko z kuwety wychodzi?
Oby to nie było nic poważnego :ok:


tajdzi pisze: :oops: a kto to Kubinek? :oops:

Jesteście, Ciotko, niedoinformowani :twisted:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=58258
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 19, 2007 23:40

Ech, ech, ten Franek coś majstruje.

Zaczął sioorać, dziś jak mnie nie było w domu znów zasioorkał pół ściany w łazience: ;) , ale za to teraz zjadł kolację i od razu ją zwrócił :(

Franku mój kochany, no nie rób se jaj, co ty se myslisz?
Mam nadzieję że to wypadek przy pracy i po prostu jadł za szybko... pęcherza nie ma wypełnionego wiec to raczej nie przytrucie z przytkania, zreszta sika... kupiłam im ostatnio nową karmę, RC Sterilised, bardzo mu smakuje, może za szybko wszamał... oby to było to.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob maja 19, 2007 23:45

Franiu, no co Ty?

Ais, a jak z kupkami? W normie? Bo przy przytkaniu od tej drugiej strony mogą się właśnie zwroty pojawiać (Balbi tak miewa).

Co oni ostatnio jedli, Royala?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 19, 2007 23:49

Dostają ostatnio na zmianę właśnie Royala sterilised (jakaś nowość, z tym że się skusiłam i kupiłam nie w opakowaniu a na wagę - dostają to od trzech dni ) i Acanę Light, przy czym Acanę jedzą już od dłuższego czasu i tolerują.

Qpsko było dziś w południe, że tak się wyrażę, na moich oczach...

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie maja 20, 2007 0:02

Może on faktycznie łapczywie jadł? W końcu coś nowego, może akurat mu ten Royal nowy mocno posmakował.

No mam nadzieję, że to incydent.
W każdym razie kciukasy za Francesca nieustające :ok: :ok: :ok:
A Pikasia posyła całuski :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1, Silverblue i 22 gości