Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 14, 2011 13:53 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Prawdziwa łapa kurza uwędzona cena 50 gr. Niestety już zostały jej odgryzione palce :mrgreen:

Jako ciekawostka. Wczoraj do kawy wpadła mucha wielkości średniej. Wyłowiłyśmy ją i umyłyśmy pod kranem, a następnie dałyśmy rosiczce. Super ją momentalnie zamknęła w klatce tylko musze nogi wierzgały z pomiędzy szczebelków rosiczkowej klatki. Jak wróciłam do domu już się nie ruszała. A dziś widać ją jeszcze, ale zamieniła się w coś w rodzaju papki. Ot, taka ciekawostka przyrodnicza :wink:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 14, 2011 13:57 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

ja mam dwie rosiczki na balkonie - żadna mucha im nie umknie
dziś, goniąc jedną taką, zwaliły lampę ze stołu :roll:
staram się nie oglądać tej papki, która zostaje po tym, jak rosiczki dopadną owada :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 14, 2011 14:06 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Na balkonie? A to można? U mnie jest straszne słońce przez cały dzień, no i boję się żeby koty jej nie zjadły, bo one jedzą wszystko co zielone za wyjątkiem aksamitek.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 14, 2011 14:11 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Najmysiu, a zdjecie?? Moja rosiczka czasem malutka muszke zlapala.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 14, 2011 14:12 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

My mieliśmy kiedyś roziczkę, ale zdechła z głodu, była tak samo łowna jak nasze koty :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Wto cze 14, 2011 14:13 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Zrobię później zdjęcie, ona jest jeszcze malutka. Raz dałam jej mrówkę, ale mała ta mrówka była i się wydostała z rosiczkowego uścisku.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 14, 2011 14:14 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

najmysia pisze: Na balkonie? A to można?

Tak, siedzą tam przez cały dzień i łapią muchy.
Wolę zeby łapały na balkonie, bo jak je gonią po domu, to okropnie wszystko demolują.
To są potwornie niszczące rosiczki :lol:
Ostatnio edytowano Wto cze 14, 2011 14:17 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 14, 2011 14:16 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Pozytywka, ale ja o prawdziwej rosiczce, roślince mięsożernej... Takie biegające to też mam.

Krzysiu, bo jej trzeba pomóc, coś złapać i jej dać od czasu do czasu.
Ostatnio edytowano Wto cze 14, 2011 14:17 przez najmysia, łącznie edytowano 1 raz

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 14, 2011 14:17 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

wiem, że ty o prawdziwej :mrgreen:
moje tez są prawdziwe, tylko bardziej włochate :D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 14, 2011 14:20 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

No trzeba dokarmic rosiczke, zwlaszcza, jak w mieszkaniu niedostatek owadow, bo te futrzaste pierwsze dopadna.. :ryk: :ryk:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 14, 2011 14:27 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Mów o swoich futrzastych, nasze to sieroty, raz na jakiś czas Krzykusiowi uda się jakąś złapać. Próbowalismy dokarmiać ale i tak zdechła, nie chciała się zamykać :P
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Wto cze 14, 2011 14:38 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Zaglodziliscie roslinke! :lol: :lol: Ona biedna nie miala sily sie zamknac.. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 14, 2011 17:19 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

kalair pisze:Ona biedna nie miala sily sie zamknac.. :mrgreen:
z pewnością tak było, moja się zamyka i to z dużą szybkością. A podlewałeś ją normalnie wodą?

A futrzaste łapią stworzenia latające, Kluson mimo swojej tuszy potrafi złapać muchę w locie w dwie ręce z wyskoku. Biegające wytwory natury też łapią. Najgorsze jest to że jak złowią to potem cholery to zjadają, aż muchy jeszcze żywe między zębami bzyczą, albo pajęcze nogi po bokach paszczy wierzgają. Teraz będziem zabierać i oddawać roślince.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 14, 2011 17:38 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

najmysia pisze:i oddawać roślince.
tejże:

Obrazek

Obrazek

Jakby się kto zastanawiał to to na pierwszej focie z lewej to nos Szury.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 14, 2011 17:42 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Szury-najmysi-mamy? 8O
:smiech3: :smiech3: :smiech3:


miałam taka rosiczkę, ale mi zgniła, biedulka
mimo dość rzadkiego podlewania; chyba muchi były zawilgocone nadmiernie onego roku :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 29 gości