magdaradek pisze:ale życie toczy się dalej.
Trzeba cieszyć się chwilą.
Carpe diem

Dzięki ,choć to ciężko, to masz rację.
I właśnie staramy się żyć normalnie, zwłaszcza że koty nie pozwalają nudzić się
a co jakiś czas dostarczają nam niezłych rozrywek
Dzisiaj kotki zrobiły sobie wielką przyjemność
Wróciliśmy z marketu z zakupami, większość pochowałam od razu
a na wierzchu zostawiłam mleko w folii, bo miało być na zsiadłe.
No i miałam wszystko zalane mlekiem
na blacie siedział i raczył się Karmelek, chyba główny winowajca
Oskar wylizywał z podłogi to co zleciało z góry
Oriona same postawiłyśmy na blacie żeby pomógł posprzątać
Oni bardzo lubią mleko i co jakiś czas daję im odrobinę,
ale nigdy w życiu nie pomyślałabym że rozwalą torebkę i obsłużą się sami

I chyba napili się bardzo,bo chwilę potem nie było w kuchni już żadnego kota
wszystkie poszły spać
