Gingersik jest już nakolankowym kotkiem, właśnie mam go na kolanach
Z Tosią się fajnie bawią ale ma Gin respekt przed nią i nie wiem dlaczego, bo ona mu raczej ustępuje, chyba poprostu jej wielkość jest powodem.
Natomiast całkiem inaczej ma się sprawa z Punią i Ginem, Gin Punie uwielbia do tego stopnia, że jak ja tylko widzi to skacze na nią i ją tuli i daje buziaki.niestety Punia nie jest tym zachwycona i próbuje go zagryść, udusić a on jak ta sierota jest w niebo wzięty

.
Ja już nawet zaczełam Gina podejrzewać o innego rodzaju miłość
no bo wygląda to tak; Gin wskakuje na plecy Puni, kładzie się na tych plecach i zaczyna ją delikatnie podgryzać w szyję

.
nie, niemożliwe przeciez on dzidziuś jeszcze.
Czy nas ktoś czyta
