PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lut 02, 2013 16:45 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

jo.anna pisze:dalia, ja mu kupiłam ten rubenal ( ok 20 zł ) ale za groma nie chce go jeść, a mi szkoda go stresować kolejną tabletką, póki co podaję mu ten prilben strzykawką już tylko bo się wycwanił i kąsków nie chce...

a podzielone na 2 części, posmarowane czymś smacznym? i dorzucone do 3-4 chrupek hillsa?
stresować lepiej nie
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2013 16:46 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

Animus pisze:
jo.anna pisze:serio, ciągle muszę dosypywać, nie zjada dużych porcji ale za to często. Karmel w ogóle dziwnie się zachowuje podczas jedzenia, głośno i intensywnie mruczy a jak przegryza to trochę jak świnka przy korytku :wink: ( mrau mniam mrau mniam :oops: coś takiego ) hehe, ale może to efekt tego, że wcześniej głodował, bo nie wierzę, że nie jadł bo nie chciał...


to fajnie :)
niech chrumka, oby jadł!
u nas jest silna anemia, moja Brzydulka je tylko jak ją miziam i podsuwam pod pysio,



ja Karmelka też głaszczę jak je, wtedy mruczy jeszcze głośniej, on lubi tak po całym grzbiecie aż do końca ogona, wtedy mruczy i gada i ogon sztywnieje a Karmel dodatkowo ociera się polikami o różne przedmioty
jo.anna
 

Post » Sob lut 02, 2013 16:48 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

super! jak coś to możesz smecte podawać

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 02, 2013 16:48 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

dalia pisze:
jo.anna pisze:dalia, ja mu kupiłam ten rubenal ( ok 20 zł ) ale za groma nie chce go jeść, a mi szkoda go stresować kolejną tabletką, póki co podaję mu ten prilben strzykawką już tylko bo się wycwanił i kąsków nie chce...

a podzielone na 2 części, posmarowane czymś smacznym? i dorzucone do 3-4 chrupek hillsa?
stresować lepiej nie



nic nie przejdzie, zje wszystko a tabsy zostawi...masło też nic nie dało, ostatnim razem jak mu dałam tabletkę w kawałku mielonego indyka i zjadł, słyszałam jak tabletka chrupcze i wtedy on się na mnie spojrzał, przełknął i znów się spojrzał i już wiedziałam, że on wie i ten numer więcej nie przejdzie...i owszem- tak się stało
jo.anna
 

Post » Sob lut 02, 2013 16:52 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

jo.anna pisze:
dalia pisze:
jo.anna pisze:dalia, ja mu kupiłam ten rubenal ( ok 20 zł ) ale za groma nie chce go jeść, a mi szkoda go stresować kolejną tabletką, póki co podaję mu ten prilben strzykawką już tylko bo się wycwanił i kąsków nie chce...

a podzielone na 2 części, posmarowane czymś smacznym? i dorzucone do 3-4 chrupek hillsa?
stresować lepiej nie



nic nie przejdzie, zje wszystko a tabsy zostawi...masło też nic nie dało, ostatnim razem jak mu dałam tabletkę w kawałku mielonego indyka i zjadł, słyszałam jak tabletka chrupcze i wtedy on się na mnie spojrzał, przełknął i znów się spojrzał i już wiedziałam, że on wie i ten numer więcej nie przejdzie...i owszem- tak się stało

kurde, taki mały a taki cwany :lol:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2013 16:53 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

dalia pisze:
jo.anna pisze:dalia, ja mu kupiłam ten rubenal ( ok 20 zł ) ale za groma nie chce go jeść, a mi szkoda go stresować kolejną tabletką, póki co podaję mu ten prilben strzykawką już tylko bo się wycwanił i kąsków nie chce...

a podzielone na 2 części, posmarowane czymś smacznym? i dorzucone do 3-4 chrupek hillsa?
stresować lepiej nie


Dalia, to wszystko Twoje koty????????

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 02, 2013 16:54 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

dalia pisze:
jo.anna pisze:
dalia pisze:
jo.anna pisze:dalia, ja mu kupiłam ten rubenal ( ok 20 zł ) ale za groma nie chce go jeść, a mi szkoda go stresować kolejną tabletką, póki co podaję mu ten prilben strzykawką już tylko bo się wycwanił i kąsków nie chce...

a podzielone na 2 części, posmarowane czymś smacznym? i dorzucone do 3-4 chrupek hillsa?
stresować lepiej nie



nic nie przejdzie, zje wszystko a tabsy zostawi...masło też nic nie dało, ostatnim razem jak mu dałam tabletkę w kawałku mielonego indyka i zjadł, słyszałam jak tabletka chrupcze i wtedy on się na mnie spojrzał, przełknął i znów się spojrzał i już wiedziałam, że on wie i ten numer więcej nie przejdzie...i owszem- tak się stało

kurde, taki mały a taki cwany :lol:



Karmel to mistrz w tych sprawach...niestety
jo.anna
 

Post » Sob lut 02, 2013 18:07 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

Animus pisze:
dalia pisze:
jo.anna pisze:dalia, ja mu kupiłam ten rubenal ( ok 20 zł ) ale za groma nie chce go jeść, a mi szkoda go stresować kolejną tabletką, póki co podaję mu ten prilben strzykawką już tylko bo się wycwanił i kąsków nie chce...

a podzielone na 2 części, posmarowane czymś smacznym? i dorzucone do 3-4 chrupek hillsa?
stresować lepiej nie


Dalia, to wszystko Twoje koty????????

moje :lol:
podpis trochę nieaktualny :lol:
mam mco w dużych ilościach ( te w podpisie aktualne choć wiekowe i parę innych których brak), 1 pers (Dunia - druga w podpisie), 1 birman (Kikusia - 4 w podpisie), 1 syberyjski (nie ma w podpisie),
Dalia (pierwsza w podpisie ) i Oski (3 w podpisie ) niestety nie żyją

przepraszam za OT :oops:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2013 18:21 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

piękne!!!!!!!

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 02, 2013 18:35 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

Animus pisze:piękne!!!!!!!

no piękne
ale skrzywdzone w większości
wszystkie z adopcji lub interwencji
Domyszek (brak w podpisie ) np dłuuuuuuuuuuugo mieszkał sam w szopie i jest bardzo skrzywdzony psychicznie, pracuję nad zaufaniem ale u niego to opornie idzie - dopiero po 2 latach u mnie położył się na łóżku
Norcia jest dzika dzięki człowiekowi :twisted: niewiele jej przeszło bo wychowywała się w klatce w piwnicy (ma rodowód :( )
i tak mogłabym o każdym :twisted:

edit
tak z mojego doświadczenia,
jak znajdziesz kotka który nie został urodzony w domu i nie zna innego życia jak wolność to jego adaptacjia do warunków domowych przebiega błyskawicznie (przeważnie)
jak masz do czynienia z kotami rasowymi ( rodowodowymi) które urodziły się w hodowli, wiodły dobre życie a potem zostały skrzywdzone, to ponowne zaufanie człowiekowi to ciężka praca
ja poniewaz mam koty rodowodowe z interwencji to mogę napisać że często socjalizacja i zdobycie zaufania zabiera parę lat - wszystko w zależności od tego ile te koty przeszły
Ostatnio edytowano Sob lut 02, 2013 18:43 przez dalia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2013 18:40 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

jejku :(
a u mnie 2 rezydentów i 3 z dokocenia, znajdki

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 02, 2013 18:49 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

Animus pisze:jejku :(
a u mnie 2 rezydentów i 3 z dokocenia, znajdki

każdy kot jest kotem, niezależnie od tego czy ma rodowód czy nie, czy ma d ługi włos czy nie
wymaga takiej samej uwagi, opieki itp
ja akurat lubię długowłose i takie posiadam :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2013 18:53 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

cudne są,
ja miałam fazę na bengalskiego, wpłaciłam nawet zaliczkę, ale później nie wyszło,

Animus

 
Posty: 1661
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob lut 02, 2013 20:19 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

zgadzam się z dalią, kot z ulicy momentalnie staje się rozmruczaną przylepą, a kot którego ktoś oddał lub porzucił długo się adaptuje, mam przykład po swoim Kulce, trafił do nas jak miał 2 lata ( jakaś dziewczyna wyjeżdżała i szukała mu nowego domu ) też ok 2 lat zajęło nam aż stał się przylepą. Teraz mam Karmela i też ciężka praca z nim.
jo.anna
 

Post » Sob lut 02, 2013 23:39 Re: PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

Karmelek lepiej się czuje widzę. Super. Pewnie zbiera sie do kolejnego "testu" na Dużej :D . Niecierpliwie czekam na relację :twisted: .
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 20 gości