Moderator: Estraven
Neigh pisze:A jak masz Kotkins oberwac za Amelke - to tak po prawdzie ja powinnam. Bo to ja ja znalazlam na allegro........
Bo to do mnie przyjechala.........
Bo to ja siedzielam kiwajac sie i myslac "sterylka adopcyjna czy zycie kota", "porod czy zycie kota" - oto jest pytanie
Ty za nia jedynie zaplacilas...........a potem adoptowalas:-) Tak naprawde to mea culpa jakby co:-)
Zabersie - z pokladami niezmierzonymi szacunku i morzem sympatii...pierwszy raz w zyciu nie zgodze sie z Toba:-) i ide spac.
Bo widzisz - ja chcialam dac to wszystko o czym piszesz. I jak przegrzebiesz watek to zaczelo sie od mojego wpisu..........i ten najpierwsiejsy wpis mial ton iscie zartobliwy..........
zabers pisze:Ogólnie - żaden kot nie jest gorszy - to kot (z pseudo, nie z pseudo, z rodowodem, bez rodowodu). Na miau, niestety, zapanowała psychoza. Jest to poniekąd pokłosie "serduszek' i "aniołków", pokłosie "Kocich Aniołów".
kotkinsie, mój drugi post, dotyczący efektów zbytniego radykalizmu w wypowiedziach (w wątku "białostockim") dotyczył właśnie pokłosia. Ktoś nowy, kto od początku nie jest alfą i omegą od kotów (a został "przemaglowany" i oceniony) zrazi się, zamknie, odejdzie i tkwiąc w swojej niewiedzy , może pójść "na targ" i kupić od pseudo. Dlaczego? Bo pseudo będzie grzeczny, miły i nie zapyta ani o wiek, ani o warunki, ani o okna. Nie zapyta o nic - sprzeda i pójdzie do domu.
Dlatego jestem za mniej radykalnym podejściem.
Neigh pisze:Nie Dalio. Opisuje inną semantycznie.
Widzisz z punkt widzenia umierajacego zwierzaka - mało istotny jest ten CEL NADRZEDNY. I kto ma rację tam na gorze. W przypadku Dupka szło o ważne kwestie - o dowody. nie było mnie stać na ich zdobycie.
I jasno i czytelnie mówię - gdybym trafiła do pseudo - miała kasę i mozliwości wykupiłabym co by się dało. Że to nie etyczne? I co z tego? Nie zastanawialabym sie 5 minut. Mozna mnie za to potepiac - smialo.
Ale wiesz co? Jednoczesnie bylam jedna z niewielu osob ktora zrobila psu obdukcje i zgodzila sie zeznawac gdyby trzeba bylo..........a ci wszyscy 'etyczni'znikneli jak kamfora. I nie mowie tego po to by sie gloryfikowac. Tylko zeby nie bylo watpliwosci jakie mam priorytety. Zawsze takie same.
zabers pisze:Ogólnie - żaden kot nie jest gorszy - to kot (z pseudo, nie z pseudo, z rodowodem, bez rodowodu). Na miau, niestety, zapanowała psychoza. Jest to poniekąd pokłosie "serduszek' i "aniołków", pokłosie "Kocich Aniołów".
kotkinsie, mój drugi post, dotyczący efektów zbytniego radykalizmu w wypowiedziach (w wątku "białostockim") dotyczył właśnie pokłosia. Ktoś nowy, kto od początku nie jest alfą i omegą od kotów (a został "przemaglowany" i oceniony) zrazi się, zamknie, odejdzie i tkwiąc w swojej niewiedzy , może pójść "na targ" i kupić od pseudo. Dlaczego? Bo pseudo będzie grzeczny, miły i nie zapyta ani o wiek, ani o warunki, ani o okna. Nie zapyta o nic - sprzeda i pójdzie do domu.
Dlatego jestem za mniej radykalnym podejściem.
kotkins pisze:...
Żabersie- ja tam lubię radykałów:)
Taki to i bombę jak trzeba podłoży i sam się przy okazji albo przez pomyłkę wysadzi!
...
kotkins pisze:Zanim Felek dostał whiskas poczytałam forum.I jadł długo RC:)
Fakt,że istnieją bezzbożówki poznałam tutaj.
Aczkolwiek się tego nie wstydzę i nadal pytam jeśli nie wiem.
Pseudo są w/g mnie na wyginięciu.Ciężko jest teraz znaleźć miejsce, gdzie można:sprzedać psa, buda- 700 zł.
Mam mieszane uczcia wobec pseudo- mój szwagier np.rozmnożyl swoją labkę ze dwa razy.Piękne szczeniaki były, różnoskolorowe.Sztuk 9.I co?Sprzedał.Ale jak się zgłosił facet, który chciał kupić je hurtem- nie sprzedał, mimo dobrej ceny.
Poszły do fajnych domów ,mają z nimi kontakt.Sprzedal za grosze, ale psiaki zaszczepione były,drobaczone i doskonale karmione.
Nie wiem.
Bo Fio wykupiłam z piekła.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości