Witam wszystkich po roku mojej nieobecności

Filemonek ma się świetnie , przytył, wypiękniał . 12 lutego świętowaliśmy naszą pierwszą wspólną rocznicę

dopiero po roku mogę powiedzieć , że Filuś okazuje coraz częściej swoje uczucia względem pańci

wcześniej owszem był miły , nie uciekał ale nie można powiedzieć żeby lubił pieszczoty . Teraz doczekałam wreszcie momentów gdy sam przychodzi do mnie na łóżko i razem sobie śpimy , a jak wspaniale mruczy

to najpiękniejsza muzyka dla moich uszu

I widzę że mi ufa , ma to w oczach . Na początku gdy wykonywało się jakiś ruch to on odruchowo krył głowę ( pewnie był źle traktowany tam skąd go zabrano) , dziś przewraca się brzuszkiem do góry i uwielbia szalone zabawy oraz gonitwy z swoją pańcią . Nasza miłość kwitnie

Nawet mój mąż który wcześniej jakimś miłośnikiem kotów nie był , uwielbia Filusia i go obcałowuje

Pozdrawiam wszystkich
