Blue to mega pieszczoch

jak się go woła to przybiega i już z oddali mruczy

jest to kot kochający wszystkich, koty, psy, ludzi

bezkonfliktowy i bezproblemowy w obyciu.
Co prawda ciągłe kłucie igłami, podawanie leków już go trochę irytuje i ostatnio podobno zdarza mu się burczeć, ale mimo wszystko pieszczoch nadal jest

.
Jeśli chodzi o wypadek, musiał wydarzyć się dość dawno, może nawet z rok temu, a amputację miał pod koniec lutego tego roku.
Na dzień dzisiejszy będziemy próbowali ustabilizować siusiu, czekając na lek z USA dostaje no-spa która powoduje że się wysiusiowuje i nie trzeba wyciskać. To dobrze bo wyciskanie i ugniatanie powodowało rozmiękczanie tez kupki.
Ostatnio kupka tez jest bardziej stała, jednak gdy zrobi kupkę (napręża się gdy chce ją robić) to po skończeniu nie potrafi zapanować nad zwieraczami i reszta kupki dalej z niego leci, jesli jest akurat rozwolniona to po prostu kapie. Także póki co jest kotkiem pieluchowym, trzeba zmieniać mu pieluszkę 2x dziennie i myć pupalę, być może uda się ustabilizować siusiu tak że nie trzeba będzie wyciskać, na razie no-spa zdaje egzamin, ale nie może przecież jej brać całe życie także miejmy nadzieję uda sie ustabilizować.
Pomóżcie szukać domku dla kotka pieluchowego, z takim wskazaniem, jeśli uda się go wyprowadzić z tego stanu, tym lepiej dla domku i dla Blue

ale jeśli nie domek musi być przygotowany i gotowy na obowiązki jakie będą go czekać do końca życia, nie chcemy żeby Blue wędrował od domu do domu (jak do tej pory przez półtora miesiąca spędził 3 tygodnie w klatkach u w sumie 3 weterynarzy, oraz w 3 domach tymczasowych) nie chcemy aby dalej wędrował z domu do domu, bo takie ciągłe zmiany to dla niego stres, który nie pozostaje bez wpływu na jego stan, także chcielibyśmy aby następny domek był w pełni świadom na to na co się pisze i został jego domkiem na zawsze.
SZUKAMY DOMU DLA BLUE!!!