wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 19:23 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

:piwa:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 24, 2011 19:25 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Słuchajcie, przepraszam, dałam się ponieść emocjom, dobrym radom i atmosferze forum.

Odbyłam kilka rozmów, w tym najważniejsze - z moim mężem i z Casicą. Heniuś zostaje u mnie.

grzeczna dziewczynka :mrgreen:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro sie 24, 2011 19:27 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Słuchajcie, przepraszam, dałam się ponieść emocjom, dobrym radom i atmosferze forum.

Odbyłam kilka rozmów, w tym najważniejsze - z moim mężem i z Casicą. Heniuś zostaje u mnie.

:ok: :D
Anna Kubica
 

Post » Śro sie 24, 2011 19:28 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

najszczesliwsza pisze:Kamari zobacz proszę co CoolCaty napisała w wątku Henia o zaleceniach odnośnie nawadniania, on MUSI być nawadniany :!:

Od wczoraj przy tym siedzę, czytam, wydzwaniam i MUSI BYĆ NAWADNIANY, a podawanie leków moczopęnych, gdy nie jest nawadniany to zabijanie go!

Jego nerki trzeba odciążyć za wszelką cenę, a jak go nie nawadniasz, a podajesz leki moczopędne to jego nerki nadwyrężasz i przyspieszasz rozwój choroby!

Kota z PNN trzeba nawadniać, owszem leczymy kota, nie wyniki, ale KOT MA KIEPSKI APETYT WIĘC COŚ JEST NIE TAK

I ja się zgadzam z CoolCaty, z casicą, z naszym wetem, nawadnianie jest niezbędne :!:


:strach: OMG! Mam alergię na takie osoby!

Pamiętaj 'nadpobudliwa', że milczenie jest złotem!!!

Maciek123

 
Posty: 117
Od: Czw sty 20, 2011 15:53

Post » Śro sie 24, 2011 19:42 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Anna Kubica pisze:
kamari pisze:Słuchajcie, przepraszam, dałam się ponieść emocjom, dobrym radom i atmosferze forum.

Odbyłam kilka rozmów, w tym najważniejsze - z moim mężem i z Casicą. Heniuś zostaje u mnie.

:ok: :D

Cieszę się bardzo. :D
I dziękuję.
Naprawdę uważam, że owe rady i emocje wynikają z troski o Henia i o Ciebie.
Tak to widzę.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:53 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

KasiaF pisze:
kamari pisze:Słuchajcie, przepraszam, dałam się ponieść emocjom, dobrym radom i atmosferze forum.

Odbyłam kilka rozmów, w tym najważniejsze - z moim mężem i z Casicą. Heniuś zostaje u mnie.


I to jest słuszna decyzja!!!

:1luvu:

Kochanie, to nie Ty dałaś się ponieść emocjom!


Heniuś możesz spać spokojnie :1luvu: :1luvu: :1luvu: i my też :piwa:
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ostatnio edytowano Śro sie 24, 2011 19:54 przez Farcia, łącznie edytowano 1 raz

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:53 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Bardzo się cieszę z takiej decyzji :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
i pozdrawiam bardzo serdecznie

gertaaa

 
Posty: 668
Od: Śro lip 14, 2010 17:12
Lokalizacja: Kraków/Puławy

Post » Czw sie 25, 2011 7:03 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Witamy :1luvu:
Heniuś- będziesz miał najlepszy domek z możliwych :ok: :ok: :ok:

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Czw sie 25, 2011 7:20 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Spokojnego dnia życzę :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 8:03 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Żeby stara baba tak się dała ponieść emocjom, to jest szczyt wszystkiego :( Nie chcę już wracać do tematu, chcę wrócić do mojej rzeczywistości :ok:

Kiedyś byłam nocnym markiem, teraz lubię sobie wstać bladym świtem, najlepiej 4-5-ta rano. Świat wtedy jest cichy i spokojny. I tylko mój. I Amelki.

Poszłysmy sobie raniutko na spacer i przyniosłyśmy wam kilka kwiatków

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sie 25, 2011 8:14 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Jaki wspaniały poranek - dzień dobry :1luvu:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Czw sie 25, 2011 8:32 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

O nawadnianiu podskórnym i piciu przy PNN jest dopisek tutaj:

viewtopic.php?f=1&t=130760&start=300

bo się nie dogadamy przez tel.
najszczesliwsza
 

Post » Czw sie 25, 2011 8:47 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Przepiękne fotki. Nawet gdybym wstała o 5 rano, to u mnie takich nie zrobię - dookoła betonowa pustynia blokowiska.
Czasami mam ochotę wynieść się z miasta....

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 11:36 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

O, tak, wstawanie o piątej rano bywa urocze - pod warunkiem, że nie trzeba tego robić codziennie przez okrągły rok. :?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 12:55 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Piekne kwiatki, piekna Amelka :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości