Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Witaj Miszelino, co tam słychać? Jak piękni kawalerowie?

Pozdrawiam cieplutko

A dziękuję, wszystko ok. Koty zdrowe i wesołe.

Felicjanek w niedzielę idzie ze mną kwestować do Galerii :mrgreen:

Ho, ho! To furorę zrobi i wpływów na pewno przysporzy :ok:

Czy na jakieś zdjęcia z tego wydarzenia można liczyć? Bom ciekawa bardzo

olusiak81 pisze:Ho, ho! To furorę zrobi i wpływów na pewno przysporzy Czy na jakieś zdjęcia z tego wydarzenia można liczyć? Bom ciekawa bardzo

No raczej fotek nie będzie, boć to obsada minimalistyczna: wolontariusz, kot i puszka. Nie będę mieć trzeciej ręki.
Ale taką znalazłam:

miszelina pisze:A dziękuję, wszystko ok. Koty zdrowe i wesołe.

Felicjanek w niedzielę idzie ze mną kwestować do Galerii

Super wieści

Głaski dla kotków :1luvu:

I jak tam było? Felicjanek dobrze się sprawował? Przesyłam głaski dla Muszkieterów i życzę dobrej nocy :ok:

PS. Fotka Felicjana cudna :1luvu:

Było ok, Felicjanek robił za gwiazdę, pozwalał się wszystkim głaskać i przyjmował zachwyty z godnością. Ale że sobie waży ponad 5,5 kg, to ręka, na której się opierał, boli mnie teraz tak, jakbym wymyła nią przynajmniej 10 okien. Zapalenie ścięgna jak nic. :evil:

Bo chodzić na smyczy nie chciał, a wesprzeć się nigdzie nie dało.

No ale się opłaciło, zebraliśmy dla Fundacji parę setek

miszelina pisze:Było ok, Felicjanek robił za gwiazdę, pozwalał się wszystkim głaskać i przyjmował zachwyty z godnością. Ale że sobie waży ponad 5,5 kg, to ręka, na której się opierał, boli mnie teraz tak, jakbym wymyła nią przynajmniej 10 okien. Zapalenie ścięgna jak nic. Bo chodzić na smyczy nie chciał, a wesprzeć się nigdzie nie dało.

No ale się opłaciło, zebraliśmy dla Fundacji parę setek

w ogóle te kwesty takie dla ciężarowców były, bo albo targanie kota na rękach ileś godzin albo przerzucanie kilogramów zakupów. Tym sobie pewnie też przysłużyłaś

Gratuluję udanej kwesty :piwa:

Feluś na pewno ją przyozdobił. To teraz można zrzucić obowiązki przedświąteczne na domowników, wszak rękę trza wyleczyć :mrgreen:

Ręka już nie boli

Przy okazji zważyłam dzisiaj Muszkieterów:
Drabiszon 5,8 kg
Felicjan 5,6 kg
Asterek i Kikur po 4,85 kg.

Jest co nosić.

No to sobie faktycznie podźwigałaś smoka :wink:

Moje kwestowe koty były lżejsze a i tak czułam rękę na drugi dzień :roll:

Wesołych ,zdrowych ,smacznych i spokojnych Świąt !

Kikur dobrał sie wczoraj do światecznej szynki.
Moja matka nie domkneła lodówki. Za jakiś czas weszłam do kuchni, patrze, a obgryziona szynka lezy na krzesełku, obok siedzi Kikur z mina wyrazajaca załamanie "Ja naprawde juz nie moge, a chetnie zjadłbym wiecej". Dalej Drabiczek z podobnym wyrazem pyszczka. Szynki pozarły chyba ze ćwiartke :evil:

, resztki pójda do bigosu.

Cudnie się chłopaki objedli :-)

ewung pisze:Cudnie się chłopaki objedli

Ano.
Ale mina Kikurza była nie do opisania. Jak można tak się znęcać nad koteckiem - dać za dużo do jedzenia :ryk:

Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Kto przegląda forum