Moje kociska.. cz. VII.. Suffka ['].. :(((((((((( s. 101..

» Wto kwi 28, 2009 17:15

Za aklimatyzację :ok:

» Wto kwi 28, 2009 17:21

służymy mocnymi kciukami za Maszkę :ok:

» Wto kwi 28, 2009 17:53

wieeelkie

za Maszkę

» Wto kwi 28, 2009 17:54

» Wto kwi 28, 2009 17:58

chyba coś przegapiłam :oops:

czy Maszka jedzie do jolci113 na dalsze "przechowanie" czy na stałe? myślałam że Maszka jest Basio.

» Wto kwi 28, 2009 18:05

rambo_ruda pisze:chyba coś przegapiłam czy Maszka jedzie do jolci113 na dalsze "przechowanie" czy na stałe? myślałam że Maszka jest Basio.

Mam nadzieję, że Basia wszystko ostatecznie wyjaśni..
Basiu..

» Wto kwi 28, 2009 18:21

aamms pisze:
rambo_ruda pisze:chyba coś przegapiłam czy Maszka jedzie do jolci113 na dalsze "przechowanie" czy na stałe? myślałam że Maszka jest Basio.

Mam nadzieję, że Basia wszystko ostatecznie wyjaśni..
Basiu..

Maszka jedzie do Joli- mam nadzieję, na stałe. Zasługuje na najlepszy domek, a że ja Jej takiego teraz dać nie mogę, jest to najlepsze z rozwiązań.
Jola to sprawdzony, dobry domek. Pozostaje mi nic innego jak trzymać kciuki za spokojną podróż i szybką aklimatyzację.
Aniu, a Tobie znów dziękuję za pomoc :1luvu:

EDIT:
W tym całym zamieszaniu, zapomniałam o czymś bardzo ważnym. Dziś są urodziny Maszy. Jeśli da się pocałować, pogłaskać.. proszę, zrób to ode mnie. Mam nadzieję, że następne urodzinki będzie spędzać spokojna i zadowolona z życia :catmilk:

» Wto kwi 28, 2009 18:31

Ja mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i jutro wieczorem Maszka będzie w swoim nowym domku...

Ja z Jej przyjazdu niezmiernie się cieszę i mam nadzieję, że obie damy sobie radę

» Wto kwi 28, 2009 18:32

jolciaa113 pisze:Ja mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i jutro wieczorem Maszka będzie w swoim nowym domku... Ja z Jej przyjazdu niezmiernie się cieszę i mam nadzieję, że obie damy sobie radę

Jolu

» Wto kwi 28, 2009 18:39

Basiao pisze:
jolciaa113 pisze:Ja mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i jutro wieczorem Maszka będzie w swoim nowym domku... Ja z Jej przyjazdu niezmiernie się cieszę i mam nadzieję, że obie damy sobie radę

Jolu

Basia nie przesadzaj

To chyba dla mnie jest zaszczyt, że Masza będzie u mnie

Tak długo czekałam, tyle nieudanych prób i w końcu jutro zamieszka ze mną upragniona kicia :lol:

Mam nadzieję, że wprowadzi swoją maluśką osobą dużo radości do mojego życia... a potem również do życia mojego marynarza - kociarza (jak się ładnie zrymowało

) jak już wróci...

Trzymajcie kciuki, żebym to ja miała dużo cierpliwości