
ratujcie bo padne ze smiechu,Maja zachowuje sie ajk kociak,nie podejrzewalam ze w tej statecznej starszej damie drzemie kocie

ona bawi sie sama

podskoki w miejscu,prezenie grzbietu,miny jakie stroi,kichnełam a ta podskoczyla na wysokosc 1 metra
baks goni ja a ona jego,chowa sie za rozne rzeczy a potem atakuje z nienacka z dzikim wyrazem pyska,i sie wycwaniła bestia-jest o połowe mniejsza od baksa wiec włazi tam gdzie on nie moze-pod łózko i pod szafki,zaczepia go a potem myk pod lózko

a baks po serii biegow dopada michy i wsuwa zarcie a potem znow ja goni

probowalam zrobic fotki ale nie moge za nimi nadazyc

mam fotki łozka i podłogi czyli miejsc gdzie przed sekunda byli

sasiedzi mnie z domu wyrzuca

takiego tupania 5,5 kg kota i mai dawno nie słyszalam

baks jakby tupie specjalnie a w dodatku wrzeczy

drze sie w niebogłosy jak ja goni a nie daj boze od niej oberwie

mam nadzieje ze w nocy tego robic nie beda,,,,,
