Ewa jest spokojniejsza.. ja nie
Matwiej płakał całą noc...
O 2 w nocy i ch obudził i zapakowano go do kontenerka i wyniesiono do kotłowni...
Ja się nie nadaję, pęknie mi serce z żalu.
Idę się zastrzelić...
Kurczę pieczone w pysk...
Maurycy mocznicowy dziś wymiotował...
źle, żle, źle...
Mućka szczęśliwa, bo może wejść do łóżka, które okupował Matwiej...
Wymeldowuje się...
Niech ktoś rozsądniejszy się tym zajmie.