Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 22, 2011 21:19 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

nie rzuca się tak łapczywie na jedzenie
jak poszłam po więcej, wyszła spod samochodu i czekała siedząc
idę tam jeszcze teraz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 22, 2011 21:41 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Śledzę temat.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 22, 2011 21:55 Re: Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz. III

Miuti, dzięki :kotek:
napiszę, ale chyba już jutro

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 5:12 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

Pozytywka sledze temat. Niestety pomocy nie moge udzielic z tymczsem bo sama jestem obecnie zakocona, Ma dwie matki karmiące, obie rodzinki czekaja na sczepenie. Ma tez swoje koty i boje sie ryzykowa, A nie mam juz gdzie go odizolowac. Ewentualnie moglabym pomoc lapac na siatke, gdyby taka pomoc sie satysfakcionowala.odpisz na pv.

vanja

 
Posty: 242
Od: Czw mar 04, 2010 11:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 10:59 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

wiem vanju, śledzę wątek AFN;
wiem że jesteście zakoceni na maxa, a ty to już masz koci żłobek w domu
na razie ją oswajam ze sobą, żeby chciała wypełzać spod samochodu - jest bardzo płochliwa, ale wczoraj nie uciekła głębiej, kiedy wyciągnęłam do niej rękę i dałam się obwąchać; pachnę kotami (i surowym kurczakiem), więc może to znajomy zapach
dotknąć się nie pozwoliliła, ale obwąchała najpierw jedną, potem drugą rękę
zaczyna wychodzić spod auta i czeka, siedząc i patrząc w kierunku mojej klatki - więc kojarzy że stąd idzie jedzonko
Zanim będziemy ją łapać trzeba się dobrze namyślic co dalej
idealny byłby najpierw szpitalik, żeby ją wet obejrzał i podratował, a potem żeby mogła pójść do DT

Na razie wygląda na to, że w ciągu dnia siedzi w jakiejś kryjówce, nie było jej na parkingu rano, nie ma jej teraz
nie wiem, czy skorzystała z budki w czasie ulewy, czy właśnie poszła się gdzies ukryć;
zauważyłam, ze wejścia do zsypów (w wyższych blokach są zsypy na smieci) są uchylone - możliwe, ze tam się gdzieś chowa

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 11:12 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

O kurczę 8O Biedna kicia, dobrze, że przynajmniej możecie ją dokarmiać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 11:14 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

O, Marta;
dobrze, że zajrzałaś :)
Nawet nie mam czasu zapoznac kotów ze szczurami :|
Wczoraj tylko na chwilę, krótki filmik
wszystko zeszło na plan dalszy

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 13:23 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

Dobrze, że kicia się oswaja - to połowa sukcesu :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw cze 23, 2011 13:34 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

kot dziki nie jest - to na bank. Gdyby był nie miałabyś szansy nawet podejść. Jest na pewno wystraszony. Nie wygląda też jakoś tragicznie, naprawdę. Wiem, że masz złe doświadczenie z wirusówką, ale bladość nie musi być spowodowana od razu FIV czy białaczką.
Kot jest zarobaczony, prawdopodobnie ma caliciwirozę (sądząc po oczkach). Ma świerzbowca usznego - sama napisałaś w pw, ale wierz mi, że Twoje określenie "z uszu się wylewa" to przesada w tym wypadku, widziałam gorsze ;) Na pewno też inne ekto- i endopasożyty, a te w dużym natężeniu też mogą spowodować bladość. Spróbuj zaobserwować, czy porusza się w miarę normalnie. Wiem, że to trudne, jak kot się czołga, ale coś albo jest, albo było z prawą przednią łapką - w nadgarstku jest jakby lekko opuchnięta i coś tam ciemnego widać. Może to tylko brud, a może ślad po ugryzieniu.
Fiprex czy cokolwiek innego wylanego na kark nic nie da, jeśli nie dotrze do skóry, bo to łój skórny jest "nośnikiem". Poza tym sam Fiprex guzik da, trzeba by zaaplikować stronghold albo advocate, z tym, że one nie działają na tasiemca, ale myślę, że zwalczanie ewentualnej tasiemczycy można by odłożyć na później.

Jeśli jest możliwość odłowienia kota (nie w ręce! tylko klatka-łapka!) i załatwienia choćby kilku dni w szpitaliku - myślę, że mały by się uspokoił. Jeśli Ci się uda go podejrzeć od dołu - zobacz, czy nie ma wyciągniętych albo łysych cycuszków - może to karmiąca matka, którą ktoś po prostu wypieprzył w ciąży. Dlatego może znikać na jakiś czas. I być tak przerażona :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 13:57 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

łapka ma ślad po ugryzieniu
chodzi raczej normalnie -we wtorek wieczorem, jak się porządnie ściemniło łaziła po trawniku, nawet zachowywała się, jakby polowała na komary - ruchowo jest sprawna, jak się nie kuli - (obserwowałyśmy ją z daleka, ja po ciemku słabo co widzę i to jeszcze bez okularów, ale raczej łapka jej nie przeszkadza)
nosek ma szramy od kociej łapy - jedna jest głębsza, tę widać bardzo, pozostałe są płytsze - ale dokladnie widać, że to kot ją zaatakował
na karku ma łyse placki i czerwone drobne plami/ranki - od pasożytów?
pazury - zapieczone, czarne, od dawna musi żyć w terenie
uszy na zdjęciu wyglądają luksusowo - nie wiem czemu się to czarne nie wyeksponowało :)
nosek tez o wiele różowszy, niż w rzeczywistości, co za tym idzie śluzówki też wyglądają lepiej na zdjęciu
Cycuszków wyciągniętych (prawie na pewno) nie ma - czołgałam się, żeby to też sprawdzić
tak myślałam, że fiprex na kark nic nie da
miejmy nadzieję, że to nie FELV, fakt mam trochę histeryczne podejście jeśli chodzi o białaczkę
wewnętrznych pasożytów bym nie tłukła, dopóki jest tak wycieńczona, zeby jej toksyny nie zabiły

Spróbować dodać witamin do mięsa? Coś to da? (poza zepsuciem smaku i zapachu karmy? :roll: )

Jeśli nie znajdziemy luźnego DT, to po szpitaliku musiałaby wrócić na parking :/
nie chcę się więc spieszyć z odławianiem - szczególnie, że przynajmniej w jednej lecznicy, która przyjmuje bezdomniaczki - nie ma miejsc na razie

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 14:06 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

Pozytywko, a masz może beta glukan?
To jest chyba bez zapachu i do karmy można dodać.
Na pewno kici nie zaszkodzi, a odporność podniesie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw cze 23, 2011 14:10 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

O raju... 8O 8O
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw cze 23, 2011 15:02 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

pozytywka pisze:łapka ma ślad po ugryzieniu
.......
wewnętrznych pasożytów bym nie tłukła, dopóki jest tak wycieńczona, zeby jej toksyny nie zabiły
...
Spróbować dodać witamin do mięsa? Coś to da? .


pocięłam cytat :oops:

no pacz pani, jaki mam wzrok ;)

to dorosły kot i w kondycji naprawdę nie tragicznej. Ja wiem, że "tragiczność" jest względna i zależy od doświadczenia, z drugiej strony Ty widziałaś kota oczami, ja tylko na zdjęciu, ale zakładając to co widzę - toksyny nie wykończą jej (cholera, zostawmy, że to ona, bo to ciągłe on/ona mi przeszkadza ;) ) tak szybko, ale tu znów powraca sprawa czy to kot dziki (ja stawiam, że nie) czy domowy. Bo jak dziki, to bym odrobaliła i niech sobie radzi, jeśli domowy - też bym odrobaliła, ale subtelniej.
Witaminy by się przydały, ale weź pod uwagę, że w tym stanie kota - najlepiej na nich skorzystają robale, obojętne czy zewnętrzne czy wewnętrzne...
To podobnie jak z leczeniem u ludzi. Zawsze mnie zadziwia samowolne branie przez ludzi witamin, albo nie daj Boże - kwasu foliowego, kiedy lekarz zleca antybiotyk, który często działa właśnie na zasadzie rozkładu kwasu foliowego w błonach komórkowych bakterii :roll: witaminy - oczywiście, ale PO zakończeniu kuracji, a nie w czasie!

Nie wiem czy robale metabolizują betaglukan, ale może on pomóc na domniemaną calici. Ale żeby pomógł - musiałabyś paść kota betaglukanem przez 10 dni minimum - to raz. A dwa - nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest bez zapachu. Znaczy, pewnie, ja nie czuję, ale większość moich tymczasów czuło i bunt jedzeniowy panował. Trza było domordnie dawać.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 23, 2011 15:14 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

Georg-inia pisze:to dorosły kot i w kondycji naprawdę nie tragicznej. Ja wiem, że "tragiczność" jest względna i zależy od doświadczenia, z drugiej strony Ty widziałaś kota oczami, ja tylko na zdjęciu, ale zakładając to co widzę - toksyny nie wykończą jej (cholera, zostawmy, że to ona, bo to ciągłe on/ona mi przeszkadza ;) ) tak szybko, ale tu znów powraca sprawa czy to kot dziki (ja stawiam, że nie) czy domowy. Bo jak dziki, to bym odrobaliła i niech sobie radzi, jeśli domowy - też bym odrobaliła, ale subtelniej.
Witaminy by się przydały, ale weź pod uwagę, że w tym stanie kota - najlepiej na nich skorzystają robale, obojętne czy zewnętrzne czy wewnętrzne...
Nie wiem czy robale metabolizują betaglukan, ale może on pomóc na domniemaną calici. Ale żeby pomógł - musiałabyś paść kota betaglukanem przez 10 dni minimum - to raz. A dwa - nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest bez zapachu. Znaczy, pewnie, ja nie czuję, ale większość moich tymczasów czuło i bunt jedzeniowy panował. Trza było domordnie dawać.

też pocięłam ... ;)
No właśnie,
po Lokim wiem, że coś, co jest bez zapachu, wysypane na jedzenie powoduje natychmiastowe "zepsucie" tegoż jedzenia i odmowę spożycia
można by ją odrobalić, ale bez unieruchomienia, czyli złapania - nie uda się
zawinięcie w mięso nic nie da, bo ona sobie wciąga trudniejsze kawałki pod auto i je metodycznie rozszarpuje - każde lekarstwo wyleci wtedy z zawiniątka
czyli witamin lepiej nie - żeby robali nie paść
betaglukan mogę spróbować na jednym kawałku mięsnym, jak wejdzie, to posypię całość

może to kot przy-domowy, gdzieś zza Łąk na przykład, lub ze starszych osiedli - wychodzący, ale sądząc z wyglądu łap i pazurów - błąka się już od dawna
te rany na pyszczku też wyglądają na stare
boi się człowieka, który trzyma coś w rękach - może była obrzucana kamieniami itp :-/
Czy ona jest juz bardziej wolnożyjąca, czy przy-domowa?
Jakie ma szanse na przeżycie w terenie po powrocie ze szpitaliku?

Trzeba się poważnie zastanowić, zanim będziemy podejmować dalekosiężne decyzje

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 23, 2011 18:33 Re: Stara Szafa i Mała Sowa; Loki, Caillou III i Lucy z parkingu

Georg-inia pisze:kot dziki nie jest - to na bank.

My raczej też tak to widzimy. Kotka jest płochliwa, ale nie dzika. Ja mam maleńkie doświadczenie z dzikunami, raz dokarmiałam taka kotkę i po trzech miesiącach osiągnęłam tyle, że nie uciekała w popłochu z mojej piwnicy, kiedy wchodziłam z jedzeniem.

Czyli teraz tylko jeść, pić i żadnych specyfików dopóki mała nie wyląduje w szpitaliku?
A potem bardzo przydałby się luźny DT, tak jak napisała pozytywka. Będziemy szukać :ok:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 17 gości